jasiu83 napisał(a):
Hej czy miał ktoś taki przypadek że wino po wymrażaniu mu ruszyło?
Ja już drugi rok mam taki przypadek że czerwone wino z tarniny po wymrożeniu mi ruszyło.
W zeszłym roku miałem wątpliwości czy to z tego powodu ale w tym roku powtórka.
Jakiś tydzień po wymrożeniu i zlaniu wino wróciło tam gdzie stało wcześniej a tu zaczęło pracować znów.
A wziąłeś pod uwagę, że niektóre wielocukry w niskich temperaturach ulegają rozpadowi na cukry proste?
Tak mogło być w przypadku śliwek tarniny. Śliwki mają inny skład pod tym względem, niż winogrona. Wielocukrów drożdże nie mogły ruszyć, mróz dokonał rozkładu wielocukrów na cukry proste, a jak temperatura podniosła się, to drożdże skonsumowały resztkę cukrów prostych. Prosta zagadka

Zapewne znasz różnicę w smaku ziemniaków (gotowanych) przed i po przemrożeniu. Jak nie, to wrzuć kilka ziemniaków do zamrażarki, na następny dzień wyciągnij, daj im odpocząć dobę lub dwie w temperaturze pokojowej, a potem normalnie je ugotuj, jak na obiad. Skrobia zawarta w ziemniakach zmieni się w cukier prosty i nie kupując batatów będziesz mieć słodkie ziemniaki za grosze
