DW napisał(a):
Niczego z tych zwierząt czy surowców kopalnianych w gotowym winie nie znajdziesz.
Zapewniam Cię, że znajdę, pytanie tylko, jak wiele. Owszem - zdecydowana większość wypadnie w osadzie, ale część pozostanie zawsze.
Cytuj:
Buraka owszem, znajdziesz.
Nie, sacharozy (to masz na myśli, pisząc "buraka"?) nie znajdziesz - co najwyżej ślady. A glukoza i fruktoza powstałe z sacharozy niczym nie różnia sie od każdej innej glukozy i sacharozy. Jakiego więc buraka znajdę?
Cytuj:
Czyżby ? Wszyscy używają kwasu winowego ?
Nie wiem, nie jestem wszystkimi. Rozsądni winiarze nie używają kwasu cytrynowego (choć w smaku daje białym winom świeżość), bo jest niestabilny.
Cytuj:
Sacharoza rozpada się sama ? Czy może coś jej pomaga ? Jeśli coś pomaga, to co to jest i skąd się to bierze ?
Jak już napisał Misza to rozpad z udziałem enzymów. Można też rozłożyć sacharozę wcześniej - np hydrolizując. Ale dalej glukoza będzie glukozą, fruktoza fruktozą.
Cytuj:
Z szampanem sprawa jest inna, to nie jest szaptalizacja.
Daniel, czyżby chodziło Ci jedynie o nazwę? Bo przecież do szampanów dodaje się zwykły cukier, tak jak w przypadku szaptalizacji win spokojnych, co gorsza - później - do wtórnej fermentacji (przypominam - zazwyczaj 24g/l). Ba! Szampana najczęściej dosładza się sacharozą już po degorżowaniu. Dosładza się w ten sposób wszystkie szampany nie brut. I to jest ok?! A jakieś mizerne 20-30g sacharozy do Ronda w słabym roku, do tego jeszcze na wstępnym etapie produkcji jest nie ok?! Dlaczego?