Witam,

Postanowiłem pójść z duchem czasu i wymieniłem prasę koszową na nierdzewną. Model FP6A z allegro. Z jakości wykonania jestem zadowolony. Żadnych ostrych kantów. Stabilna.
Na pierwszy rzut poszedł sok z aronii - rewelacja. Potem Regent - moja radość z zakupu osiągnęła apogeum!
Wczoraj tłoczyłem Seyvala... udręka. Podejrzewam, że z innymi białymi jest podobnie.
Tłoczenie po bardzo krótkiej maceracji z pektoenzymem.

Problemem było to, że miąższ jagód zatykał 1.5 mm otwory w koszu z nierdzewki. Co chwilę musiałem podnosić tłok, żeby zamieszać miazgę. Nie stosowałem siatki, no bo po co kupować, jak aronia i czerwone pięknie się wytłoczyły. Za rok zapewne będę musiał dokupić jeszcze siatkę do tłoczenia.

No i pytanie mam do kolegów, którzy korzystają z podobnych pras - jakie macie patenty na tłoczenie?

Pozdrawiam!
Piotrek

--edit--
Widzę dwa problemy do rozwiązania.
1. Zatykanie otworów na sicie - to, myślę, może rozwiązać siatka do tłoczenia, albo nawet dwie lub trzy warstwy takowej, żeby zapewnić buform na sok między miazgą z ściankami z nierdzewki.
2. Transmisja soku z wnętrza miazgi w stronę sita. Gdzieś kiedy czytałem, że czasami stosuje się tłoczenie razem z szypułkami, żeby sok lepiej spływał. Ale tego raczej próbował nie będę. Zastanawiam się, co mogłoby zastąpić szypułki i było neutralne dla soku...

Ad. 1 Siatka rozwiązuje problem. Na szybko to można uszyć worek z siatki okiennej przeciw owadom. Koszt kilkanaście złotych.

A2. Raczej tego nie przeskoczysz. Jak zaczyna słabo lecieć to trzeba przemieszać zawartość kosza. Z workiem w środku miesza się łatwiej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Dzięki, Mietek!

Czy siatka na owady nie jest utkana za zbyt cienkiej, nylonowej nitki? W koszowej prasie siatka była z dość grubej nitki. Dawała wrażenie wytrzymałości. Grubość też pewnie miała znaczenie dla obciekania soku.

Pozdr.,
Piotrek

Używam od wielu lat. Daje radę.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Też używam takiej moskitierki, jest OK

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Dzięki! Siatka zatem będzie.

Można kupić gotowe woreczki do pras koszowych o różnych pojemnościach, są trwałe. Na 15 lat tej zabawy 2 lata temu kupiłem nowy egzemplarz ( ca 25 zł). Dobrze się płuczą, nie ma co kombinować z siatkami.

_________________
Marek

Też dobra rada. Dzięki!

Nie chciałem się wypowiadać, póki nie spróbuję drugi raz na mojej.

Jeśli chodzi o worki trzeba tylko uważać, żeby kupić taki z dnem, bo przynajmniej w mojej okolicy i jak dzwoniłem do sklepów internetowych worki filtracyjne do pras mają otwór w dnie na śrubę stałą, czego w opisach często nie ma. Jeśli chodzi o trwałość to raz wyciskałem ręcznie parę kilo na takim worku wspomagając się drewnianą łychą i trwałość jest naprawdę duża.

Ja kupiłem jakiś czas temu prasę występującą czasem pod oznaczeniem F20 (niby 5 l). Nierdzewny jest niestety tylko gar, "sitko" i tłok. Śruba i podstawa ze stali, pręty chyba z alu. Zachęcony tym że nie trzeba żadnych worków itp. 3 lata temu postanowiłem wycisnąć ciemne winogrona po wcześniejszym zgnieceniu, podgrzaniu, odcieknięciu - nie robiłem wtedy fermentacji w miazdze.

Męczyłem się tym strasznie i żałowałem że nie kupiłem prasy koszowej, takiej jaką rok wcześniej udało mi się wypożyczyć. Problemy to:

1. Śruba z gwintem metrycznym który się ściera i w efekcie może się sypać do środka. Dobrze jest to czymś posmarować, ale śruba ma okazjonalny kontakt przy mniejszej ilości miazgi z moszczem więc użyłem silikonu do ekspresu do kawy.
2. Sito się zapycha wytłoczynami. Trzeba to czyścić i odtykać przed każdą porcją.
3. Luz między sitkiem a tłokiem jest bardzo mały, więc worka się nie założy jak w koszowej, ale miazga jak przez niego wyleci to przy podnoszeniu tłok podnosi sito przez co miazga wylatuje dołem, miesza się z moszczem zatyka rurkę.
4. Całość dość giętka.
5. Siła słaba, przez ten gwint metryczny,

W tym roku miałem worek (trochę za duży bo 10 l, ale to nie problem. Dalej trzeba wyciskać raczej małe ilości i to trwa, ale podejrzewam, że wynika to z jakości samej prasy. Napełniałem worek miazgą, worek lekko zawijałem i taki pakunek wyciskałem. Zero powyższych problemów.