Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 22:07

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 21 sierpnia 2019, 18:03 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Misza napisał(a):
Tak, checklista oparta na TWOIM doświadczeniu. Teoretyzowanie mnie kompletnie nie interesuje.
Np. czy (i jakie) stosujesz enzymy, taniny, substytuty beczki, bentonity i inne środki wspomagające, drożdże, bakterie, itd, itp. Jutro będę na Morawach i mam możliwość co nieco kupić. Jak się ma zbiór w koszach to już za późno jest na zakupy.
Skala typowo amatorska: do 100l jednego rodzaju wina ale najczęściej koło 50l. Białe: Solaris, Johanniter, Muscaris, Hibernal. Czerwone: Regent, C. Dorsa, Dornfelder, Dunaj, PNP. Być może trochę różowego z samocieku. Zakładam, że wszystko będzie dojrzałe i w dobrej zdrowotności.

Oczekujesz ode mnie ryby, a ja proponuję wędkę. Idziesz totalnie w kierunku enologii, a ja początkowo z uprawy ekologicznej, poszedłem w biodynamiczną ( bez Steinerowskich dziwactw ), której kierunkiem są wina naturalne.
Oczywiście, nie przeszkadza mi to, aby wspierać merytorycznie uprawiających i winifikujących konwencjonalnie.
Misza napisał(a):
Jeśli trudnisz się konsultingiem winiarskim to przepraszam, nie będę marnował Twojego czasu. Tylko, proszę nie marnuj też naszego pisząc filozoficzno-ogólnikowe posty. Przepraszam za bezpośredniość, ale ja jestem człowiekiem pragmatycznym.

Tak, Winogrodnikom i Winiarzom, którzy poproszą mnie o pomoc, pomagam i nigdy za konsultacje nie brałem wynagrodzenia i nie mam takiego zamiaru.
Pomagam charytatywnie i pomimo osłabienia wiary, po dwóch przypadkach ludzkiej niewdzięczności, nie zamierzam rezygnować z tej działalności. Choć już nie poczuwam się do obowiązku, aby pomagać każdemu.

Twoje gdybanie jest zwykłą personalną insynuacją. Takie wycieczki personalne ( żeby nie napisać dosadniej ) nie mogą być usprawiedliwiane pragmatyzmem... I nie bardzo rozumiem, dlaczego o sobie piszesz w liczbie mnogiej lub wypowiadasz się za innych. Ale spełnię Twoje życzenie i nie będę marnował "Waszego" czasu.
Twoja wypowiedź jest negatywna, lecz pomimo tego, życzę Ci udanych zakupów na Morawach - jest taniej i większy wybór.
ZbyszekTW napisał(a):
Odnośnie konkretów, nuty szaleństwa i szczegółowych informacji.
Popieram i podpisuję się po trzykroć, choć dyskusja pisana na taki temat nie odda wielu aspektów...

Może warto zrobić taki "panel dyskusyjny"

Zbyszek, dlatego zaproponowałem spotkanie.
Dodawanie wiórów dębowych do małej ilości dojrzewającego Regenta, jest nieporozumieniem.
Wióry nie tylko zaburzą czystość owocowego typu wina i wprowadzą drętwość, to jeszcze wystawiamy wino na ryzyko utlenienia i problemów mikrobiologicznych. Takie wina, w krótkim czasie, zamiast się rozwijać, często siadają.

Regent potrzebuje tanin i znacznie lepszym rozwiązaniem jest dodanie wiórów dębowych na czas fermentacji. Wówczas Regent będzie bardziej czysty w odbiorze i unikamy problemów podczas dojrzewania.

Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest uprawianie obok Regenta np. wczesnego Burgundera, który dojrzewa w podobnym terminie. Fermentujemy Regenta 5 dni. W międzyczasie z Burgundera wytwarzamy różowe wino, a wytłoki zalewamy winem z Regenta po sprasowaniu. Dalej Regenta macerujemy jeszcze min. 2 tygodnie. Bawiąc się temperaturą, ilością wytłoków i czasem maceracji, możemy wytwarzać wino w różnym typie. Ponadto, łatwo doprowadzimy do równowagi między antocyjanami a taninami i dodatkowo uszlachetnimy wino. O szczegółach możemy porozmawiać na spotkaniu, ale Ty Zbyszku już coś zacząłeś "kombinować" z wytłokami, z dobrym skutkiem.

W tym sezonie nie będę mógł się pochwalić Regentem, ponieważ idzie do Cuvee z Rondo, Rebergerem i Gołubokiem i będzie wytwarzany starodawną metodą, którą z bardzo dobrym skutkiem zwinifikowałem Blaufränkisch w 2015r.
Różnica taka, że będzie zdecydowanie bardziej radykalnie, wręcz z nutką "szaleństwa".
Natomiast, skoro zamierzasz wytworzyć wino metodą a la węglową, to na wielu płaszczyznach, nasze wina będziemy mogli porównać i omówić szczegóły - wyjdzie sporo wniosków.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 21 sierpnia 2019, 19:15 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
Piotrze, zdradź, proszę, tajniki starodawnej metody. Interesuje mnie to.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 21 sierpnia 2019, 19:22 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): czwartek, 7 lutego 2019, 13:47
Posty: 116
Lokalizacja: Garbow, Poł Wsch świętokrzyskie, 160m npm
Piotr77 napisał(a):
dlatego zaproponowałem spotkanie.

Chętnie wziąłbym udział w takim spotkaniu


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 21 sierpnia 2019, 20:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4618
Lokalizacja: Rybnik
Piotr77 napisał(a):
Twoje gdybanie jest zwykłą personalną insynuacją.

Żadna insynuacja ani gdybanie. Pytałem wprost, bo lubię wiedzieć z kim dyskutuję i czego się mogę spodziewać. Bez żadnych podtekstów. Twoje mentorskie zacięcie mnie jednak widać zmyliło ;)
Poprosiłeś o konkrety to napisałem. Nie odniosłeś się. Ja nie pierwszy raz prosiłem, żebyś pisał o Twoich doświadczenia i co pozytywnego z tego wyszło i nie doczekałem się.
Ty prowadzisz ambitną uprawę i ambitną winifikację. Moją ambicją jest tylko zrobienie wina, które mi smakuje. Nie mam awersji do trików enologicznych.
Kombinacja z Regentem i PNP się u mnie nie sprawdzi, bo u mnie Regent dojrzewa sporo później.
Wyłączam się już z tego wątku, bo odbierasz moje posty negatywnie, wbrew moim intencjom. Będę się z uwagą przyglądał :wave:

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 21 sierpnia 2019, 20:24 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 9 października 2017, 09:40
Posty: 291
Lokalizacja: Wrocław
Na spotkaniu u Zbyszka pamiętam jak Piotr mówił że spotykał się już z różnymi rodzajami zaawansowania/wtajemniczenia/doświadczenia - także takim w którym winiarz nie używał tej całej maszynerii pomiarowej itp. Po prostu otwierał owoc, próbował i wiedział że nadszedł czas na zbiory i robienie wina :D
To jest doświadczenie - z boku to wygląda prosto. Czasami "nawet" uda się zrobić wspaniały trunek, ale niestety jak to ujął Piotrek "bez świadomego podejścia" nie zrobi się rasowych, powtarzalnych win.
Naprawdę jestem Ci wdzięczny że chcesz się dobrowolnie dzielić swoją wiedzą. Do następnego spotkania!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 21 sierpnia 2019, 20:42 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): czwartek, 14 czerwca 2018, 20:39
Posty: 110
Lokalizacja: Winnica Feliksa we Wrześni
Wymiany doświadczeń nigdy nie za wiele.Też chętnie wezmę udział w kolejnym jesiennym spotkaniu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 21 sierpnia 2019, 22:56 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
Dolnoslonzok napisał(a):
Piotrze, zdradź, proszę, tajniki starodawnej metody. Interesuje mnie to.

Michale, pewnie i najlepiej przy tym winie - jestem pewien, że się spotkamy.
Na forum mogę pisać tylko o tych swoich winach, omawiając szczegóły winifikacji, które były degustowane/oceniane przez zainteresowanych. Inaczej nie widzę sensu, a na hejt nie mam ani ochoty, ani czasu.
Misza napisał(a):
Żadna insynuacja ani gdybanie.

"Jeśli trudnisz się konsultingiem" - jest to gdybanie/insynuacja na podstawie której zbudowałeś dalszą część wywodu.
Misza napisał(a):
Twoje mentorskie zacięcie mnie jednak widać zmyliło

Ta cecha, jest mi raz zaletą, a raz wadą. Czasami niektórych irytuje, ale przydaje się, gdy staram się komuś pomóc w zrozumieniu jakiegoś zagadnienia.
Jak podejdziesz do tego pozytywnie, to może stwierdzisz, że da się ze mną dogadać, pomimo trudnego charakteru.
Misza napisał(a):
Poprosiłeś o konkrety to napisałem. Nie odniosłeś się. Ja nie pierwszy raz prosiłem, żebyś pisał o Twoich doświadczenia i co pozytywnego z tego wyszło i nie doczekałem się.

Na tę chwilę, widzę trzy możliwe powody, które mogą sprawiać, że nie odpiszę:
- poprostu nie zauważę; korzystam z 5-cio calowego ekranu
- bardzo nie lubię, gdy ktoś coś mi narzuca, wymusza, próbuje wywierać presję
- wypowiedzi są dalekie od kulturalnych, naznaczone brakiem szacunku do rozmówcy

Jeżeli się nie zraziłeś brakiem odpisania i dwa poniższe powody nie wchodzą w rachubę, to proszę, wskaż mi na PW wątek, a w wolnej chwili odpiszę.
Misza napisał(a):
Moją ambicją jest tylko zrobienie wina, które mi smakuje.

Jaki typ wina Ci smakuje i z jakiej odmiany?
Misza napisał(a):
Nie mam awersji do trików enologicznych

Jakkolwiek wady chemiczne, czy mikrobiologiczne coraz rzadziej się pojawiają, to z kolei, jeden z większych problemów, jaki widzę w Polskich winach, to efekt nieumiejętnego stosowania środków enologicznych.
Misza napisał(a):
Kombinacja z Regentem i PNP się u mnie nie sprawdzi, bo u mnie Regent dojrzewa sporo później.

U siebie zagrałem miejscówką; ważny jest nie tylko odpowiedni dobór odmian, ale również miejsce dla danej odmiany.
Ponadto, możesz przecież jeszcze sterować uprawą, aby wyrównać zbiory Regenta i PNP.
Misza napisał(a):
Wyłączam się już z tego wątku, bo odbierasz moje posty negatywnie, wbrew moim intencjom

Dobrze, przyjmuję, że masz dobre intencje wobec mnie - jak chcesz w miłej atmosferze kontynuować wymianę spostrzeżeń, to zapraszam. Może się to jakoś dotrze :wink:
TatOR napisał(a):
Do następnego spotkania!

Również cieszę się, że mogłem poznać Ciebie i pozostałych Kolegów! - Do zobaczenia!

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 sierpnia 2019, 06:08 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
Piotr77 napisał(a):
Michale, pewnie i najlepiej przy tym winie - jestem pewien, że się spotkamy.
Na forum mogę pisać tylko o tych swoich winach, omawiając szczegóły winifikacji, które były degustowane/oceniane przez zainteresowanych. Inaczej nie widzę sensu, a na hejt nie mam ani ochoty, ani czasu.


Rozumiem, a jeżeli się uda, chętnie spotkam się z Tobą ponownie. Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 sierpnia 2019, 11:02 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Wtrącę swoje trzy grosze na posumowanie :?


Piotr77 pisze
Cytuj:
Oczekujesz ode mnie ryby, a ja proponuję wędkę.


Rozumiem Miszę i innych, którzy oczekują tej ryby. I ja sama jestem w takiej sytuacji.

Kiedy nic nie umiemy, a chcemy się nauczyć, to siłą rzeczy / na ogół/ zaczynamy od podstaw.
Tak np jest z gotowaniem. Te podstawy to po prostu receptury=-przepisy zawarte w książkach kucharskich,
czyichś poradach, a teraz w internecie.

Jeśli opanujemy receptury, a i mamy jakieś poczucie smaku, to kolejnym krokiem będzie ocenianie
naszych potraw. I zaczynają się pierwsze schody, bo dlaczego smakuje inaczej niż powinno.

Wniosek nasuwający się od razu- składniki. Czy aby użyliśmy odpowiednio dobrych składników.
Może zły proces gotowania, smażenia, mieszania itd.
Na wino przełoży się to jakością naszych owoców i procesem winifikacji.

Co wpływa na jakość owoców to bardzo szeroki temat, myślę, że wiadomo o co chodzi.

Drugie schody zaczynają się, kiedy nam to gotowanie nawet wychodzi, ale chcemy coś zmienić.
Chcemy doświadczyć nowych smaków, lepszych, innych, zaskakujących.

Co będzie podstawą do takich działań, a no przede wszystkim znajomość produktów.
Im nasza wiedza na temat składników będzie większa tym łatwiej będziemy nimi operować.
Pewnie i wpadki się zdarzą, ale będą to nauki bezcenne bo zdobywamy doświadczenie.

Dokładnie tak samo jest z winem. Żeby móc osiągnąć poziom wyższy, trzeba zacząć od niższego.
Dla jednych poziom niższy może być już i tak wysoki, bo albo mieli szczęście,
albo mieli tak rewelacyjny surowiec, że nie sposób go zepsuć, albo i jedno i drugie plus intuicja.

Jednak intuicja to po prostu nasza wiedza, którą operujemy na poziomie podświadomości.

Dlatego nie jest złym pytanie o to jak zrobić wino.
Potrzebne są podstawowe receptury, podstawowa wiedza na temat użytych drożdży,
na temat przebiegu winifikacji ogólnie.

Np jak dasz drożdże takie i takie to możesz :!: uzyskać to i to.
Jak macerujesz tydzień to będzie przypuszczalnie to i to.
Ja macerujesz dwa tygodnie to będzie to i to.

Jeśli żadna z tych rzeczy nie wyszła, no to wtedy trzeba szukać odpowiedzi, ale może akurat wyjdą
i receptura się potwierdzi?


Piotrze, też jestem ciekawa tej starej metody wytwarzania wina,
bez względu na to do jakich win swoich czy cudzych jest zastosowana. :)

Jakaś receptura na pewno jest. :!:

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 sierpnia 2019, 13:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7003
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
ZbyszekTW napisał(a):
Odnośnie konkretów, nuty szaleństwa i szczegółowych informacji.
Popieram i podpisuję się po trzykroć, choć dyskusja pisana na taki temat nie odda wielu aspektów...

Może warto zrobić taki "panel dyskusyjny", np.:

Większość osób uprawia Regenta.
Robimy w tym roku wszyscy wino, czerwone wytrawne z Regenta.
Później dzielimy się próbkami, lub przy okazji jakiegoś zlotu - oceniamy próbki.
Później dzielimy się na forum informajcami odnośnie oceny wina oraz uprawy i winifikacji.

Na pewno dla uczestników, jak i dla pozostałych, często początkujących osób to będą ciekawe wnioski. Czy na pewno 7 dni w miazdze? Jakie pH? Czy na pewno w ciepłym? Czy siarkować? Jakie drożdże - itd.. itp... A może owa "nuta szaleństwa" zdecyduje?

Wydaje mi się, że bardzo dużo uwagi przypisujemy odmianom, ich unikalnym cechom - a za mało pracy piwnicy, technice winifikacji i uzyskanych efektach.
Np. porównanie na degustacji w ciemno Marszałka i Regenta i Vinifery - w większości przypadków da podobny efekt.

Ale jak podejść do podstawowego tematu - zrobić w Polsce dobre czerwone wino z naszej podstawowej odmiany?

Jeżeli ktoś założy na forum taki panel dyskusyjny na temat win z Regenta, to mogę opisać moje winifikacje tej odmiany z okresu kilku lat.
- Wiek krzewów,rodzaj gleby, rejon,obciążenie krzewów,termin zbiorów,sat do zbiorów.
- cukry,kwasy,pH,rodzaj drożdży,czas fermentacji miazgi,termin praski,parametry po prasce,kiedy siarkowane i ile na litr,terminy zlewania i parametry wina, termin butelkowania itp
Może coś pominąłem ?
- jakość wina, kto oceniał i kiedy.

A z białych odmian proponuję Solarisa i Seyval Blanc, ale w osobnych panelach dla każdej z odmian.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 sierpnia 2019, 13:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1721
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Zbyszek,
Ja to mam jeszcze trochę inny pomysł. Może zamiast wątku napisałbyś Artykuł na naszej Wiki. A w wątkach ewentualnie jedynie odnośnik. Artykuły też każdy może komentować ale te komentarze nie zaśmiecają spójnej treści co najwyżej mogą posłużyć autorowi do uzupełnień bądź poprawek. Zazwyczaj z wątku w krótkim czasie robi się niestety mało merytoryczna dyskusja (czego z zasady nie uważam za nieszczęście, bo i wymiana poglądów także jest potrzebna).
Artykuł też łatwiej znaleźć po kilku latach. Można też przy odmianach na Wiki zrobić do takiego artykułu odnośnik. Może i inni opiszą swoje przygody z jakąś konkretną popularną odmianą w formie innych artykułów.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 sierpnia 2019, 14:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2354
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Piotr77 napisał(a):
Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest uprawianie obok Regenta np. wczesnego Burgundera, który dojrzewa w podobnym terminie. Fermentujemy Regenta 5 dni. W międzyczasie z Burgundera wytwarzamy różowe wino, a wytłoki zalewamy winem z Regenta po sprasowaniu. Dalej Regenta macerujemy jeszcze min. 2 tygodnie. Bawiąc się temperaturą, ilością wytłoków i czasem maceracji, możemy wytwarzać wino w różnym typie. Ponadto, łatwo doprowadzimy do równowagi między antocyjanami a taninami i dodatkowo uszlachetnimy wino. O szczegółach możemy porozmawiać na spotkaniu, ale Ty Zbyszku już coś zacząłeś "kombinować" z wytłokami, z dobrym skutkiem.


Piotrze - robiłęś takie wino (Regent + Burgunder)? Jak wyszło? U mnie także wczesny Burgunder dojrzewa zazwyczaj 1-2 tygodnie przed Regentem.

Ciekawi mnie to. Ja osobiście też próbowałem, ale z Rondem - skutek oceniam jako bardzo dobry. Tak na wyczucie, do Regenta bym dodawał bardziej wyrazistej, silnej odmiany. Np. przykładowe Rondo...

Co mnie zastanawia... Różowe wino robimy zazwyczaj w przypadku nie osiągnięcia odpowienich parametrów przez czerwoną odmianę. Czy te nieodpowiednie parametry, a może i często niedojrzałe taniny, nie wpłyną negatywnie na efekt końcowy?

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 22 sierpnia 2019, 22:02 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): środa, 19 kwietnia 2017, 10:49
Posty: 297
Lokalizacja: Strzałkowo, Wielkopolska
jokaer napisał(a):
Rozumiem Miszę i innych, którzy oczekują tej ryby.

Jolu, w tym aspekcie, również doskonale rozumiem Miszę. Przecież sam, po zapadnięciu decyzji, aby spróbować ponownie, w 2012 roku wyjechałem do Austrii po recepturę... W tym kontekście, przyjechałem rozczarowany i dopiero po pewnym czasie zrozumiałem, że zupełnie nie potrzebnie. Ponieważ było to jedno z kilku zdarzeń, które całkowicie zmieniły mój sposób myślenia oraz podejścia do uprawy i winifikacji.

Od dawna, cały czas tłumaczę to na różne sposoby: nie ma jednego przepisu na dobre wino dla wszystkich. Im wcześniej to zrozumiemy, tym szybciej zrobimy krok w kierunku dobrego wina...
Takie pisanie: zebrałem przy x parametrach, fermentowałem y czasu w temperaturze z, a potem mieszałem balon nad osadem raz na tydzień, itp. - jest bardzo dobre, ale dla... piszącego i polecam wykonywanie szczegółowych notatek, ponieważ pozwoli na wyciągnięcie wniosków, które przyczynią się do optymalizacji.

Uważam, że "papugowanie" poczynań innych jest całkowicie bez sensu i w ogóle nie przybliży nas do świadomego, powtarzalnie wytwarzanego dobrego, smacznego wina.
Ponieważ zbyt wiele czynników wpływa na efekt końcowy, każde siedlisko jest inne, z innymi uwarunkowaniami, innym przebiegiem pogody, to nie jest możliwe wytworzenie dwóch takich samych win z różnych winnic, chyba, że mówimy o całkowitej enologii... Mało tego, to, co jest dobre dla jednego siedliska, dla drugiego będzie porażką.

Dlatego od początku kładę bardzo duży nacisk na indywidualne podejście do uprawy i winifikacji - to tutaj jest klucz do otrzymywania dobrych win.

Oczywiście, są podstawowe zasady, podawane w różnych opracowaniach, czy książkach, które pomagają doprowadzić do wytworzenia poprawnego wina bez wad. Ale, jeżeli chcemy powtarzalnie wytwarzać wino dobre i smaczne, które sprawia, że po jednym kieliszku, mamy ochotę na kolejny, a potem następny, aż do wyczerpania butelki :), to musimy się wysilić.

Kto z nas Amatorów, na 3 tygodnie przed zbiorami ustala optymalne typy win dla poszczególnych odmian, uwzględniając warunki siedliska, zdrowotność krzewów i owoców, wielkość obciążenia, specyfikę danej odmiany, przebieg pogody, itp.?

Kto z nas Amatorów, opracowuje szczegółowe technologie dla wybranych typów win i do takich zadań z wyprzedzeniem się organizuje?

Kto z nas Amatorów, bada 6 podstawowych parametrów, które mają nam pomóc w ustaleniu optymalnego terminu zbioru? - jednej z kilku szczególnie ważnych decyzji, mających wpływ na jakość przyszłego wina.

Praktycznie, na każdym spotkaniu Winiarzy, 90% merytorycznych rozmów odnosi się do samego wina i procesu winifikacji. Bardzo rzadko poruszana jest kwestia prawidłowej uprawy, dostosowanej do danego siedliska i odmiany. A przecież wino, przede wszystkim powstaje w winnicy, a nie piwnicy.

Popełniane błędy w uprawie lub zaniechanie, są przyczyną problemów w winifikacji i dla przeprowadzenia korekt, czy wręcz ratowania wina, sięga się po środki enologiczne. A każdy dodatek do wina wpływa na jego profil i jakość. UE dopuściła grubo ponad 100 różnych takich. Dzisiaj większość Cabernetów, czy Merlotów smakuje podobnie. Branża enologiczna się cieszy, bo udało się wyeksponować słowo "standaryzacja"... A przecież najlepsze wina na świecie pochodzą z upraw ekologicznych, a uważane za najlepsze z winnicy biodynamicznej w Burgundii... Pamiętajmy, że wino, to sfermentowany sok z winogron, a każdy dodatek ( czytaj: błąd powstały w uprawie ), oddala wino od jego pierwotnego znaczenia, ale również smaku...

Niektórzy z Szanownych Koleżanek i Kolegów oczekują, że podam "złoty przepis" na dobre wino. Już to mówiłem, również na spotkaniu u Zbyszka, że taką recepturę, to może podać jedynie "guru"...
Owszem, jestem guru ale tylko dla swojego siedliska i w szegółach, co, gdzie, kiedy, w jaki sposób i z jakich przyczyn, mogę omawiać jedynie swoje wina.
Natomiast, Wasze wina, czy też sposób doprowadzenia do dobrego wina, mogę jedynie określić po zapoznaniu się i zrozumieniu warunków danego siedliska, odmian, sposobu uprawy, zdrowotności krzewów i owoców, wielkości obciążenia, przebiegu pogody, spróbowaniu jagód i wyobrażeniu sobie z nich wina, itp. Ale, to powinna być robota każdego Winiarza z osobna.

