Teraz jest sobota, 10 maja 2025, 00:43

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 lipca 2007, 13:12 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 11 lipca 2007, 01:00
Posty: 6
Lokalizacja: Rembelszczyzna k/Warszawy
Od kogo mogę nabyć butelkę dobrego własnego wina - jako wzornik - haha.
Bardzo jestem ciekawy degustacji.
Pozdrawiam

_________________
Pozdrawiam
Leszek



Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 24 sierpnia 2007, 11:13 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 5 września 2005, 01:00
Posty: 13
15 - 20 g/l kwasów w moszczu, niezależnie od tego na jaki kwas to jest przeliczone, to zdecydowanie za dużo.Na chemiczną korektę nie masz co liczyć - przy zbyt dużym dodatku odkwaszacza, np węglanu wapnia pojawia się smak słony i wino nadaje się wyłącznie do destylacji. Przy tak wysokiej kwasowości moszczu ratunkiem jest rozcieńczanie wodą i dodatek cukru, by wyjść na swoje z procentami (przed fermentacją lub w trakcie), na czym sztuka cierpi (i ekstrakt), ale żyjemy w określonym klimacie. Bardzo możliwe, że Twój pomiar kwasowości obarczony jest dużym błędem, ja korzystam z zaprzyjaznionego laboratorium w zakładzie przetwórstwa owoców (pomiar robią zawodowcy) i w ciągu ostatnich kilku lat nie zdarzyła mi się wyższa kwasowość niż 10 g/l dla moszczów z odmian Cascade, Schuyler, Kristaly, MO, oczywiście dojrzałych. Co innego z moszczami z porzeczki czarnej i czerwonej, czy agrestowym, ale to temat na inne forum, choć trunki wychodzą świetne. Swoje winko możesz wykorzystać do kupażu - mieszania z innymi, mniej kwaśnymi lub wypijać w upały w postaci szprycera po zmieszaniu z zimną wodą. Możesz także przesunąć flaszki w kąt piwnicy i spróbować za rok - czas czyni cuda, a cierpliwość jest jedną z podstawowych cnót winiarza.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 24 sierpnia 2007, 13:15 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 150
Lokalizacja: Myślenice
[quote="gslawek"]... w ciągu ostatnich kilku lat nie zdarzyła mi się wyższa kwasowość niż 10 g/l dla moszczów z odmian Cascade, Schuyler, Kristaly, MO, oczywiście dojrzałych.


Kupażujesz je wtedy z innymi mniej kwaśnymi czy korygujesz węglanem ?

[quote="gslawek"]
... czas czyni cuda, a cierpliwość jest jedną z podstawowych cnót winiarza.
Pozdrawiam

Święte słowa :wink:

_________________
Pozdrawiam winoroślowo - YOU_rek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 4 października 2007, 20:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
Nie robiłem tego, ale kiedyś czytałem, że poziom kwasu winnego można obniżyć przez poddanie wina działaniu niskich temperatur (zamrażarka), nie wiem jakiego rzędu. W niskiej temperaturze kwas krystalizuje i wytrąca się na dnie butelki. Jak masz taką butelkę do eksperymentu, to do dzieła. O wynikach nam napisz.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 5 października 2007, 19:08 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 422
Lokalizacja: okolice Częstochowy
[quote="gslawek"]15 - 20 g/l kwasów w moszczu, niezależnie od tego na jaki kwas to jest przeliczone, to zdecydowanie za dużo.Na chemiczną korektę nie masz co liczyć - przy zbyt dużym dodatku odkwaszacza, np węglanu wapnia pojawia się smak słony i wino nadaje się wyłącznie do destylacji. Przy tak wysokiej kwasowości moszczu ratunkiem jest rozcieńczanie wodą i dodatek cukru, by wyjść na swoje z procentami (przed fermentacją lub w trakcie), na czym sztuka cierpi (i ekstrakt), ale żyjemy w określonym klimacie. Bardzo możliwe, że Twój pomiar kwasowości obarczony jest dużym błędem, ja korzystam z zaprzyjaznionego laboratorium w zakładzie przetwórstwa owoców (pomiar robią zawodowcy) i w ciągu ostatnich kilku lat nie zdarzyła mi się wyższa kwasowość niż 10 g/l dla moszczów z odmian Cascade, Schuyler, Kristaly, MO, oczywiście dojrzałych. Co innego z moszczami z porzeczki czarnej i czerwonej, czy agrestowym, ale to temat na inne forum, choć trunki wychodzą świetne. Swoje winko możesz wykorzystać do kupażu - mieszania z innymi, mniej kwaśnymi lub wypijać w upały w postaci szprycera po zmieszaniu z zimną wodą. Możesz także przesunąć flaszki w kąt piwnicy i spróbować za rok - czas czyni cuda, a cierpliwość jest jedną z podstawowych cnót winiarza.
Pozdrawiam

Niekoniecznie, z takim kwasem też sobie radzą. Oto link:
http://www.erbsloeh.com/en/ratgeber/Wei ... alicid.pdf

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 8 października 2007, 08:47 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 11 marca 2004, 01:00
Posty: 196
[quote="kapitan"]Nie robiłem tego, ale kiedyś czytałem, że poziom kwasu winnego można obniżyć przez poddanie wina działaniu niskich temperatur (zamrażarka), nie wiem jakiego rzędu. W niskiej temperaturze kwas krystalizuje i wytrąca się na dnie butelki. Jak masz taką butelkę do eksperymentu, to do dzieła. O wynikach nam napisz.


Z punktu fizyki to nie ma sensu, gdyz wykrystalizowany w niskiej temperaturze kwas winowy, po przeniesieniu do wyzszej temperatury, znow powinien sie rozpuszczac i wino nadal pozostanie kwasne.

Mam jednak pozytywna informacje raczej praktyczna. Schlodzilem butelke wytrawnego dosc kwasnego wina i kwasowosc wyraznie spadla (organoleptycznie) mimo, ze wino zostalo przywrocone do temperatury pokojowej.

Pozdr,

J.K.

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 8 października 2007, 09:12 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Sens ma bo krystalizuje nie czysty kwas winowy ale kwaśny winian potasowy (kamień winny), który jest bardzo slabo rozpuszczalny. Problem jest taki, że w pierwszej kolejnosci pozbedziemy się kwasu winowego a ten gorszy - jabłkowy - zostanie. Być moze i on krystalizuje w postaci soli w niskich temperaturach (nawet jesli sole sa rozpuszczalne w wyzszych temperaturach - to przecieć mozna pozbyc sie ich przez zlanie wina z nad kryształow na zimno), ale nie znam sie dobrze na chemii - nie wiem jakie własciwosci maja jablczany czy cytryniany w porownaniu do winianów.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 8 października 2007, 10:57 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 25 października 2004, 01:00
Posty: 503
Lokalizacja: Gliwice
[quote="Jan_Kowalski"]
Z punktu fizyki to nie ma sensu, gdyz wykrystalizowany w niskiej temperaturze kwas winowy, po przeniesieniu do wyzszej temperatury, znow powinien sie rozpuszczac i wino nadal pozostanie kwasne.

Z punktu widzenia uproszczonej fizyki, rzeczywiście sensu nie ma, a jednak działa, dlaczego? Bo samo krystalizowanie i rozpuszczanie jest trochę bardziej skomplikowane: dochodzi kinetyka (szybkość) obu procesów i efekty entropowe (nieuporządkowania). Nie wchodząc w teorię, mimo wszystko, po wymrożeniu skrystalizowany wodorowinian potasu (kamień winny) nie rozpuści się tak łatwo w temperaturze pokojowej, choć, warto się go pozbyć (i tak właśnie sam robie, a szczególnie skuteczna była zima 2005/06).
Pozdrawiam, Nikodem

_________________
Winnica Bojków
Winnica Bojków - blog


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 23 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO