Moi drodzy, obejrzałem pewien materiał z 2013 r., który zmienił mój pogląd na wina polskie i zachodnie od czasu mojego niedawnego ostatniego wpisu na forum. Chciałbym przedstawić moje przemyślenia do Waszej oceny i Waszej wiedzy. Oto ona:
Ogólnie produkowane są następujące wyroby alkoholowe wytwarzane z winogron: wina, wina musujące, szampany, destylaty i winiaki, wina poza wyborowe produkowane w tylko niektórych krajach Zachodniej Europy.
Na zachodzie Europy w niektórych krajach panują warunki prawie idealne do uprawy winorośli przerobowych o smaku zharmonizowanym, owocowym oraz o smaku muszkatu, które nadają się do produkcji dobrego wina. W USA warunki nie są gorsze ale oni uprawiają głównie szczepy o smaku labruski, raczej nieprzyjemnego, dla mnie nie do zaakceptowania -ale jak wiadomo są różne gusty. Inne kraje Ameryki takie jak Chile i Argentyna uprawiają też szczepy europejskie i ich wina odmianowe oraz muszkatowe polecam do spożycia. Zajmuję się więc tylko winami produkowanymi w Europie oraz u nas w Polsce. W Polsce nie ma idealnych warunków do uprawy winorośli przerobowych do wytwarzania dobrego wina szczególnie czerwonego, dlatego nasze wina są za kwaśne w stosunku do win produkowanych na Zachodzie. Jest to zarazem wada ale i zaleta, którą powinniśmy na co dzień wykorzystywać. Okazało się, że zakrojone na szeroką skalę badania win szczególnie francuskich oraz włoskich przeprowadzone w 2013 roku w Wielkiej Brytanii wykazały, że wina są tam masowo i totalnie podrabiane i fałszowane pod względem zawartości różnych nie dozwolonych dodatków i specyfików. Jakość wina zależy przede wszystkim od balansu kwasów organicznych oraz ilości cukrów w winie. Najlepsze wina mają zawartość 6,2 g kwasów organicznych na 1L., wina, (dopuszczalna jest zawartość 6-8 g kwasów organicznych na 1L., wina). Nasze winogrona mają zazwyczaj więcej kwasów organicznych jak jagody winogron na Zachodzie i dlatego u nas kwasy muszą być redukowane chemicznie, poprzez kupaż win lub kupaż moszczu, poprzez stabilizację w niskich temperaturach oraz przez wymrażanie. W chłodne lata jagody winogron zawierają najwięcej kwasu jabłkowego oraz kwasu winowego. Niektórzy aby zmniejszyć ilość kwasu jabłkowego stosują specjalne drożdże ale w Zachodniej Europie są one zabronione i nie stosowane, gdyż tam do win podczas produkcji dodaje się a nie redukuje różne kwasy (u nas redukuje się kwasy) aby uzyskać dobre parametry wina. Tak więc Zachodnie wina są markowe, smaczne, ale wcale nie zdrowsze od naszych. Nasze wina po zredukowaniu kwasów nie są markowe, nie są takie smaczne ale za to są dużo zdrowsze. Jeszcze raz przypominam, że wszystko to co piszę we wstępie dotyczy badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii w 2013 r. Badania dowiodły, że część moszczu pochodziło również z innych szczepów winorośli jak podano na etykiecie, wina zawierały za dużo cukru oraz dodatki kwasów, mikroorganizmów, drożdży i bakterii. Po klarowaniu pozostały nadmierne ilości żelatyny, mleka i białka z jaj kurzych. Używano polepszaczy takich jak enzymy, ekstrakty, taninę oraz sztuczne aromaty i barwniki. Znajdowane były ponadto resztki po wiórach dębowych dodawanych do nastawu podczas fermentacji wina w metalowych kadziach, cząstki kwasu chlorowodorowego oraz, to co nas nie dziwi a mianowicie kwas siarkowy zaobserwowany w nadmiernych ilościach. We Włoszech w 2013 r., zdyskwalifikowano 700 000 L., wina gatunkowego właśnie z tych powodów, gdyż producenci win do soku winogronowego podczas produkcji dodawali wody, cukru oraz wymienionych powyżej chemikaliów. Okazało się, że w USA jest tylko jeden producent w Kalifornii (a jest ich tam tysiące), który produkuje wino z produktów naturalnych z czego jest znany w całych Stanach. We Francji na 100% sprzedawanych środków ochrony roślin z grupy pestycydów i fungicydów aż 15% przypada na winorośl, które zajmuje tylko 3% areału wszystkich upraw. Stąd nie można się dziwić, że w winie odnaleziono również resztki niedozwolonych środków ochrony roślin stosowanych przy uprawie winorośli. Dlatego nasuwa się nam wniosek, że nasze wina są zdrowe o ile zadbamy o ich jakość ale niestety za drogie jak na naszą kieszeń. Zdrowsze i lepsze są wina białe od czerwonych i dlatego polecam głównie nasadzenia winorośli białych. Nie ma żadnej trudności wytwarzania win czerwonych oraz różowych z winorośli o białych jagodach. Dlatego bardzo zachęcam do kupażu winogron z innymi owocami o niskiej zawartości kwasów. Polecanymi prze ze mnie owocami są: Aronia o zawartości 0,7 -1,3 g kwasów na L soku, Czarny bez o zawartości 3,0 g kwasów na L soku, głóg, dzika róża o zawartości 4,0 -5,0 g kwasów na L soku, Gruszki o zawartości 3,0 g kwasów na L soku, Czereśnie o zawartości 3,5 -4,0 g kwasów na L soku, Nie bójmy się i nie wstydźmy się przyznawać do tego, że dla naszego dobra i dla naszego zdrowia dodajemy do nastawu (do soku winogronowego) również inne owoce oraz w niewielkich ilościach cukier. Najlepsze polecane prze ze mnie odmiany winorośli na wina w naszym klimacie to: Solaris, Muskat Odeski, Bianka, Kristaly oraz Muscaris.
|