Uważam, że każdy, kto będzie chciał, wyciągnie z powyższego coś dobrego, ponieważ wskazałem kierunek. Oczywiście, znajdą się tacy, którzy uznają, że teoretyzuję, czy filozofuję. Ok.
Tylko proszę, pamiętajcie, że wytwarzania dobrego wina nie można sprowadzić do schematu, np. produkcyjnego, ponieważ zbyt wiele czynników wpływa na uzyskanie dobrego wina.

Dlatego, wytworzenie dobrego wina, zawsze pozostanie sztuką, a prawidłowe rozpoznawanie warunków winnicy, które z czasem przychodzi, wyczucie, które Jola określiła intuicją, z dodatkiem odrobiny własnego "szaleństwa", będzie nam pozwalało, aby z przyjemnością konsumować tę sztukę.

ZbyszekTW napisał(a):
Piotrze - robiłęś takie wino (Regent + Burgunder)? Jak wyszło? U mnie także wczesny Burgunder dojrzewa zazwyczaj 1-2 tygodnie przed Regentem.

Zbyszku, pomimo trudnego 2017r, uznałem, że to jest bardzo dobra droga, szczególnie dla zachowania czystości, naturalności wina. Niestety, w tym roku mam już inne plany zarówno na Regenta, jak i wykorzystanie wytłoków z PNP, które też pójdzie na różowe, ale w innej technologii.

Taka różnica w dojrzewaniu między Regentem a PNP, nie jest problemem, dasz radę zniwelować.
ZbyszekTW napisał(a):
Ja osobiście też próbowałem, ale z Rondem - skutek oceniam jako bardzo dobry. Tak na wyczucie, do Regenta bym dodawał bardziej wyrazistej, silnej odmiany. Np. przykładowe Rondo...

Łączenie Ronda z Regentem wpływa na złożoność wina, ale tanin nie przybywa... Wczesny Burgunder jest bardzo ekstraktywny, ma sporo tanin, a wytłoki, to koncentrat - idealnie pasuje do Regenta.
ZbyszekTW napisał(a):
Różowe wino robimy zazwyczaj w przypadku nie osiągnięcia odpowienich parametrów przez czerwoną odmianę.

Przy przedziale nakładających się parametrów, o których mówiłem u Ciebie, nie będziesz miał z tym żadnych problemów.

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 23 sierpnia 2019, 08:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1935
Lokalizacja: Cieszyn
zbyszekB napisał(a):

A z białych odmian proponuję Solarisa i Seyval Blanc, ale w osobnych panelach dla każdej z odmian.

Mnie by interesowały pinoty, solaris+muscat bleu i ich potomstwo -Garant + Galant


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 23 sierpnia 2019, 09:54 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2855
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Cytuj:
Niektórzy z Szanownych Koleżanek i Kolegów oczekują, że podam "złoty przepis" na dobre wino.


Piotrze, jeśli chodzi o mnie, to doszło do nieporozumienia na poziomie komunikacyjnym.

Otóż ja nie żądam, nie proszę, :D , receptury na cud wino.
Bo to już mamy ustalone, cud wino może wyjść tylko jeśli zostaną spełnione mega wszystkie kryteria.

Natomiast mnie interesują receptury jako takie.
Bo stwierdzeniem, że zrobisz wino metodą starodawną to rozbudziłeś moją ciekawość świata :wink:

Starodawną to niby jaką? Jak mówimy zrobić wino metodą gruzińską to jest sprawa jasna.
Od razu wiadomo, że chodzi o macerację wszystkiego w glinianych pojemnikach kwewri.
I to jest receptura. A czy wino cud wychodzi? Ale receptura jest.

A starodawna?
To co, nogami deptane o północy?

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO