No nie wiem, czy tylko - http://www.winoart.pl/pl/p/Drozdze-aktywne-PORTWEIN/149

_________________
Pozdrawiam Kuba

No tak zapomniałem o tych szwedzkich.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

To znaczy całkowicie odpuszczasz - nastaw w kanał, czy jeszcze planujesz w celach doświadczalnych pomęczyć się trochę próbując chociaż wznowić fermentację.
Troszkę o restarcie jak i nastawach z dodatkiem wody znajdziesz na bratnim forum http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid234268
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=18329

_________________
pozdrawiam Roman

Ne ,nie odpuszczę . Nastaw na pewno będę próbował reanimować."Mądry Polak po szkodzie". Forum jest wspaniałe jest tu naprawdę dużo informacji .Szkoda, że zacząłem wnikliwie szukać dopiero teraz. Temat wyrobu wina gronowego zafascynował mnie już jakiś czas temu. I nie zamierzam się poddawać. Następny sezon na pewno potraktuje bardziej profesjonalnie dzięki zgromadzonej wiedzy.

To wiesz już również, że wino, które robisz, nie jest (i zresztą zapewne nie mogło) winem gronowym? Jeśli nie, to poczytaj również i o tym.
I na marginesie (szeroki ten margines...): nie ma czegoś takiego, jak "winogron" (w przeciwnym razie razie ta strona nazywałaby się winogrony.org).

A nastaw potraktuj szkoleniowo - mój pierwszy nastaw też był z beznadziejnych winogron, ale lepiej się uczyć i popełniać błędy na czymś takim, niż surowcu dobrej jakości.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Ja bym zrobił tak: Kupił drożdże aktywne suche dedykowane do mocnych win, dobrą wieloskładnikową pożywkę. Do 5 l balonika wlał 1 l. np. świeżego soku jabłkowego 1 l. wody, cukier upłynnił drożdże i rozpoczął fermentację. Podczas fermentacji burzliwej dolał 0,5 l nieszczęsnego nastawu, następnego dnia znów 0,5 l...... aż będzie tego pełny balonik. Niedofermentowany nastaw zlał znad osadu. Jest to za kwaśne więc do tego jeszcze ze 5 l. wody, kilo cukru, rodzynki, pożywka wieloskładnikowa i przygotowany fermentujący nastaw. Kontrolował bym przebieg fermentacji i w razie potrzeby dosładzał robiąc z tego wino półsłodkie. W tym roku ze względu na kiepską jakość winogron zdecydowałem się zrobić wino różowe z ciemnych i jasnych winogron bez fermentacji ani maceracji w miazdze właśnie półsłodkie.