Teraz jest niedziela, 22 czerwca 2025, 16:47

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: czwartek, 12 stycznia 2017, 22:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Rozmawa z Tobą jest bez sensu .
ps podejrzewałem ,że bez twardych dowodów nikt mi nie uwierzy ,jednak .....zbyt dużo miałem przypadków aby cos zdecydowanie wykluczyć, z tego mniemam że wielce ci brak doswiadczenia

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: czwartek, 12 stycznia 2017, 23:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 9 kwietnia 2011, 14:29
Posty: 1180
Lokalizacja: okolice Kocmyrzowa. Kraków
Jerzy1957 napisał(a):
Sugerowałem się wpisami na forum i zamroziłem, bez jakiegoś wyrafinowanego celu
Z 30= litrowego wiadra wina, wytrąciłem ok 8 kg kryształków
Zasiarkowałem i przelałem do mniejszych naczyń, jak się ogrzeje i osiądzie to do butelek
Efekty mojej pochopności zobaczę za parę tygodni
Na razie mam wiadro potasu w kryształkach i widzę że to się rozpuszcza w cieple

Jerzy1957, popraw swój wpis , odnośnie ilości powstałych kryształków potasu. Jeżeli przeczyta ktoś nieobeznany w temacie to włosy na głowie mu staną.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: piątek, 13 stycznia 2017, 08:15 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): niedziela, 3 lutego 2013, 16:21
Posty: 450
Lokalizacja: Kłobuck (koło Częstochowy)
Te kryształki się rozpuściły i powstała woda o zapachu i smaku wina
To do końca nie były same kryształy a właściwie długie strzępy przymarznięte do wiadra , na dnie zostało trochę osadu mętnego wina. Zostawiełm to razem w pojemniku i zważyłem +- 8kg odpadu.
Podejrzewam gdybym dłużej trzymał na mrozie to mogłoby być więcej

_________________
per aspera ad astra


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: piątek, 13 stycznia 2017, 08:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
Jerzy1957 napisał(a):
Te kryształki się rozpuściły i powstała woda o zapachu i smaku wina

Tak jak pisał Amawin - zamarzła woda w winie. Niestety to zamarzanie nie przebiega tak precyzyjnie - ja próbowałem wymrozić wodę w soku - ale ze średnim efektem - Sok zyskiwał BLG, ale oddzielona część nadal miała sporo cukru (chciałem zrobić wino lodowe oszukaną metodą) - mam kilka wniosków jak by to zrobić lepiej ale to temat na osobny wątek.
zypsek napisał(a):
podejrzewałem ,że bez twardych dowodów nikt mi nie uwierzy ,jednak .....zbyt dużo miałem przypadków aby cos zdecydowanie wykluczyć, z tego mniemam że wielce ci brak doswiadczenia

Dawaj te dowody, Amawin Ci to konkretnie wyliczył:
Amawin napisał(a):
Jeśli moszcz wykazywał bardzo wysokość kwasowość, np. 15 g/l i w trakcie wyrobu wina wytrąci się z tego nawet połowa, to i tak daje to jedynie ok. 7,5 g/l, czyli 75 g/10 l lub 225 g/30 l, z czego nawet to ostatnie, jest jedynie niewielką garścią osadu.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: piątek, 13 stycznia 2017, 09:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Jedyny dowód to zdjęcia .Tak miałem w jednym małym balonie i tylko raz w takiej ilości .Dlaczego tak było ,nie wiem , być moźe taki maly[10 l] balon szybciej się schłodził?
Jedyne co mi przyszło do głowy to jakie ilości kamienia są winie!
Z wyliczeniami dyskusji nie ma ,dla mnie temat zamknięty.

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: piątek, 13 stycznia 2017, 12:45 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Jeżeli mogę jeszcze coś powiedzieć w tym temacie, to chciałbym zaapelować aby za bardzo nie krytykować się nawzajem, bo my wszyscy jesteśmy amatorami, którzy chcą wytworzyć wino dobre, zdrowe, bez chemii i nie podeprzemy się żadnymi profesjonalnymi opracowaniami ani badaniami gdyż tam w procesie wytwarzania króluje chemia. Profesjonalne odkwaszanie odbywa się na poziomie moszczu i nikt nie bawi się w odkwaszanie młodego wina czy jego wymrażanie. Ale skoro my już mamy młode wino i jest ono zazwyczaj kwaśne a czerwone na pewno za kwaśne to próbujemy je jakoś uszlachetnić i przy okazji ustabilizować. I zostaje nam jedynie metoda dobra, mało kosztowna i zdrowa. Dlaczego więc nie skorzystać racjonalnie z tej metody dla naszego własnego dobra, przecież przy okazji niczego nie możemy stracić. Mówienie, że traci się na barwie wina czerwonego jest moim zdaniem trochę złośliwe, bo akurat nie znam nikogo kto by miał a tym kłopoty. Gdyby ktoś wspomniał o winie różowym to tak -trudno jest trafić (aż się boję użyć tego słowa, bo ktoś mi znowu zarzuci, że barwa i kolor to nie to samo) ale napiszę to -trudno jest trafić z kolorem wina różowego. Wracając do odkwaszania. Wymrażając wino krystalizacji ulega kwas winowy (jak piszą inni wodorowinian potasu) i kryształki te jak napisał ktoś pozostają w winie nieodwracalnie w normalnych warunkach przechowywania tego wina w balonie lub w butelkach inne kwasy nie krystalizują przy stabilizacji wina. Od razu ktoś to zakwestionował, że rozpuszczają się w ciepłej wodzie, bo nie zrozumiał intencji wypowiedzi. Tak to jest prawda, że w ciepłej wodzie z dodatkiem środków myjących albo i jakiejś zasady się rozpuszczają, ale nie o to chodziło przecież osobie odpowiadającej na pytanie. Wszystko jest przecież względne. Tak samo jak względna jest temperatura krzepnięcia i topnienia lodu z wody, kiedy mi ktoś zarzucił, że wszystkie roztwory krzepną w jednej temperaturze a woda nie jest wyjątkowa w przyrodzie. To ja się pytam dlaczego kiedyś pan Celsiusz nie przyjął innej skali temperatur tylko tą opartą na krzepnięciu i wrzeniu wody. Jeżeli ktoś pisze, że odcedził duże ilości kryształków wody i kwasów, należy mu wierzyć, gdyż prawdopodobnie wymrażał w temperaturze (-17oC.) zamiast (-5oC.) i wówczas oprócz kwasu winowego i lodu wydzieliło się jeszcze coś innego. Chciałbym w tym miejscu zaprzeczyć twierdzeniu, aby po stabilizacji zlewać wino do butelek. Nic podobnego, należy czekać co najmniej pół roku z winem białym i co najmniej rok z winem czerwonym zanim zlejemy je do butelek. Przecież mamy je w naczyniach i balonach, które po ich opróżnieniu i tak się do niczego nam nie przydadzą aż do jesieni, po co się więc śpieszyć?
Ktoś niesłusznie moim zdaniem napisał, że wymrażanie jest niedobre ale słusznie zauważył. że należy stosować inne drożdże do fermentacji wina, które zmniejszają ilość krasu jabłkowego w winie. To prawda, popieram takie działanie, ale prawda nie do końca. Nie do końca dlatego, że jak mi wiadomo drożdże przerabiają cukry na alkohol. C6H12O6 ? CH3CH2OH + 2 CO2.
Nie chcę tego negować ale nie słyszałem aby drożdże przerabiały jakiś kwas na alkohol. Jest to fakt, że mają jakieś dodatkowe związki, które zmniejszają ilość kwasu jabłkowego w moszczu a potem i w winie. Zmniejszają, to moim zdaniem zamieniają na inny kwas organiczny. W fermentacji jabłkowo-mlekowej kwas jabłkowy zamieniany jest na kwas mlekowy i dwutlenek węgla COOH ? CH2 ? CHOH ? COOH ? CH3 ? CHOH ? COOH + CO2. Natomiast my przy wymrażaniu zmniejszamy jak już pisałem kwas winowy a nie kwas jabłkowy. Tak więc zastosowanie tych drożdży nie zmniejsza znacznie kwasowości ogólnej, molowej czy też procentowej wina. Wróćmy teraz do kwasowości moszczu i jego redukowania. Ostatnio ktoś napisał, że wino może mieć wysoką kwasowość 15 g/L., co jest bardzo możliwe. Po kilkakrotnym wypiciu takiego wina wrzody na żołądku są nieomal pewne. Co zrobić z takim winem albo wcześniej z takimi winogronami? Dla wina wiemy -wymrażanie. Dla moszczu nie ma innej możliwości jak odkwaszanie chemiczne oraz inne drożdże. Tylko, jak odkwaszać moszcz, który ma 15 g/L różnych jak wiemy kwasów. Ogólna zasada mówi, że odkwasić można max o 3 g/L ale tylko kwasu winowego. Kwasu jabłkowego nie wolno redukować ani węglanem wapnia ani wodorowęglanem potasu. Tak więc zredukujemy z tych 15 na 12 g/L kwasu winowego i to wszystko, kwas jabłkowy zmniejszą drożdże ale to wszystko i tak jest za dużo. Wprawdzie istnieje jeszcze profesjonalny sposób zmniejszenia kwasów środkiem Acidex lub Neoanicid ale ja go nigdy nie stosowałem i nie wiem, czy kiedykolwiek się odważę. Pozostaje mi więc jedno zmrażanie i stabilizacja wina w rozsądnej temperaturze. Pozdrawiam wszystkich winiarzy i życzę udanego wina.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: sobota, 14 stycznia 2017, 18:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7005
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Stachu,
a mógłbyś ten artykuł streścić?
Bo mało kto odważy się to wszystko przeczytać :mrgreen: :?:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: czwartek, 26 stycznia 2017, 17:59 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 15 kwietnia 2012, 13:09
Posty: 313
Lokalizacja: Górna Liswarta
Hej czy miał ktoś taki przypadek że wino po wymrażaniu mu ruszyło?

Ja już drugi rok mam taki przypadek że czerwone wino z tarniny po wymrożeniu mi ruszyło.

W zeszłym roku miałem wątpliwości czy to z tego powodu ale w tym roku powtórka.

Jakiś tydzień po wymrożeniu i zlaniu wino wróciło tam gdzie stało wcześniej a tu zaczęło pracować znów.

_________________
N50° 48' 29.0259"
E18° 37' 4.106


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: sobota, 28 stycznia 2017, 10:59 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Może zadowoli Ciebie moja odpowiedź chociaż nie miałem takiego przypadku. Teoretycznie nie powinno się coś takiego wydarzyć. Praktycznie -dlaczego nie jak w balonie jest jeszcze cukier i są drożdże. W przyrodzie rządzi przypadek i statystycznie się u Ciebie on wydarzył aż dwa razy. Myśliciele i naukowcy powinni się teraz zastanowić dlaczego akurat podczas fermentacji tarniny? Wielu z nas ma raczej inne trudności, dlaczego fermentacja się wstrzymuje i niekiedy dlaczego tak ciężko ją zainicjować. Po tym co napisałeś ja w następnych latach będę się starał zdobyć gdzieś garść tarniny i dodawać ją do nastawu winogronowego.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: sobota, 28 stycznia 2017, 20:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
Wznowienie fermentacji, czy efekt ogrzania wina? Przy takich różnicach temperatur rurka zawsze się odezwie. A nawiązując jeszcze do wymrażania (ja wolę używać "stabilizacja") to sprawa wygląda tak, że zawartość wodorowinianów potasowych w soku winogronowy prawie zawsze jest bliska punktu nasycenia. Oznacza to, że dalsze zwiększanie stężenia wodorowinianów będzie powodowało ich krystalizację i wytrącanie, i analogicznie rozcieńczanie soku (np dodanie wody) będzie zmniejszało nasycenie, a co za tym idzie prawdopodobieństwo wytrącania. W winie trzy czynniki decydują o poziomie punktu nasycenia wodorowinianem potasu. Jest to pH wina, zawartość alkoholu i temperatura. Najkrócej jak to możliwe, wygląda to tak, że im wyższe pH tym wino mniej stabilne, a wytracanie winianów bardziej prawdopodobne, podobnie z alkoholem, wraz ze wzrostem jego zawartości wytrącanie wodorowinianów się zwiększa. Z temperaturą jest odwrotnie im niższa tym wytrącanie większe. Stosując stabilizację w niskich temperaturach musimy sobie odpowiedzieć na pytanie co chcemy osiągnąć. Moim zdaniem wymrażanie w temperaturach - 15 i niższych może prowadzić do nadmiernego odkwaszenia niektórych win. Z drugiej strony nie stosowanie stabilizacji w zabutelkowanych winach gronowych (czyli z samego moszczu) praktycznie zawsze spowoduje po schłodzeniu wytrącenie wodorowinianu w butelkach. Inaczej sprawa wygląda w winach z dodatkiem wody. W tym przypadku dodatek wody obniża stężenie winianów w odniesieniu do punktu nasycenia i im więcej wody tym mniejsze prawdopodobieństwo wytracania winianów. Czy takie wina powinno się wymrażać? Zastanawiam się po co?

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: sobota, 28 stycznia 2017, 22:02 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
jasiu83 napisał(a):
Hej czy miał ktoś taki przypadek że wino po wymrażaniu mu ruszyło?
Ja już drugi rok mam taki przypadek że czerwone wino z tarniny po wymrożeniu mi ruszyło.
W zeszłym roku miałem wątpliwości czy to z tego powodu ale w tym roku powtórka.
Jakiś tydzień po wymrożeniu i zlaniu wino wróciło tam gdzie stało wcześniej a tu zaczęło pracować znów.

Cóż to nad zwyczajnego,że wino po wymrażaniu zaczęło znów pracować...
Wymrażanie powoduje jedynie wytrącenie kamienia winnego a nie zabicie drożdży.
Jeśli nie spowodowałeś neutralizację tych drożdżaków to jeśli w winie jest minimalna ilość cukru nawet resztkowego to jeśli będzie optymalna temp. otoczenia drożdże zaczną swoją misję.....
____________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: sobota, 28 stycznia 2017, 22:34 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1690
Lokalizacja: okolice Ojcowa
Jeżeli faktycznie ruszyło, a nie tylko rurka pracowała w czasie ogrzewania. To znaczy, że wymrażanie pomogło uwolnić cukry, a wiadomo, w czasie zamrażania komórki roślinne ulegają "rozsadzeniu" - pękają ich błony komórkowe.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: niedziela, 29 stycznia 2017, 00:45 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 11 kwietnia 2014, 06:28
Posty: 190
Lokalizacja: Zagórze, gmina Halinów, woj. mazowieckie
suszi napisał(a):
a wiadomo, w czasie zamrażania komórki roślinne ulegają "rozsadzeniu" - pękają ich błony komórkowe.


napisz proszę o które komórki roślinne chodzi?

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: wtorek, 31 stycznia 2017, 12:55 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 27 listopada 2014, 16:10
Posty: 327
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Chciałbym jeszcze raz zabrać głos w sprawie stabilizacji i wymrażania wina, chociaż mam pewne opory gdyż zawsze się ktoś znajdzie, kto mi coś zarzuci; np., że za długo piszę albo moje wiadomości są na poziomie 4 kl. Szkoły Podstawowej. Dlatego postaram się mimo to bardzo krótko poruszać dwie kwestie:

1. Podczas stabilizacji w temperaturze do (-5 st C.) wytrąca się kwas winowy w dość krótkim czasie. Jeżeli jednak nie dokonamy stabilizacji, to w winie i tak w dłuższym czasie (po roku lub dwóch) wytrącą się kryształki kwasu winowego ale nie w każdym przypadku. Pojawią się tylko wówczas gdy wino jest za kwaśne.
Powstałe kryształki kwasu winowego można przepłukać w zimnej wodzie. oddzielić i wysuszyć. Można je potem użyć do stabilizacji wina w normalnej temperaturze przechowanego w balonie przez okres około roku przed zlaniem wina do butelek. Niektórzy tak robią, że wsypują np. łyżkę kryształków do wina i w ten sposób inicjują krystalizację kwasu winowego w balonie. Tu chciałbym nadmienić, że jeżeli wino nie jest zbyt kwaśne to możemy mieć trudności z uzyskaniem kryształków czy ogólnie osadu kwasu winowego i to raczej dobrze świadczy o naszym winie. Tak mam ja w winie jasnym z ub. roku gdyż warunki uprawy winorośli były u mnie b. dobre, stąd i wino jest dobre.

2. Inną sprawą jest wymrażanie wina w bardzo niskich temperaturach rzędu (-17 st. C.). Wówczas w zależności od zawartości alkoholu w winie i zawartości kwasów, oprócz osadu kwasu winowego powstają kryształki lodu. Zazwyczaj powinna to być czysta woda w lodzie ale jak proces zamarzania jest szybki to mogą być porwane a raczej uwięzione w kryształkach lodu oprócz wody i inne związki w tym i alkoholu. Ale tylko przez przypadek i w ilościach śladowych. Woda po rozmrożeniu jest też wodą stabilizowaną i jest bardzo zdrowa dla organizmu ludzkiego gdyż jej cząsteczki nie są w chaosie przez co organizm ma mniej roboty z jej przyswajaniem. Komórki naszego organizmu pływają w miliardach milionów cząstkach wody, przekazują informacje elektryczne i dokonują procesów życiowych dzięki wodzie. Dlatego warto aby ta woda była obojętna czyli zrównoważona np. bez przewagi kwasów. Japończycy mówią, że jest dużo chorób ale tylko jedna ich przyczyna -zbieranie się resztek kwasowych w naszym organizmie. Te resztki to cholesterol, kamienie nerek i trzustki, szczawiany, moczany, siarczany i fosforany.

3. Aby zobrazować jak powstają kryształki w winie opiszę doświadczenie jakie wykonałem w Szkole Podstawowej w ramach zadania z lekcji fizyki. Do mocno podgrzanej wody dosypałem soli kuchennej tyle ile się w niej zmieściło aż do momentu kiedy sól się już nie rozpuszczała. Wodę rozlałem do dwóch naczyń. Na nitce zawiesiłem najgrubszy kryształek soli jaki znalazłem. W jednym naczyniu powiesiłem na nitce ten kryształek, drugie pozostawiłem bez ingerencji. Na drugi dzień rano na nitce wisiał duży kryształ soli, powstał dlatego, że na nitce wisiał zarodek krystalizacji. Stąd moje twierdzenia, że w winie oddzielnie krystalizuje lód i oddzielnie kwas winowy.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Wymrażanie
PostNapisane: wtorek, 31 stycznia 2017, 13:13 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
Punkt pierwszy OK
Punkt drugi to spekulacje
Punkt 3 to nie wiem, ale z chlorku sodu nie da się wyhodować dużego krzyształu przez jedną noc. Na to potrzeba tygodni. Można w pare minut zrobić to z wykorzystaniem saletry np. potasowej, która kiedyś była powszechnie obecna w kuchni. Może chodziło Ci o azotan potasu.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO