Teraz jest poniedziałek, 5 maja 2025, 04:03

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 20 października 2012, 09:47 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 30 kwietnia 2009, 01:00
Posty: 270
Lokalizacja: Wołomin
Czy siarkujecie młode wino:
1) po zakonczonej burzliwej
2) po zakonczonej cichej ?

Jesli tak to jak mocno?

Zaznaczam, ze siarkowalem juz zaraz po zbiorze i rozgnieceniu owocow w ilosci 1g Piro na 10 l nastawu.

Odmiany: Rondo, Regent, C.C.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 20 października 2012, 18:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
marttinezz napisał(a):
Czy siarkujecie młode wino:
......

Odmiany: Rondo, Regent, C.C.

Ja nie
ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 20 października 2012, 19:21 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 9 kwietnia 2011, 14:29
Posty: 1169
Lokalizacja: okolice Kocmyrzowa. Kraków
Zbyszku, a jakie trzeba spełnić warunki, lub co jest nie zbędne w procesie wytwarzania wina
aby nie używać pirosiarczanu.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 20 października 2012, 20:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
jawormcz11 napisał(a):
Zbyszku, a jakie trzeba spełnić warunki, lub co jest nie zbędne w procesie wytwarzania wina
aby nie używać pirosiarczanu.

Higiena na każdym etapie wytwarzania wina.
- owoce tylko zdrowe;
Tak jak napisała A.R.W na portalu ?kurdesz? nawet 10% owoców porażonych mączniakiem prawdziwym czyni wino z takich owoców niezdatnym do picia !!!!!?
Gdy mi się coś takiego przydarzy (najczęściej z Gołubokiem ? utylizuję taki zbiór)
Przebieram ręcznie wszystkie grona ? ani jedna jagoda porażona szarą pleśnią nie jest przerabiana na wino.!!!!!
To samo z ?zielonym groszkiem?
Pirosiarczynu używam do odkażania pojemników i innego sprzętu.
Jak do tej pory mi się udaje. :D
Moje wina nie były jednak nigdy dłużej przechowywana niż 2 lata.
Gdy nie będę w stanie skonsumować w ciągu 2-ch lat pozostałą ilość (część) zasiarkuję?)pewnikiem!? ? ale nie wszystko ? na próbę zostawię kilka butelek nie siarkowanego, a co mi tam ?
Pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 17:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 9 kwietnia 2011, 14:29
Posty: 1169
Lokalizacja: okolice Kocmyrzowa. Kraków
W poradnikach polecają aby obniżyć konkurencję dzikich drożdży przed szlachetnymi należy zasiarkować moszcz.
Czy jest to konieczne? I czy to Zbyszku robisz.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 18:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
jawormcz11 napisał(a):
W poradnikach polecają aby obniżyć konkurencję dzikich drożdży przed szlachetnymi należy zasiarkować moszcz.
Czy jest to konieczne? I czy to Zbyszku robisz.

Ja tak nie robię.
Aby obniżyć konkurencję "dzikich drożdzy"
1.Wina białe
natychmiast po wyciśnięciu na prasie zadaję do nastawu (moszczu) wcześniej przygotowane (rozmnożone) drożdże.
2. Wina czerwone
podobnie - do pojemnika z rozgniecionymi owocami.

Te "dzikie" nie mają wtedy szansy na przejęcie inicjatywy fermentacji.
Każa zwłoka w dodaniu drożdży "szlachetnych" powoduje mnożenie się drożdży "dzikich"
pozdr. Zbyszek
PS
Czasami gdy nie mam na czas przygotowanej matki drożdżowej a mam inne pracujące już nastawy , korzystam z metody "pied-de-cuve"

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 18:49 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 30 kwietnia 2009, 01:00
Posty: 270
Lokalizacja: Wołomin
czyli co? bez siareczki w ogóle?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 19:14 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 30 kwietnia 2009, 01:00
Posty: 270
Lokalizacja: Wołomin
mhm..
u mnie juz po ptakach, bo zafascynowany Panem z Polnocy US (czytalem ksiażke) oraz Panem Mysliwcem juz popelnilem siareczke przed fermentacją.
Za rok przefermentuje różne warianty, tj. z i bez.
Zobaczymy.
Rowniez nie zamierzam trzymac dluzej niz 2 lata (ten rok to bedzie jakies 30 l) - pojdzie jak tylko da sie pic - pewnie ok. sierpnia-wrzesnia 2013 :)))
W przyszlym roku powinienem mieć sporo wiecej ( 4 rok wzrostu) to sobie pofermentuje w roznych konfiguracjach (odmiany, siareczka na dluzsze polezenie, etc).
Dzieki za info...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 22:27 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 6 listopada 2006, 01:00
Posty: 261
Lokalizacja: Siedlce
"... Nawet najbardziej ortodoksyjni wyznawcy wpływów księżyca, zatwardziali miłośnicy robaczków w winnicy, admiratorzy głębokich mądrości Matki Ziemi, przyznali, że bez siary obejść się jednak nie można. "Siarka nie jest naszym wrogiem publicznym nr 1" - mówi najsłynniejszy z nich, Nicolas Joly, producent wybitnych win w Dolinie Loary."
"Są jednak nieliczni bezkompromisowi puryści, niepokalani aniołowie... To błędni rycerze winiarstwa, piękni i nierzeczywiści. Ich wina.... często okazują się wspaniałe, tyle że kruche niczym żywot motyla. Nie znoszą podróżowania, przechowywane w wyższej niż 14 stopni temperaturze często umierają, jedna butelka może smakować świetnie druga fatalnie..." - Marek Bieńczyk - Nowe Kroniki Wina.
Autor nie jest winiarzem, a jak sam siebie określa "winomanem". Z książki wynika, że z nie jednego pieca chleb jadł i popijał go winem z niejednej piwnicy.
Ja mam zbyt mało butelek aby ryzykować picie wina z nutą ... "zapachu przepaski zawodnika sumo", przy której "zapach siodła pod gołą amazonką" sprawia wrażenie żmudnej imitacji. chociażby tylko w jednej z nich.

_________________
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 24 października 2012, 21:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
marjanek6 napisał(a):
"... Nawet najbardziej ortodoksyjni wyznawcy wpływów księżyca, zatwardziali miłośnicy robaczków w winnicy, admiratorzy głębokich mądrości Matki Ziemi, przyznali, że bez siary obejść się jednak nie można. "Siarka nie jest naszym wrogiem publicznym nr 1" - mówi najsłynniejszy z nich, Nicolas Joly, producent wybitnych win w Dolinie Loary."
"Są jednak nieliczni bezkompromisowi puryści, niepokalani aniołowie... To błędni rycerze winiarstwa, piękni i nierzeczywiści. Ich wina.... często okazują się wspaniałe, tyle że kruche niczym żywot motyla. Nie znoszą podróżowania, przechowywane w wyższej niż 14 stopni temperaturze często umierają, jedna butelka może smakować świetnie druga fatalnie..." - Marek Bieńczyk - Nowe Kroniki Wina.
Autor nie jest winiarzem, a jak sam siebie określa "winomanem". Z książki wynika, że z nie jednego pieca chleb jadł i popijał go winem z niejednej piwnicy.
Ja mam zbyt mało butelek aby ryzykować picie wina z nutą ... "zapachu przepaski zawodnika sumo", przy której "zapach siodła pod gołą amazonką" sprawia wrażenie żmudnej imitacji. chociażby tylko w jednej z nich.

Jestem zupełnie odmiennego zdania co do ilości siarkowanego wina.
Przy tej ilości jaką wytwarzam niewiele ryzykuję z winem bez siarkowania.
Przy produkcji na dużą skalę nie ryzykował bym :!: :mrgreen: i bym 99% zasiarkował.
Ten 1 % zostawił bym dla siebie i przyjaciół.
ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 października 2012, 18:31 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 12 września 2005, 01:00
Posty: 38
Lokalizacja: Warszawa-Wyszków
Jak rozpoznać zakończenie fermentacji, czy jak przestało bąblować, a nadciśnienie w butli wciąż lekko wypycha słupek wody w rurce, to jest ten moment na drugie zlanie (pierwsze było z baniaka do butli) i ew. siarkowanie?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 października 2012, 21:13 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
andy_777 napisał(a):
Jak rozpoznać zakończenie fermentacji, czy jak przestało bąblować, a nadciśnienie w butli wciąż lekko wypycha słupek wody w rurce, ...?

Bardzo trudno rozpoznać :lol:
Moje półsłodkie z LM wyniesione na noc na zewnąrz (-3,1st)
nadal lekko wypycha słupek wody w rurce :mrgreen:
A woda w rurce nie zamarzła ? :shock:
pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 27 października 2012, 21:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
Jeśli ktokolwiek nie ma jeszcze WIEDZY na temat roli SO2 w technologii winiarskiej, bardzo serdecznie polecam przeczytać cokolwiek - książkę, czy artykuł - dowolnego autora, który ma pojęcie o winie. Jeśli czytanie jest zbyt męczące, to zawsze można zapytać wróżki.

Aha - jeśli ktoś marzy o winie "bez siary", to mam przykrą wiadomość, wcale nieodkrywczą, zresztą: drożdże same wytwarzają SO2. Czasem sporo, nawet 20mg/l.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 28 października 2012, 11:51 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
http://www.rp.pl/artykul/71831.html?print=tak&p=0

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 28 października 2012, 12:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3943
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
Siarkowanie wina po fermentacji jest jak najbardziej zalecane. Technologicznie, moment siarkowania zależy od winiarza oraz wina które robi.
Nie jest to jednak aż taki przymus jak przy siarkowaniu surowca: niezasiarkowanie moszczu lub miazgi to czysta głupota, chwalenie się tym - jeszcze większa.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO