paradoks napisał(a):
Nastawię dwa balony: jeden na naturalnych drugi na kupnych drożdżach.
Jest wiele paradoksów, np "paradoks kota", "paradoks dziadka" itd,itp
Paradoks @paradoksa polega na tym ,że zrobi wino z nieistniejących już owoców winogron
Cytuj:
...Wino kupuję ale pomyślałem sobie że w przyszłym roku spróbuję zrobić, bo nie jesteśmy w stanie ich przejeść, część wekujemy ale to świętokradztwo Ze trzy balony mógłbym zapełnić....
Zbiór pod koniec listopada możliwy

Odmiana super
A sztobry zapewne nie będą tanie
A teraz na poważnie
Zrobienie 2 ch win ,jedno na "dzikusach" a drugie na kupionych w sklepie niczego nie wyjaśni.
Aby cokolwiek wyjaśnić, trzeba by było zrobić kilka win , jedno na "dzikusach" i kilka na różnych typach drożdży tzw "szlachetnych" (do nabycia w sklepach).
Następnie panel degustacyjny . Tak to się praktykuje w instytutach zajmujących się enologią.
Ale nie chcę zniechęcać,próbuj i daj znać za rok.
Na tzw. "dzikusach" robiłem wino z odmian 'Aurora' i 'MF'
W mojej lokalizacji te niby 'dzikusy' to już "szlachetne" drożdże; przerabiają cukier do oporu , nie gorzej niż te sklepowe

(ale już się zadomowiły u mnie przez kilkanaście lat

To już nie są dzikusy tylko oswojone i "szlachetne"

)