dziadek2 napisał(a):
Cytuj:
Jeżeli przed zbiorami pogoda będzie sucha i resztki siary pozostaną na jagodach, co będzie zagrażało poprawnemu przebiegowi winifikacji, to daj znać, wówczas pomogę w poradzeniu sobie z tym problemem.
Pozdrawiam
Piotr
Piotrze, w czasie zbiorów nie będzie czasu - jak masz jakiś patent, to proszę podaj teraz

sergiovanhelsing napisał(a):
Jeśli chodzi o siarkol to rok temu pod koniec lipca zrobiłem oprysk w szklarni.
W szklarni trudno liczyć na deszcz i gdy przyszedł czas zbiorów to "zaskoczony" odkryłem, że trochę siarki zostało na gronach.
Ciekawe, że w niczym nie zaszkodziło to fermentacji. Wino wyszło bardzo dobre.
Piotr77 napisał(a):
dziadek2 napisał(a):
Piotrze, w czasie zbiorów nie będzie czasu - jak masz jakiś patent, to proszę podaj teraz
Romanie, temat jest szerszy i bardziej skomplikowany, żeby go spłaszczać do "patentu"
Ponadto, moja rola jest bardziej edukacyjna, ukierunkowana na przekazywaniu wędki, a nie ryby. Oczywiście, jeżeli ktoś ma duży problem i "tonie", natychmiast spełnię swój winigrodniczy obowiązek
Jednak, moim celem jest zmiana i kształtowanie sposobu myślenia, szczególnie w uprawie winorośli, ponieważ, przede wszystkim, tam powstaje wino - "Anioł w winnicy, Diabeł w piwnicy".
Reasumując, jeżeli są chęci i chętni do przekazania swoich spostrzeżeń w temacie, to proszę, załóż wątek, a ja obiecuję, że również dodam 2 grosze.
Jeżeli tak się stanie, to dobrze byłoby załączyć poniższą, bardzo ciekawą wypowiedź:
sergiovanhelsing napisał(a):
Jeśli chodzi o siarkol to rok temu pod koniec lipca zrobiłem oprysk w szklarni.
W szklarni trudno liczyć na deszcz i gdy przyszedł czas zbiorów to "zaskoczony" odkryłem, że trochę siarki zostało na gronach.
Ciekawe, że w niczym nie zaszkodziło to fermentacji. Wino wyszło bardzo dobre.
Pozdrawiam
Piotr
dziadek2 napisał(a):
sergiovanhelsing napisał(a):
Jeśli chodzi o siarkol to rok temu pod koniec lipca zrobiłem oprysk w szklarni.
W szklarni trudno liczyć na deszcz i gdy przyszedł czas zbiorów to "zaskoczony" odkryłem, że trochę siarki zostało na gronach.
Ciekawe, że w niczym nie zaszkodziło to fermentacji. Wino wyszło bardzo dobre.
Białe, czy czerwone z fermentacją w miazdze?
sergiovanhelsing napisał(a):
Białe, bez fermentacji w miazdze.
Szczepy: Chardonay, Riesling, Muscat Morawski.
To może wiele wyjaśniać - skórki z pozostałościami nie brały udziału w fermentacji.
Temat ciekawy i ważny - może warto trochę podyskutować
Kiedyś czytałem
http://www.winologia.pl/teksty_wadywina.htmCytuj:
Niepożądane związki siarkowe (“redukcja siarkowa”)
Objawy: w winie pojawiają się zapachy zepsutych jajek, spalonej gumy, gotowanej kapusty, cebuli, czosnku, w smaku wyczuwalne są tony kapuściane, serowe, gnilne, czasem także wyraźna goryczka.
Przyczyną tak nieprzyjemnych aromatów są niektóre związki siarkowe, które tworzą się w winie podczas fermentacji. Jest to przede wszystkim siarkowodór (H2S) oraz niektóre tiole (merkaptany), jak metanotiol, etanotiol, 2-merkaptoetanol, 1,1-etanditiol i inne.
Zwykle związki te pojawiają się w śladowych ilościach i ewentualne niepożądane zapachy można usunąć, napowietrzając wino po fermentacji, jednak gdy pozostawi się wino zbyt długo nad osadem bez przewietrzania, wówczas zapachy te mogą się utrwalić.
Przyczyna powstawania wspomnianych związków siarkowych nie została jeszcze do końca wyjaśniona. Przypuszcza się, ze mogą to być takie czynniki, jak pozostałości w winogronach niektórych fungicydów stosowanych w winnicy (np. siarczanu miedzi), zbyt duże dawki SO2 dodawane podczas siarkowania winogron lub moszczu, wysoka zawartość w moszczu zawierających siarkę aminokwasów (cysteina, metionina), skłonność niektórych drożdży do produkcji większych ilości H2S, czy też niedobór witamin podczas fermentacji.
Aby temu zapobiec, należy unikać oprysków winnicy bezpośrednio przed zbiorem winogron, stosować umiarkowane dawki SO2 i klarowanie moszczu przed fermentacją, stosować dodatek tiaminy (witaminy B1) i niższe temperatury fermentacji. Nie należy także dopuścić do zbyt długiego przetrzymania wina nad osadem drożdży bez dostępu powietrza.
Jeśli odpowiednio wcześnie zauważymy w winie objawy redukcji siarkowej, możemy się ich stosunkowo łatwo pozbyć. W tym celu należy jak najszybciej zlać wino znad osadu, przelewając je otwartym strumieniem do innego zbiornika, aby się dobrze przewietrzyło, a następnie uzupełnić zawartość wolnego SO2 do poziomu 30–40 mg/l) przez siarkowanie. W przypadku jednak, gdy zmiany te są dalej posunięte, związki siarkowe dadzą się usunąć tylko przy pomocy dość agresywnych środków, jak siarczan miedzi (CuSO4) i chlorek srebra (AgCl). Zbieg taki może być stosowany wyłącznie pod nadzorem doświadczonego enologa.