Teraz jest czwartek, 1 maja 2025, 14:36

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2016, 00:23 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
W tym roku chce po raz kolejny pobawić się w wytworzenie wina musującego. Próbowałem do tej pory trzech metod: wiejskiej, tradycyjnej i charmata. Chce je przetrenować po raz kolejny .
Mam do Was dwa pytania:
1. Czy ktoś próbuje robić musiaki?
2. Czy ktoś słyszał lub spotkał się z metodą na smoczek?

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2016, 10:09 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 29 stycznia 2016, 13:15
Posty: 134
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie
Często robię cydr a to prawie to samo co wino musujące :lol:. Gazuję sztuczne, dosładzam ksylitolem, nalewam do butelek nalewarką przeciwciśnieniową. Mam tez w planach wino musujące, jakie odmiany polecacie?.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2016, 10:50 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): piątek, 19 października 2007, 01:00
Posty: 1006
Lokalizacja: ogródek z winogronami pod Warszawą
Bawiłem się trochę tak jak cydrami czy piwem.
Refermentację robię w kegu, z dodatkiem soku z tego albo przyszłego roku.
Potem w styczniu jak są mrozy nalewaczką przeciwciśnieniową rozlewam wszystko na raz.
Trochę się pomarznie, ale przy -5 spada ciśnienie i się nie pieni przy nalewaniu. Nie ma już też osadu.
Refermentacja daje milszy efekt smakowy niż sztuczne gazowanie. Bąbelki są drobniutkie, a nie takie jak w mazowszance.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 2 lipca 2016, 14:05 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
Gazowałem raz dwutlenkiem z butli 30 litrowy keg z Solarisem. Nagazowanie ustawiłem średnie.
Bardzo fajne wino na upalne dni.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 2 lipca 2016, 19:51 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
A po co taki chokus pokus robić!
Ja robię co roku po 12 litrowych butelek takich jak kiedyś do piwa były.
Zanim fermentacjia się skończy do butelek dogóry nogami do plastikowego pojemnika i czekać.
Domowe Sekty to coś wspaniałego.
Pozdrawiam serdecznie
Georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 4 lipca 2016, 09:59 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
kilis napisał(a):
Bawiłem się trochę tak jak cydrami czy piwem.
Refermentację robię w kegu, z dodatkiem soku z tego albo przyszłego roku.
Potem w styczniu jak są mrozy nalewaczką przeciwciśnieniową rozlewam wszystko na raz.
Trochę się pomarznie, ale przy -5 spada ciśnienie i się nie pieni przy nalewaniu. Nie ma już też osadu.
Refermentacja daje milszy efekt smakowy niż sztuczne gazowanie. Bąbelki są drobniutkie, a nie takie jak w mazowszance.


Mam problem z moim kegiem bo gdzieś jest w układzie minimalna nieszczelność i ciśnienie w ciągu miesiąca spada do zera. Musze to naprawić bo w warunkach domowych metoda Chamata jest chyba najbardziej optymalna.

Gazowania za pomocą CO2 z butli w ogóle nie biorę pod uwagę.

Widzę, że nikt chyba się nie spotkał z metodą na smoczek. Słyszałem, że ta metoda polega na tym, że wtórną fermentację robi się w butelkach, które nie są ani zakorkowane ani zakapslowane tylko mają nałożony i zadrutowany smoczek. Kiedy wino się gazuje smoczek rośnie w balon ( mamy informację, że fermentacja przebiega). Później chyba trzeba obniżyć solidnie temperaturę, aby CO2 rozpuściło się w winie, zdjąć smoczek i zakorkować (bez usuwania osadu, podobnie jak w metodzie wielskiej.) Trzeba zrobić próbę i tyle.

-- poniedziałek, 4 lipca 2016, 10:55 --

Marton napisał(a):
... Mam tez w planach wino musujące, jakie odmiany polecacie?.


Klasyka to Chardonnay
U mnie to Seyval Blanc, PNP, PW i PM.
Dobre musujące daje też Riesling

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 5 lipca 2016, 17:30 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): piątek, 19 października 2007, 01:00
Posty: 1006
Lokalizacja: ogródek z winogronami pod Warszawą
Metoda ze smoczkiem to jakieś dziwactwo. Robię tak ale po ludzku z piwem. Po fermentacji i sklarowaniu przelewam do wiadra i dodaję rezerwę (czyli nieprzefermentowane piwo w obliczonej ilości na 1-1,5 bar). Tak samo z cydrem, winem. Można dać sok, albo cukier. Zawsze fermentuje ponownie i nagazowuje się, ale niestety z osadem na dnie. Dlatego wolę to robić w kegu i przelewać pod ciśnieniem bez osadu.
Jak ktoś jest niepewny to taki patent można sobie zrobić.


Załączniki:
refermentacja.jpg
refermentacja.jpg [ 73.24 KiB | Przeglądane 3916 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 01:25 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 11 kwietnia 2014, 06:28
Posty: 190
Lokalizacja: Zagórze, gmina Halinów, woj. mazowieckie
georg napisał(a):
Zanim fermentacjia się skończy do butelek dogóry nogami do plastikowego pojemnika i czekać.
Domowe Sekty to coś wspaniałego.

A więcej szczegółów? po co do plastikowego pojemnika i dlaczego do góry nogami?

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 05:48 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
Chodzi o to, że jak zamknięcie odstczeli to nie mamy potopu. Dlaczego do góry nogami to nie wiem.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 07:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5461
Lokalizacja: Łódź i okolice
Zodiak napisał(a):
Dlaczego do góry nogami to nie wiem.

Dlatego, że jak zbierze się osad to gromadzi się on na korku i łatwo go usunąć ulewając tylko odrobinę z butelki.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 07:59 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): piątek, 11 kwietnia 2014, 06:28
Posty: 190
Lokalizacja: Zagórze, gmina Halinów, woj. mazowieckie
vanKlomp napisał(a):
Zodiak napisał(a):
Dlaczego do góry nogami to nie wiem.

Dlatego, że jak zbierze się osad to gromadzi się on na korku i łatwo go usunąć ulewając tylko odrobinę z butelki.


to wylewanie odrobiny z osadem to kiedy? coś jak zlewanie i trzeba co jakiś czas czy bezpośrednio przed rozlaniem do kieliszków?

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 08:07 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5461
Lokalizacja: Łódź i okolice
W profesjonalnych wytwórniach szampana robią to w ostatniej fazie przed sprzedażą (przed etykietowaniem, zakładaniem koszyczka i złotka)
Kiedyś chyba Makłowicz to pokazywał, bodajże z Luksemburga.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 09:45 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
KrzysztofB napisał(a):
georg napisał(a):
Zanim fermentacjia się skończy do butelek dogóry nogami do plastikowego pojemnika i czekać.
Domowe Sekty to coś wspaniałego.

A więcej szczegółów? po co do plastikowego pojemnika i dlaczego do góry nogami?

Moja metoda jest łatwa i skuteczna ale nie do polecenia bo bardzo niebezpieczna, to tak jak by się ktoś z granatami bawił.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 09:57 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1684
Lokalizacja: okolice Ojcowa
vanKlomp napisał(a):
W profesjonalnych wytwórniach szampana robią to w ostatniej fazie przed sprzedażą (przed etykietowaniem, zakładaniem koszyczka i złotka) Kiedyś chyba Makłowicz to pokazywał, bodajże z Luksemburga.
Czyli po 4rech latach leżakowania zakapslowanej butelki , ostatnie 3 miesiące obraca się po troszku butelkę coraz bardziej ją pionizując tak żeby cały osad osiadł na kapslu. Następnie, w obecnych czasach, zamraża się płyn z osadem w wąskiej szyjce. Po otwarciu lodowy czop wypada dolewa się do pełna i korkuje. Dawniej osadzanie na korku trwało dłużej i cała sztuka "czyszczenia" polegała na otwarciu butelki w odpowiedniej temperaturze pod odpowiednim kątem tak aby jak najmniej płynu stracić jednocześnie usuwając osad.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 lipca 2016, 10:24 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): piątek, 19 października 2007, 01:00
Posty: 1006
Lokalizacja: ogródek z winogronami pod Warszawą
O dawna w takie rzeczy się bawimy
http://wino.org.pl/forum/showthread.php ... #pid111879
Trenować można na wszystkim.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DotNetDotCom.org [Bot] i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO