We wrześniu zrobiłam swoje pierwsze wino. Na początku było wszystko w porządku, fajnie bulgotało, pracowało. Po odcedzeniu owoców wino przestało pracować. Nie znam się na tym kompletnie, więc stwierdziłam, że wino się popsuło. Z lenistwa zostawiłam je w stanie nienaruszonym. Kiedy w końcu wczoraj chciałam je wylać okazało się, że winko fajnie się sklarowało i jest bardzo smaczne. Nie mam pojęcia dlaczego wino po odsączeniu owoców przestało pracować, mimo wszystko jakoś się zrobiło. I teraz mam dylemat. Co dalej robić? Oddzielić wino od osadu i zlewać do butelek? Odcedzić osad i poczekać jeszcze przed zlewaniem? Tylko po co czekać jak wino już nie pracuje? Czy może dla pewności dodać pirosiarczynu potasu albo klarowniu? Czy znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która mi odpowie na te, może głupie, pytania?

Witamy na forum.
Zlej wino tylko ostrożnie żeby nie zaciągnąć osadu.
Jesli jest to mozliwe nalej do balonu "pod korek".
Dodaj ok. 0,6g/10L pirosiarczanu.
Wino może dalej dojrzewać.
Nie napisałeś jakie to wino białe czy czerwone?.
Mało precyzyjnie określiłeś lokalizacje.
Podaj np. śląskie, pomorskie, itp.

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

Dziękuję za odpowiedź. Jest to wino z winogron białych, jednak wcześniej zapomniałam wspomnieć, że sciemnialo i zrobiło się różowe i dlatego też uważałam, że się utlenilo albo zepsuło. Może to zabrzmi głupio, ale co to znaczy "pod korek"?

Jestem że Świebodzina, lubuskie.

Edit: czy nic się nie stanie jak za parę dni będę chciała zlac już wino do butelek ? Czy jednak warto poczekac? Bo już sie nie mogę doczekać by je pić

Pod korek to znaczy, że powinnaś nalać tak aby poziom wina w balonie był jak najbliżej korka. Wino butelkuje się jak ma się gwarancję, że fermentacja się zakończyła. Jeśli chcesz to przyspieszyć musisz wino zasiarkować. Inaczej po butelkowaniu będziesz miała granaty.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jak mogę uzyskać taka gwarancje? Czy jeżeli dodam pirosiarczan potasu to będę mogła po kilku dniach butelkowac? Czy jest możliwość, jak wino nie pracuje, że jeszcze trwa fermentacja?

Istnieje taka możliwość. Jest coś takiego jak fermentacja cicha. Nie podałaś na jakich drożdżach robiłaś i jakie jest w tej chwili blg.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Tylko nie przedawkuj pirosiarczanu.
Ja kiedyś wsypałem "na oko" i wino jechało siarką.

Były to drożdże uniwersalne z zestawu do domowego robienia wina z biowinu. Blg nie obliczałam.

-- piątek, 2 lutego 2018, 16:10 --

Żeby było jasne, jeżeli dodam pirosiarczan to zatrzymam fermentacje i będę mogła za jakiś czas butelkowac wino tylko nie mogę przesadzić z ilością?

Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Wino powinno dojrzewać w balonie. Ja butelkuję po min 1,5 roku. Zrobisz jak uważasz.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Rozumiem, to lepiej zlać znad osadu i niech sobie dojrzewa. Dzięki za odpowiedzi

No to tak: działo się. Miałam zamiar dzisiaj ściągnąć wino znad osadu, dodać pirosiarczanu i z powrotem do butli. Jednak w tym wszyskim zbilam swoja jedyna butle, parę butelek i zostałam z niczym a wino stoi otwarte w pojemniku i czeka... ale na co? Musiałam zakorkowac. Nie starczyło mi butelek na wszystko bo byłam przekonana że to wino się do niczego nie nadaje. Wyszło 7 butelek. Najgorsze, że zdążyłam dodać pirosiarczanu zanim jeszcze zbilam butlę. Czy mam się obawiać skoro od razu to zbutelkowałam? To jest chyba jakieś fatum, nie dane mi było zrobić tego wina tak jak trzeba, wszystko na opak wychodzi

Edit: okazało się że mam winiomierz w zestawie i wyszło 13 blg. A reszta wina stoi w wyparzonym słoiku na balkonie, nie wiem czy to nie nadaje się już do wylania. Wiem, że wszystko robię nie tak i pewnie wielu z Was bardzo zdenerwuje moje postępowanie, ale jednak jestem w tym kompletnie zielona i to zapewne moje ostatnie wino domowe.

A ja myślę, że to może być ostatnie wino balkonowe bo faktycznie mogłaś popełnić wiele błędów.
Następne wino zrób domowe.
I nie zwalaj winy na żadne fatum tylko na brak wiedzy i doświadczenia.
Trudno odnieść się do błędów jak nie piszesz dokładnie jak robiłaś to wino.
Patrząc na pozostały cukier mam wrażenie, że za wcześnie siarkowałaś i to jeszcze nie wino.

_________________
µdnik

13blg to ulepek. Czy to wino próbowałaś? Ma jakieś %? No chyba, że dałaś tyle cukru, że drożdże nie były w stanie więcej przerobić.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Wino jest bardzo słodkie a % ma mało. Czuje, że niepotrzebnie wydałam pieniadze.

Powinnaś z powrotem to zlać i zrobić restart na bayanusach.
http://wino.org.pl/forum/Thread-Wznawianie-fermentacji

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.