ajats napisał(a):
Dolnoslonzok napisał(a):
Niestety, ale uprawa ekologiczna, stare formy prowadzenia, zagęszczenie, mało przewiewne stanowisko, ciężka gleba i brak nasłonecznienia od godz. 16 ma swoje minusy w takim roku. Cudem jest, że grona wszystkich vinifer są nadal zdrowe.
Michał,
Prowadząc winnicę w taki sposób i w takich warunkach jaka ma Twoja lokalizacja, sam sobie utrudniasz życie. I to Twoja sprawa.
Większość forumowiczów podchodzi do tego bardziej pragmatycznie i dostosowuje odmiany i sposób prowadzenia winnic do siedliska.
Zależy nam na regularnych zbiorach i hodowli odmian, które dadzą nam maksymalnie dobre wino Pewnie większość z nas ma w uprawie odmiany które są wyzwaniem, ale to margines nasadzeń.
Oczywiście mogę obsadzić całą winnice Chardonnay i Merlotem. Mam jak w banku, że wino zrobię raz na kilka lat, o ile trafię na optymalne warunki. Tylko po co się męczyć?
Prościej i taniej iść do sklepu lub pojechać do któregoś krajów winiarskich i zrobić zapasy.
Jeśli uważasz, że Twoja donkiszoteria będzie wzbudzać szerokie zrozumienie i wielu naśladowców, jesteś w błędzie.
Nikt Ci , jak mniemam, nie życzy źle, ale nie oczekuj szerokiego poparcia i nie traktuj każdej krytyki jako przejawu wrogości.
Samych udanych sezonów i dużo zdrowia.
Pozdrawiam,
Arek
Dziękuję. Masz rację i często o tym piszę, a ponadto ekologiczna uprawa nastręcza wielu trudności, dlatego uprawa przerobowa jest na piachu, w przewiewnym miejscu, w większym rozstawie, gdzie nasłonecznienie jest do godz. 18 w październiku, a mimo planowanych 200-300 krzewów w gobelet reszta będzie na głowie na pniu. Uprawa historyczna jest z musu w mniej korzystnym miejscu, ale o lepszej glebie, która gwarantowała przyjęcie przesadzanych starych krzewów. Dlatego w części historycznej mam sprawdzone odmiany starych vinifer, które na piachu tylko zyskają. I nie jest moim celem znalezienie naśladowców. Moja uprawa jest dla mnie. Może kiedyś uda się kupić pole na niedalekich wyniosłościach Wału Łosiowskiego wijącego się na mojej Ziemi Brzeskiej od Doliny Odry wzdłuż Doliny Nysy Kłodzkiej. Kukiz ma tam uprawę, jednak zaniedbuje ją bardzo, a warunki na Wale Łosiowskim są doskonałe. Mam upatrzonych kilka miejscówek ledwie 5-10 km od domu. Marzenia spełniają się, gdy do nich dążymy. A w takim trudnym roku, trzeba pochylić pokornie głowę i iść dalej, wyciągając wnioski i naukę.
Pozdrawiam serdecznie.
Pinot Noir
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33515 Portugieser Bleu
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33517Chasselas lokalne
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33518 i z paszportem
https://wino.org.pl/forum/attachment.php?aid=33519 . Zaczyna łapać złoty rumień, od którego pochodzi jej nazwa "złota". Chasselas wyrównuje w gronach do 18 Brix. Owoce słodkie, skórki bez kwasów, pestki wybarwione lub jeszcze w połowie, ale u tych wybarwionych już bez goryczki. Minimalna ilość cukru pozwalających na winobranie to 17Brix w południowej Francji, w szwajcarskim, górzystym Vaud tylko 15,9 Brix, a w wyjątkowym szwajcarskim Grand Cru to 18,2 Brix.