Teraz jest wtorek, 23 grudnia 2025, 02:57

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 16 marca 2010, 18:44 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
Zeszły obdarzył mnie wysokim plonem na odmianie Prim.
http://i26.tinypic.com/15i6xht.jpg
Mimo usilnych zmagań konsumpcyjnych mojej rodziny i sąsiadów zostało na krzewach sporo super dojrzałych gron. Podjąłem decyzję-robię wino. Zebrałem, zmiażdżyłem jagody i łamiąc zasady przeprowadziłem 7 dniową macerację. Oczywiście nie mierzyłem kwasów, cukrów, bo przy takiej profanacji towaru na białe wytrawne wino po co. Po upływie 7 dni oddzieliłem sok od miąższu bez wyciskania w prasie i poddałem dalszej fermentacji na dzikich drożdżach. Wino wyszło znakomite, o wspaniałym muszkatowym aromacie. Czystego wina wyszło 5 litrów. Ale gdzie podziały się garbniki ? Miąższ wykorzystałem do deserowego wina owocowego.
Zdzisław


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 16 marca 2010, 19:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4020
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
gronkowiec napisał(a):
.......Ale gdzie podziały się garbniki ? ......


No właśnie ! Jednak nie radzę tego robić z np. Muskatem Odeskim. Partia moszczu w której macerowałem przez 1 dobę kilka gronek Muskata Odeskiego zrobiła się tak gorzka, że była do wylania. D

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 00:55 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 371
Lokalizacja: Szczecin na Pogodnie
Rozumiem- wody i cukru nie dodawałeś? Smakowało wyśmienicie. :P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 06:45 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4749
Lokalizacja: Rybnik
Hmm.. dość kontrowersyjny sposób robienia białego wina :lol:
Też kiedyś myślałem o winie z Prima - bo niby odmiana uniwersalna, ale u mnie Brix nie przekracza 17 i to jak długo powisi. Poza tym ten miąższ... :roll: Zdecydowanie typowa deserówka. Będę chyba redukował ilość krzewów, bo "kocie siki" nie mają u mnie takiego wzięcia ;) :lol:
Rozumiem, że wino jest wytrawne?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 16:57 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
Winogrodniczek napisał(a):
Rozumiem- wody i cukru nie dodawałeś? Smakowało wyśmienicie. :P

Nie było potrzeby, a zresztą takie działanie jest nieetyczne.
Misza napisał(a):
Hmm.. dość kontrowersyjny sposób robienia białego wina :lol:
Też kiedyś myślałem o winie z Prima - bo niby odmiana uniwersalna, ale u mnie Brix nie przekracza 17 i to jak długo powisi. Poza tym ten miąższ... :roll: Zdecydowanie typowa deserówka. Będę chyba redukował ilość krzewów, bo "kocie siki" nie mają u mnie takiego wzięcia ;) :lol:
Rozumiem, że wino jest wytrawne?

Wino było wytrawne i zostało tylko wspomnienie. Mietku, możesz mi wierzyć lub nie, ale u mnie Prim zachwyca wszystkich winogronożerców, a jego muszkat jest taki sam jak w winogronach z krajów południowych i nie można go przyrównywać do kocich sików :lol:
Zdzisław


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 18:31 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
gronkowiec napisał(a):
możesz mi wierzyć lub nie, ale u mnie Prim zachwyca wszystkich winogronożerców, a jego muszkat jest taki sam jak w winogronach z krajów południowych i nie można go przyrównywać do kocich sików :lol:
Zdzisław

Wierzę Zdzisławie i to nie tylko na słowo, zeszły rok chyba szczególnie służył tej odmianie.
Prim u mnie też miał ten wspaniały smak muszkatu, tylko na wino się nie załapał.

Cytuj:
Misza napisał(a):
Będę chyba redukował ilość krzewów, bo "kocie siki" nie mają u mnie takiego wzięcia ;) :lol:

Mieciu, Tobie też się gusta zmieniły :roll: wydawało mi się, że chętnie sięgasz po muskaty i lubisz ten smak

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 18:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4749
Lokalizacja: Rybnik
gronkowiec napisał(a):
Mietku, możesz mi wierzyć lub nie, ale u mnie Prim zachwyca wszystkich winogronożerców, bo muszkat jest taki sam jak w winogronach z krajów południowych i nie można go przyrównywać do kocich sików :lol:

Kocie siki to określenie mojej teściowej, jej jak i kilku osobom z pracy muskaty nie podchodzą. Ja osobiście bardzo lubię. Widać kwestia gustu.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 20:46 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 lutego 2006, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Modlin Tw/Mazowsze
DW napisał(a):
Partia moszczu w której macerowałem przez 1 dobę kilka gronek Muskata Odeskiego zrobiła się tak gorzka, że była do wylania. D


No właśnie,ta goryczka w Odeskim,czy to przypadłość genetyczna,czy może wpływ na to ma rodzaj podłoża?
Masz może Danielu jakieś dane dotyczące tej kwestji?

Pozdrawiam Leszek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 22:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4020
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
szpeciel napisał(a):
DW napisał(a):
Partia moszczu w której macerowałem przez 1 dobę kilka gronek Muskata Odeskiego zrobiła się tak gorzka, że była do wylania. D


No właśnie,ta goryczka w Odeskim,czy to przypadłość genetyczna,czy może wpływ na to ma rodzaj podłoża?...


To nie kwestia podłoża. On, bliat', gorkij, powiedział pewien gość ze Lwowa (cytuję za zdzicholem). D

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 17 marca 2010, 22:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
Może raczej technologicznie nieprzewidywalny :lol: Robiłem dwukrotnie odmianowe z M.O. i nigdy nie czuć było goryczy , może wstrzeliłem się w technologię ( psim swędem) albo lekka piaszczysta gleba mu służy.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 18 marca 2010, 00:01 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 lutego 2006, 01:00
Posty: 452
Lokalizacja: Modlin Tw/Mazowsze
DW napisał(a):
To nie kwestia podłoża. On, bliat', gorkij, powiedział pewien gość ze Lwowa (cytuję za zdzicholem). D


Pawlij :roll: U nich to czarnoziem!
Obyś miał Kuba rację!

Pozdrawiam Leszek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 18 marca 2010, 09:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 4020
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
szpeciel napisał(a):
DW napisał(a):
To nie kwestia podłoża. On, bliat', gorkij, powiedział pewien gość ze Lwowa (cytuję za zdzicholem). D


Pawlij :roll: U nich to czarnoziem!
Obyś miał Kuba rację!


Tak czy inaczej, macerację MO zdecydowanie odradzam. Miałem kilka litrów niezłego nastawu i wpadłem na pomysł aby wprowadzić tam nutę muszkatową, dodałem te kilka gronek MO i katastrofa. Jeśli ktoś koniecznie chciałby macerować to radzę zrobić najpierw próbę na boku - czysty, szybko odseparowany od miazgi moszcz (i wino) z MO nie jest taki zły... D

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 18 marca 2010, 10:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
DW napisał(a):
Tak czy inaczej, macerację MO zdecydowanie odradzam.


Macerować można, jednak krótko, ok. godziny i w temperaturze nie przekraczającej 5*C. W takich warunkach duża część związków aromatycznych, głównie lotnych terpenów, rozpuści się w moszczu , natomiast dla polifenoli powodujących goryczkę, to zbyt krótki czas i zbyt niska temperatura.
24-godzinna maceracja i nie daj Boże w pokojowej temperaturze, to katastrofa, zwłaszcza ,że najwyraźniej MO jest dosyć bogaty w garbniki.
Natomiast z obserwacji Zdzisława wynika, że Prim pozbawiony jest garbników prawie całkowicie, skoro po tygodniowej maceracji , a w zasadzie fermentacji w miazdze, kiedy dodatkowo ekstrakcję wspomagał alkohol, w winie nie była wyczuwalna gorycz :roll:
No cóż trzeba będzie trochę pestek porozgryzać w tym sezonie :lol:

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 18 marca 2010, 23:23 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 371
Lokalizacja: Szczecin na Pogodnie
gronkowiec napisał(a):
dzikich drożdżach. Wino wyszło znakomite, o wspaniałym muszkatowym aromacie. Czystego wina wyszło 5 litrów.
Zdzisław

A ile alkoholu te "dzikusy" wyprodukowały?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 19 marca 2010, 18:33 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
Niecywilizowane dzikusy wyprodukowały tyle, ile moszcz miał cukru. Gdybym dosłodził ( szaptalizował ) pewnie by podciągnęły do 14-17%. Kiedy robię wina owocowe, zawsze używam kilka gron jako zapalaczy z pozytywnym skutkiem. Zrobiłem wino deserowe ( 25 litrów ) z ryżu, Prima, pigwowca, gruszek, hibiskusa, dzikiej róży, cytryny. Ciekawe, co by powiedzieli kiperzy - na pewno dolałeś spirytusu ! Nie wiem dlaczego W. Bosak uważa, że dzikusy produkują alkohol tylko do 6 % ?
Zdzisław


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO