hej

Ciekaw jestem czy ktoś z Was próbował robić wino z zagęszczonego soku?

Nie chodzi mi o kupno koncentratu, rozcieńczenie wodą i robienie jak
najtańszego wina patykiem pisanego, tylko o celowe zagęszczenie soku
i dalsze go fermentowanie...

Po co? Poszperałem trochę w sieci i pomysł nie jest bynajmniej nowy -
można w ten sposób zrobić ciężkie, słodkie wino nawet do 20% alkoholu
bez konieczności wzmacniania destylatem.

Drugi pomysł to zagęszczenie soku z odmiany, która ma za niskie kwasy
i poziom cukru, podniesienie w ten sposób tych parametrów, przy okazji
wzmocnienie zapewne aromatu...

Szperam po anglojęzycznych stronach i są nawet poważne prace badawcze
na ten temat. U nas wyskakuje za dużo przepisów na jak najtańsze bełty

Ktoś coś kombinował w tym kierunku?

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Ale po co chcesz zagęszczać sok/moszcz, wystarczy podsuszyć grona, pn tak:
https://youtu.be/2wva5EHjEmc?t=27

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Powinno być prościej i bezpieczniej. Pewnie nie zawsze można czekać aż grona obeschną
(czy mróz je zetnie). Odparować część wody będzie bezpieczniej - przy okazji sok / moszcz
się wysterylizuje - można nie dawać siarki przed zadaniem drożdży...

Ripasso, Appassimento, Doppio Passo, Słomkowe, Lodowe - znam te pojęcia

Ciekaw jestem czy nie można by w ten sposób zrobić dobrego wina z odmian,
które normalnie na wino się nie nadają - ze zbyt niskim cukrem i kwasami?

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Zapomniałeś o Botrytis!

Po co "ulepszać" coś,co ma być takie jakie jest.

Cukier w gronach to nie wszystko...
Zgodnie z prawem możesz dosłodzić wino do tych 11% alkohlu(chyba max 2%) aby uzyskać większą stabilność wina.
Czyli, masz słaby rok,wino ma 9.5,możesz je dosacharować do 11% Po ówczesnym zgłoszeniu do odpiewiednich służb...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

To jest proste tylko w teorii, odparowując wodę odparujesz również sporo aromatów z owoców, poza tym urządzenie do tego jest dość skomplikowane, ponieważ zagęszczanie powinno odbywać się pod zredukowanym ciśnieniem i dzięki temu w stosunkowo niskiej temperaturze, aby nadal mieć sok a nie gotowany kompot.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Jako że mieszkam w centralnej Polsce na prawie płaskim a więc nie zawsze jestem zadowolony z parametrów dołączam pytanie - jak zrobić dobre wino z niewystarczająco dojrzałych owoców ? Kilkukrotnie zagęszczałem moszcz poprzez suszenie i wynik był pozytywny ; wino " słomkowe " było lepsze od zrobionego z nie podsuszanych owoców więc moje doświadczenie mówi - róbcie wino słomkowe ale może ktoś ma jakiś lepszy pomysł.

Jakbyś zdecydował się na podsuszanie ciemnych winogron (takie apassimento z ciemnych) to polecam zapoznać się z technologią produkcji Amarone. Nie jest to taki prosty, szybki i wydajny sposób ale efekt może być ciekawy.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

He? Czniam to prawo

-- czwartek, 9 września 2021, 20:27 --



Nie wiem czy zredukowane ciśnienie da cokolwiek - przypuszczam, że bardziej lotne frakcje
"zapachowe" mają temp. wrzenia sporo niższą niż woda. Trzeba sprawdzić empirycznie

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Jeśli zdecydujesz się na odpędzenie wody pod obniżonym ciśnieniem to pamiętaj, że wszelkie naczynia znacznie gorzej znoszą obniżone ciśnienie niż podwyższone. Nie wydaje mi się by takie coś było możliwe w domowych warunkach.
Zgodnie z prawem możesz dosłodzić jak już wspomniano by podnieść poziom alkoholu o 1 czy 2 punkty procentowe, jednak nie produkujesz wina na sprzedaż tylko dla siebie i dla własnej przyjemności i jeśli ma za mało cukru dosładzasz ile trzeba, jeśli ma za mały poziom kwasowości możesz dodać kwasu winowego. najwyżej produkt nazwiesz wino z winogron a nie wino gronowe.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Swojego czasu myślałem, że tak będę ratował swoje czerwone. Wiadomo, że wino robi się mega drogie ale w uprawie amatorskiej w ogródku to nie ma żadnego znaczenia. Ale właśnie zanim zacząłem to przeczytałem parę prac na ten temat i tylko procesy zbliżone do liofilizacji przynoszą porównywalne efekty do wina słomkowego.

Moszcz zamrażamy w płaskim płytkim naczyniu i nad takim zamrożonym moszczem wytwarzamy próżnie aby nastąpiła częściowa sublimacja. Czytałem, że fizyka sublimacji mieszanin z substancjami lotnymi jest nieco inna niż zwykłe parowanie, stąd koncentrat jest pełniejszy niż przy suszeniu próżnią cieczy.

Oczywiście zamrażanie można pominąć i poprostu suszyć próżnią, bo najważniejsze to nie podgrzać moszczu nawet do tych 40 stopni aby nie spowodować reakcji rozpadu termicznie nietrwałych związków, bo wyjdzie kompot.

Suszenie na wino słomkowe nie odciśniętych gron to najtańsza i najłatwiejsza metoda koncentracji moszczu. Membrana ze skórki czyni cuda.

I nie potrzeba do tego nawet słomy, o co w Krakowie pewnie byłoby trudno
Ale wystarczy strych kryty blachą i kilkadziesiąt metrów sznurka
http://static4.depositphotos.com/100904 ... kovice.jpg
I "Płyń barko moja,
pogoda sprzyja...."

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

W największych cydrowniach robią takie zagęszczanie, pod bardzo obniżonym ciśnieniem pozbywają się wody, nim się jej pozbędą instalacja do odzyskiwania aromatów kondensuje je i oddaje do soku. Po czym całość idzie do zbiorników i czeka na produkcję.
Niestety przy małej produkcji to chyba odpada finansowo, ale kto wie czym kolega dysponuje =)

Podsunąłeś mi pomysł - spróbuję przedestylować jakąś ilość ...soku jabłkowego.
Jeśli pojawi się jakiś destylat poniżej temp. wrzenia wody to będą to właśnie te "aromaty"
Warto pobawić się choćby z ciekawości...

Muszę chyba zestawić sobie niewielką kolumnę destylacyjną całą ze szkła,
żeby dało się obserwować czy coś się skrapla...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Masz rację

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".