Jola. Nie dodalem Swensona.
Wino powstało z Heridana, Leona i Jutrzenki. Proporcje według odmian 6:3:1. Gość w sklepie polecił mi Bayanusy, więc trochę, jako początkujący musiałem się natrudzić, żeby je finalnie zabić. Na gotowo wyszło 5 litrów wina. Obecnie została jedna butelka dla potomnych.

Wino wyszło w opcji pomiędzy półsłodkim a półwytrawnym. Bardzo smaczne z pięknym bukietem, choć mogłoby mieć ciut mniej %. W tym roku tez zamierzam zrobić taką kombinację, ale z pewnością bez Bayanusów. I będzie lepsze jako półwytrawne.
Przy okazji odkopania wątku z zeszłego roku chce zapytać: jakie drożdże do takiego nastawu?