Teraz jest sobota, 26 kwietnia 2025, 21:45

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 17:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
Aha, nie chciałbym, żeby się ktoś znów czepiał szczegółów, więc dodam, że poziom cukru nie jest kompletnie oderwany od dojrzałości owoców. Jak ktoś sobie myśli, że doszaptalizuje Rondo z ekstraktem 12% do 24% i uzyska sensowne czerwone wino, to się myli. Ale uwaga - nawet 27% ekstraktu nie gwarantuje dojrzałości fizjologicznej. Stąd ciężkie problemy w ciepłych lokalizacjach w Kalifornii, gdzie nie udaje sie powstrzymać win wytrawnych przed alkoholem rzędu 16-17%, bo jak owoce maja właściwy cukier, to ze względu na brak dojrzałości nie nadają się do zbioru. A jak już są dojrzałe, to mają 290-300g cukrów...

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 17:40 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 8 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 349
Lokalizacja: AOC-Mazowsze
Maciej napisał(a):
Szczerze mówiąc poziom cukru troszkę mi zwisa - ...
Dziękuję za korektę - już zaczynałem wierzyć ...
... ale popraw jeszcze to: na przykład w odniesieniu do niemieckiego (strefa A) Prädikatswein:
Maciej napisał(a):
... Aha - szaptalizacja w całej strefie A jest dozwolona. Nawet na Mazowszu.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 18:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
terroirPL napisał(a):
...ale popraw jeszcze to: na przykład w odniesieniu do niemieckiego (strefa A)...

A co ja będę poprawiał głupkowate i anachroniczne niemieckie zasady klasyfikacji win, które uwzględniają jedynie zawartość cukru w owocach: im więcej cukru, tym wyższa klasa wina. Sami sobie stworzyli takie przepisy, sami sobie winni. Przepisy unijne zezwalają na szaptalizację w całej strefie A i cześć.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 18:17 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 8 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 349
Lokalizacja: AOC-Mazowsze
Maciej napisał(a):
A co ja będę poprawiał głupkowate i anachroniczne niemieckie zasady klasyfikacji win, które uwzględniają jedynie zawartość cukru w owocach: im więcej cukru, tym wyższa klasa wina. Sami sobie stworzyli takie przepisy, sami sobie winni. Przepisy unijne zezwalają na szaptalizację w całej strefie A i cześć.
Myślę, że nie chodzi im po prostu o ilość cukru - i że nie są głupi. Możemy się od nich wiele nauczyć.

Właśnie w tym problem, że oprócz unijnych zaleceń nie ma obecnie żadnej weryfikacji jakości polskich win gronowych.
W każdej chwili może pojawić się człowiek hołdujący hasłu ?francuskie Pinoty na mazowieckie płoty?. Taki ktoś sypnie cukru, odkwasi chemicznie, oznakuje ?Made In Poland? i zacznie sprzedawać ten winopodobny produkt.
I zrobi wstyd nam wszystkim.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 20:45 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
terroirPL napisał(a):
Myślę, że nie chodzi im po prostu o ilość cukru - i że nie są głupi. Możemy się od nich wiele nauczyć.
Niemieckie zasady klasyfikacji win są powszechnie krytykowane, również w Niemczech, właśnie ze względu na fakt, że uwzględniają jedynie zawartość cukru w moszczu.

Cytuj:
Właśnie w tym problem, że oprócz unijnych zaleceń nie ma obecnie żadnej weryfikacji jakości polskich win gronowych.
Nie ma prawie nigdzie - AOC czy inne DOC nie gwarantuje jakości wcale, a jedynie zgodność z przepisami. DOCG niby gwarantuje "coś", ale sprawdź sam w praktyce, co. Grand i Premier Cru? Pojawia się w Lidlu za 39zł i zdarza się, że jakością nie przewyższa dobrego vin de table... O jakiej "weryfikacji", poza rynkiem, można w ogóle mówić? Medale? Nagrody na targach? Przecież to jest łatwe do kupienia.

Cytuj:
Taki ktoś sypnie cukru, odkwasi chemicznie, oznakuje ?Made In Poland? i zacznie sprzedawać ten winopodobny produkt. I zrobi wstyd nam wszystkim.
I co chcesz tym powiedzieć?! Zarówno szaptalizacja, jak odkwaszanie w strefie A jest dozwolone, ale w ograniczonym zakresie (a np w strefie C - dokwaszanie, i co?). Można szaptalizować i odkwaszać vinifery i hybrydy. Gwarantuję Ci, że takie wino może być bardzo, bardzo dobre. I daję 100% gwarancji, że nieszaptalizowane i nieodkwaszane wino może być bardzo, bardzo złe.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 21:37 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 8 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 349
Lokalizacja: AOC-Mazowsze
Maciej, odniosłem się to Twojej uwagi, że strefie A szaptalizacja jest dozwolona (przypominam: temat wątku to dosładzanie). Ja poddałem to w wątpliwość, dając przykład Niemiec (strefy A).
Co to znaczy "dozwolona"? Można wiedzieć, na jaki autorytet winiarski czy apelację się powołałeś?

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 27 stycznia 2011, 22:16 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
terroirPL napisał(a):
Maciej napisał(a):
A co ja będę poprawiał głupkowate i anachroniczne niemieckie zasady klasyfikacji win, które uwzględniają jedynie zawartość cukru w owocach: im więcej cukru, tym wyższa klasa wina. Sami sobie stworzyli takie przepisy, sami sobie winni. Przepisy unijne zezwalają na szaptalizację w całej strefie A i cześć.
Myślę, że nie chodzi im po prostu o ilość cukru - i że nie są głupi. Możemy się od nich wiele nauczyć.

Właśnie w tym problem, że oprócz unijnych zaleceń nie ma obecnie żadnej weryfikacji jakości polskich win gronowych.
W każdej chwili może pojawić się człowiek hołdujący hasłu ?francuskie Pinoty na mazowieckie płoty?. Taki ktoś sypnie cukru, odkwasi chemicznie, oznakuje ?Made In Poland? i zacznie sprzedawać ten winopodobny produkt.
I zrobi wstyd nam wszystkim.


Takie produkty "winopodobne" (jak to określiłeś) pijesz na co dzień i się nimi zachwycasz. Praktyka typu dosładzanie,dokwaszanie i odkwaszanie, korekty tanin i barwy są normą w Europie,a co dopiero w Nowym Świecie gdzie zupełnie zero kontroli i gro win jest z proszku. Kupażowanie białych z czerwonymi to pikuś!!
Ludzie, którzy trochę pracowali tu i tam i znają kuchnię mogliby coś w temacie powiedzieć :shock: Chilijczycy przez lata zalewali europę merlotem dopóki nie okazało się, że to carmenere :shock: :shock:

I nie wierzę, że o tym nie wiesz!!! No chyba,że z choinki się urwałeś albo chcesz nam Macieja wk......ć :lol:

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 09:46 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 5 grudnia 2008, 01:00
Posty: 862
Lokalizacja: Poznań
terroirPL napisał(a):
Co to znaczy "dozwolona"? Można wiedzieć, na jaki autorytet winiarski czy apelację się powołałeś?
Przepisy UE: http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2008:148:0001:0061:PL:PDF
W Niemczech (oprócz Badenii, która jest w strefie B) można zrobić Qualitatswein z dodatkiem cukru. Dlatego m.in. właśnie wprowadzili dodatkową kategorię Pradikatswein, która już szaptalizacji nie dopuszcza. Czyli szaptalizujesz - sprzedajesz co najwyżej jako QbA, nie szaptalizujesz - sprzedajesz jako Pradikatswein (dawniej QmP).
Niemieckie przepisy są tak złe, że lepsi winiarze powołali VDP i sami sobie narzucili rygory, o których zapomniał ustawodawca, np. maksymalny plon/ha. Jeśli mamy się wzorować, to na austriackich, albo lepiej czeskich przepisach: niby podobne, ale jednak nie zapomnieli o innych elementach niż sama zawartość cukru.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny


Ostatnio edytowano piątek, 28 stycznia 2011, 11:05 przez PiotrSz, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 10:17 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 5 grudnia 2008, 01:00
Posty: 862
Lokalizacja: Poznań
I jeszcze jedno. Cała ta próżna duskusja wzięła się chyba stąd, że gdy Tadeusz zapytał:
terroirPL napisał(a):
Czy najlepsze polskie apelacje (Śląsk, Podkarpacie, Małopolska ?) dopuszczają sypanie cukru do win gronowych?
AOC Mazowsze zabrania i pewnie dlatego jesteśmy zmuszeni uprawiać Rondo ? :twisted:
to pisząc AOC Mazowsze miał na myśli siebie, a apelacja Śląsk - Macieja i nikogo więcej (bo to wpisaliście jako swoje lokalizacje). Odbieram to więc jako żart, bo póki co żadnych AOC w Polsce nie ma i z formalnego punktu widzenia wszystkie polskie wina w sprzedaży są winami stołowymi. Nie mówiąc już o winach domowych.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 10:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
terroirPL napisał(a):
Można wiedzieć, na jaki autorytet winiarski czy apelację się powołałeś?
Na żaden, powołuję się na zwykłe przepisy prawa. Autorytety czy apelacje zawsze możesz sobie olać, prawa nie bardzo.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 17:26 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 8 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 349
Lokalizacja: AOC-Mazowsze
Właśnie ? tym autorytetem winiarskim, który zezwala jest ? Bruksela. Wszyscy się stosują, ale nikomu (poza Polską) to nie wystarcza.
Dlatego dałem przykład Niemiec, które nie zezwalają na sypanie cukru do Prädikatswein. A te wina to połowa produkcji strefie A. (VDP to podzbiór Prädikatsweine, stosuje się do tych regulacji).

Nadal twierdzę, że szaptalizacja to jest co najwyżej zło konieczne ? i zawsze będzie u mnie budziła podejrzenia co do dojrzałości fizjologicznej owoców.


Zresztą VDP to już zupełnie inny rozdział, ekstraklasa (i 2% produkcji). Stawia wymagania na poziomie Prädikatswein-Spätlese plus dodatkowe (dotyczące terroir, odmian, wydajności, ekologii, tradycyjnych technologii (np. ręcznego zbioru) ?
A my w Polsce bronimy z uporem godnym lepszej sprawy ordynarnego słodzenia i odkwaszania chemicznego ? to są lata świetlne do VDP.

ps. I ciekawostka - drodzy :wink: rodzimi producenci ? średnia cena butelki VDP jest poniżej 10EUR.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 18:11 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 5 grudnia 2008, 01:00
Posty: 862
Lokalizacja: Poznań
terroirPL napisał(a):
Właśnie ? tym autorytetem winiarskim, który zezwala jest ? Bruksela.
Chodziło o źródło informacji, że szaptalizacja jest dozwolona. Takie są przepisy.
terroirPL napisał(a):
Wszyscy się stosują, ale nikomu (poza Polską) to nie wystarcza.
:?:
terroirPL napisał(a):
Dlatego dałem przykład Niemiec, które nie zezwalają na sypanie cukru do Prädikatswein.
Ale zezwalają na sypanie do Qualitätswein (Prädikatswein to do niedawna podzbiór Qualitätswein - tak jest zresztą nadal w Czechach). Czy można więc wysnuć wniosek, że w Niemczech nie wolno dosładzać wina, skoro jednak wolno? To tak jak powiedzieć, że w Hiszpanii nie wolno robić wina bez leżakowania w beczkach, skoro kategoria Crianza na to nie pozwala.
Wiadomo, że lepiej, jak wino nie jest szaptalizowane. Ale cukier to nie wszystko. I wcale nie jest najważniejszy. Różne niemieckie QbA są kiepskie nie tylko dlatego, że są szaptalizowane, ale też dlatego, że krzewy sa przeciążone, gdyż stawia się tam na ilość (z ha) a nie jakość. Wynika to stąd, że Niemcy zapomnieli najwyraźniej o tym tworząc swoje przepisy.
Ale w jednym można ich podpatrzeć (to a propos pytania, jaki poziom cukru jest satysfakcjonujący): można zrobić wino bez dosładzania o niższej zawartości alkoholu. 8% to w Niemczech nierzadkość. Ale ważne, żeby grona były fizjologicznie dojrzałe.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 18:21 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3935
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
terroirPL napisał(a):
....
Nadal twierdzę, że szaptalizacja to jest co najwyżej zło konieczne ? i zawsze będzie u mnie budziła podejrzenia co do dojrzałości fizjologicznej owoców.
....
A my w Polsce bronimy z uporem godnym lepszej sprawy ordynarnego słodzenia i odkwaszania chemicznego ? to są lata świetlne do VDP.

ps. I ciekawostka - drodzy :wink: rodzimi producenci ? średnia cena butelki VDP jest poniżej 10EUR.


Tadeusz, w istocie chodzi o te, że spora część roczników w strefie A nie osiąga wystarczającej dojrzałości oraz związanej z tym zawartości cukru. W konsekwencji, wino nie zawiera wystarczającej zawartości alkoholu. Zatem szaptalizacja to nic innego jak zabieg i praktyka nieuczciwej konkurencji z winami pochodzącymi z lepszych regionów albo inaczej, być albo nie być winiarstwa w gorszych regionach. Oczywiście, Maciej ma rację pisząc, że po szaptalizacji mogą powstać niezłe wina. A to że nie są etyczne ? Kogo to dzisiaj obchodzi ?

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 18:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
terroirPL napisał(a):
Stawia wymagania na poziomie Prädikatswein-Spätlese plus dodatkowe (dotyczące terroir, odmian, wydajności, ekologii, tradycyjnych technologii (np. ręcznego zbioru) ?

Ależ Spaetlese za 20zł w markecie bywa na poziomie kompotu jabłkowego za 2,50zł z tego samego marketu. I jaki to ma związek z czymkolwiek, o czym dyskutujemy?

terroirPL napisał(a):
Nadal twierdzę, że szaptalizacja to jest co najwyżej zło konieczne ? i zawsze będzie u mnie budziła podejrzenia co do dojrzałości fizjologicznej owoców.
A to, że:
1. owoce mogą być w pełni dojrzałe fizjologicznie, a zawierać mało cukru (choćby po deszczu) oraz
2. do wielu rodzajów win (np. musujących) owoce nie powinny być dojrzałe fizjologicznie
zwyczajnie Cię nie interesuje?

DW napisał(a):
Tadeusz, w istocie chodzi o te, że spora część roczników w strefie A nie osiąga wystarczającej dojrzałości oraz związanej z tym zawartości cukru.
Ile można powtarzać to samo: owoce mogą być w pełni dojrzałe fizjologicznie, a zawierać mało cukru i odwrotnie, to po prostu fakt. Poza tym z niedojrzałych fizjologicznie owoców da się zrobić przyzwoite wino, do tego bez szaptalizacji (jak słusznie pisze Piotr - białe niemieckie z 8% alkoholu). A np PN na szampana MUSI być niedojrzały, nie może zawierać więcej, niż 195 cukru (tak naprawdę, to już za dużo), a kwasów powinien mieć jakieś 11g/l. A w procesie winifikacji DODAJE SIĘ CUKIER. Dużo cukru - jakieś 24g/l. Nawet do najprawdziwszych i najlepszych Szampanów z Szampanii. No chyba, Panowie, że w to nie wierzycie?

DW napisał(a):
Zatem szaptalizacja to nic innego jak zabieg i praktyka nieuczciwej konkurencji (...) A to że nie są etyczne ?

Nieetyczne?! Nieuczciwa konkurencja?!! Daniel, wyjaśnij w takim razie, jak rozumiesz możliwość DOKWASZANIA w strefie C. Jak możesz tak nazywać zgodne z prawem korekty, o możliwości których każdy zainteresowany klient wie jeśli tylko chce?
Ja zdecydowanie wolę doszaptalizowane do 12,5-13% czerwone zharmonizowane wino, niż "naturalne" niepijalne z 11% alkoholu. Albo niemiecki kompot z PN, zawierający 8% alkoholu i do tego z 10-15g/l naturalnego cukru. Buuueee, obrzydlistwo!!!

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Ostatnio edytowano piątek, 28 stycznia 2011, 19:19 przez Maciej, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2011, 19:06 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 8 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 349
Lokalizacja: AOC-Mazowsze
Maciej napisał(a):
Ja zdecydowanie wolę doszaptalizowane do 12,5-13% czerwone zharmonizowane wino, niż "naturalne" niepijalne z 11% alkoholu. Albo niemiecki kompot z PN, zawierający 8% alkoholu i do tego z 10-15g/l naturalnego cukru. Buuueee, obrzydlistwo!!!

Fakt, ja tylko o czerwonych wytrawnych. I wolę nieszaptalizowane 13%, taki mam kaprys.
Temat uważam za wyczerpany (mnie wyczerpał).

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO