Cześć.
Dokładnie tydzień temu zrobiłem nastaw wina.
Około 11L moszczu, czerwone winogrona zgniecione i wrzucone do pojemnika fermentacyjnego.
Sok miał 17BLG więc dodałem około 900g cukru rozpuszczone w pół litra wody.
Dziś wycisnąłem sok i wyszło go jakieś 7L.
Mogę zrobić tak, że przy najbliższym zlewaniu znad osadu wleje do balonu 5l pod korek a resztę do butelki 1L również pod korek. Potem zlać kolejny raz z balonu i butelki do jednego balonu pod korek. Dobry zamysł?

Jasna sprawa
Tylko dziś po zlaniu nic nie widać aby wino chodziło.
Może za mało cukru a za mocne drożdże i w tydzień przepalily?

Nie chcę dosladzac teraz żeby nie było za mocne.
Chciałbym jednak uniknąć sytuacji, że drożdże już nie pracują i wino zepsuje się będąc aktualnie w dużym balonie.
Myślałem że jeszcze będzie pracować i wlałem 7L do balonu 10L.

-- środa, 14 października 2020, 14:53 --

Od wczoraj nic nie zaczęło chodzić.
Dorzucić trochę cukru rozpuszczonego w wodzie aby drożdże wytworzyły dwutlenek węgla?

-- niedziela, 18 października 2020, 10:37 --

Nie dosypywalem cukru. Dopiero dziś zaczęło chodzić.
Czyzby się zepsuło?