Teraz jest wtorek, 30 grudnia 2025, 02:54

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 6 listopada 2012, 13:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
W zestawie małego laboratorium dostępnego w winiarz.pl są odczynniki do określania zarówno wolnego SO2 jak i całkowitego SO2.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 listopada 2012, 17:38 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Czytałem o siarkowaniu 200mg/litr na etapie miazgi . Mam watpliwosci czy każde drożdże winiarskie taki nastaw ruszą . Siarkowanie miało być powtórzone w tej samej dawce ,zapomniałem tylko kiedy,przypuszczam przed butelkowaniem .Chodziło o wino białe ,zapewne słodkie,półsłodkie .Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 listopada 2012, 18:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
zypsek napisał(a):
Czytałem o siarkowaniu 200mg/litr na etapie miazgi . Mam watpliwosci czy każde drożdże winiarskie taki nastaw ruszą . Siarkowanie miało być powtórzone w tej samej dawce ,zapomniałem tylko kiedy,przypuszczam przed butelkowaniem .Chodziło o wino białe ,zapewne słodkie,półsłodkie .Zbyszek

Zbyszek, to chyba pomyłka z tymi 200mg SO2 przed fermentacją. To byłoby pozbawione jakiegokolwiek sensu, praktycznie na pewno uniemożliwiłoby fermentację. Spróbuj przypomnieć sobie źródło.

stwor napisał(a):
Czyli jest tak (...):

dodajemy 1g pirosiarczanu (dla równego rachunku) - z tego 0,56gramów przechodzi w SO2 czyli w winie pozostaje 0,44g "czegoś".

No jak to "czegoś"??!! Wystarczy napisać sobie wzór pirosiarczynu potasu - K2S2O5, "odjąć" SO2, a zostanie K2O. Jasne, że w tej postaci w winie nie pozostanie, przereaguje z kwasami, zawartymi w winie, wypadnie w osad, w postaci wodorowinianów, albo nie wypadnie... Ale prawo zachowania masy raczej będzie obowiązywać nawet tutaj - w winie nie pojawi się nic więcej, ani nic mniej, poza tym, co dodałeś.
I, kurcze blade, pirosiarczYYYYYnu, nie AAAAnu - to naprawdę różnica.

Cytuj:
Idąc dalej 0,56g SO2 dzieli się na związany SO2 i wolny SO2,
- wolny SO2 się ulatnia i jego zawartość spada do wartości na tyle małych, że musimy go uzupełniać
- związany SO2 - dalej nie wiadomo ile go pozostaje w winie z ogólnej ilości 0,56g?

Chyba wystąpiło małe nieporozumienie. SO2 to SO2 i powstając nie dzieli się na wolny i związany. Część SO2, po dodaniu do wina (czy to w postaci gazowej, czy po uwolnieniu z pirosiarczynu) może się związać z czymś, jeśli ma z czym (związać, czyli przereagować - od tej chwili SO2 nie jest juz SO2, a jest jakimś związkiem siarki; nazywa sie go "związanym SO2" jedynie umownie, żeby łatwiej było zbilansować całkowite SO2). W zależności od tego, ile tego czegoś jest, tyle SO2 się zwiąże. I o tym SO2 możemy zapomnieć, chyba, że utworzy siarkowodór (pół biedy), albo merkaptany (oj, oj!), wtedy nie zapomnimy na pewno, ale z innych względów.
Pozostała część SO2 występuje w dwóch formach - SO2 rozpuszczonego w roztworze, w formie gazowej, oraz w postaci anionów HSO3- i SO3-- (równowaga zależy głównie od pH wina), ale o tym przecież pisał Ricci 04.11. w cytacie z Wojtka Bosaka.

Cytuj:
Podsumowując - z każdego dodanego 1g pirosiarczanu ile się ulotni w postaci SO2 (było też wspomniane o SO4) a ile pozostanie w winie?
Ile się ulotni? Co w ogóle masz na myśli, pisząc "ulotni" - ile opuści wino w formie gazowej? Ile się zwiąże? Ile utleni (te SO4, o których piszesz, to aniony SO4--, powstałe w wyniku utleniania SO3-- właśnie)? Wszystko to zależy od rodzaju wina, technologii produkcji, pH, temperatury przechowywania, częstotliwości i intensywności mieszania, dostępu tlenu... Wygląda na to, ze masz dość podstawowe braki w podstawach chemii, a usiłujesz za pomocą mnożenia i dzielenia dojść do wyniku, którego policzyć po prostu się nie da. A zmierzyć łatwo.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 listopada 2012, 18:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
Maciej napisał(a):
I, kurcze blade, pirosiarczYYYYYnu, nie AAAAnu - to naprawdę różnica.


A jeżeli już pirosiarczAAAAnu, to pirosiarczAAAAnu(IV). Oj, nie lubię tego nowego nazewnictwa, nim człowiek dokończy nazwę związku, słuchacz może już zemdleć :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 listopada 2012, 19:13 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7095
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
zypsek napisał(a):
Czytałem o siarkowaniu 200mg/litr na etapie miazgi . Mam watpliwosci czy każde drożdże winiarskie taki nastaw ruszą . Siarkowanie miało być powtórzone w tej samej dawce ,zapomniałem tylko kiedy,przypuszczam przed butelkowaniem .Chodziło o wino białe ,zapewne słodkie,półsłodkie .Zbyszek

Na torebce Pirosiarczyn potasu (Biowin) jest:
Stabilizacja nastawu : Dawkowanie : 1 gram PIROSIARCZYNU POTASU na 3-5 litrów nastawu

Dla stabilizacji wina :1g na 10l

pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 6 listopada 2012, 19:58 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 10 lipca 2011, 19:49
Posty: 130
Lokalizacja: Kraków- Kujawy-wyspa na Wiśle
Cytuj:
Dla stabilizacji wina :1g na 10l
i to jest właściwe. Osobiście stosuję 0.5 g na etapie miazgi. Próbowałem trzy rodzaje drożdży aktywnych i bez kłopotu fermentacja rusza. W zeszłym roku źle zrozumiałem opis na torebce
"Stabilizacja nastawu : Dawkowanie : 1 gram PIROSIARCZYNU POTASU na 3-5 litrów nastawu" i dałem 1 gram na 3 litry.
Nastaw ani drgnął. Ponieważ szkoda mi było 30 litrów nastawu więc zabawa - przewietrzanie / przelewanie przez 1/2 godziny..
Po przewietrzaniu nastaw też nie chciał ruszyć - stężenie było dalej za duże. Musiałem na boku robić dodatkowo mały nastaw. Gdy fermentacja małego nastawu ruszyła na dobre zacząłem dolewać "przesiarkowanego" nastawu w etapie wielogodzinnym do nowego , małego nastawu. Dawki 2-3 litrowe dodawałem gdy fermentacja ruszała.. udało się uratować cały nastaw.

_________________
Pozdrawiam
Ryszard


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 3 stycznia 2013, 00:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1757
Lokalizacja: Łazy (Jura)
gbed napisał(a):
....Ja tam mam butelkę Alden+Cascade z 2004 roku i jeszcze z rok poczekam do otwarcia. Nic tam nie siarkowałem. Tyle, że w międzyczasie wywaliłem tą Cascade bo się okazała bardzo późna (dojrzewała z Aldenem) czyli, że nie była to Cascade, ale teraz to mnie to już raczej nie interesuje.


No i otwarłem przed nowym rokiem tą butelkę (okazało się że jest z 2005 a nie 2004, a z 2004 to mam jeszcze porzeczki). Kurcze, rewelacja. Z radości to zapomniałem kwas zmierzyć. Ja tam koneserem nie jestem ale wiem, że w roku 2005 to robiłem okrutne kwasiory. Wydaje się jednak, że czas czyni cuda. Złagodniało. Nie było też siarkowane na żadnym etapie i się nie popsuło. Leżało w piwnicy gdzie temperatura zimą 12 C a latem 18 C czyli warunki nie najlepsze.
Trzeba jednak pamiętać, że dosładzane było tak, żeby osiągnąć z 15% (max dla drożdży a że było wytrawne to pewnie tele miało) i było kwaśne bo kwasów wtedy w żaden sposób nie redukowałem. Podejrzewam, że ten wysoki alkohol i kwas są dość dobrą ochroną zamiast siarki. Tyle, że pić trzeba po wielu latach inaczej gębę wykrzywia :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 19 lipca 2013, 21:43 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2011, 14:20
Posty: 780
Lokalizacja: Gubin
Mam wino z MF, które już od paru miesięcy stoi w piwnicy w butli . Jest jego około 32l i nalane jest pod korek. W ostatnim czasie zauważyłem ,że podeszło nawet do rurki ale nie pracowało. Postanowiłem je zasiarkować i zabutelkować . Po obciągu i przelaniu do nowej butli dałem 2g pirosiarczynu i nic z tego nie rozumiem bo wino zaczęło pracować. Dodałem jeszcze 1g i dalej to samo. Chciałbym zapytać co teraz mam zrobić aby je zatrzymać?

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 19 lipca 2013, 23:09 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 6 listopada 2006, 01:00
Posty: 261
Lokalizacja: Siedlce
Na pewno to jest "pracowanie" wina ? A nie np. uwolnienie się powietrza po przelewaniu ? Coś takiego obserwuję u siebie, że po obciąganiu wina za pomocą wężyka (najczęściej koniec wężyka zostaje na powierzchnią w naczyniu docelowym) w ciągu pierwszych dób pod szyjką balona osadzają się pęcherzyki ale nie ma to charakteru "pracowania" . Na to może nałożyć się wzrost temperatury otoczenia, która spowoduje wzrost objętości cieczy czyli wina i jeśli balon jest zatkany rurką fermentacyjną z wodą to może to wyglądać jakby wino pracowało.
Moje doświadczenia z nieskutecznym siarkowaniem są odwrotne. Po zasiarkowaniu wina (dosładzanego) początkowo stoi ale po kliku tygodniach okazuje się że jednak "ruszyło" ponownie.

_________________
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 4 sierpnia 2013, 20:45 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2011, 14:20
Posty: 780
Lokalizacja: Gubin
Zatem trochę poczekam i zobaczę co będzie się działo. Dzisiaj po ponad 12h płyn w rurce jest podniesiony a jak ruszę butlą to pyknie ze 3-4 razy.

-- niedziela, 4 sierpnia 2013, 20:45 --

Ponieważ po kolejnych 10-ciu dniach sytuacja jest bez zmian proszę ponownie o poradę co robić. Winko chyba dalej bardzo wolno pracuje (woda w rurce podniesiona i jak ruszam to kilka razy pyknie).Czy znów siarkować? Czy możliwym jest aby coś było nie tak z pirosiarczynem ? Chciałbym butelkować ale boję się,że kiedyś mi to wybuchnie.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 sierpnia 2013, 18:57 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 27 czerwca 2009, 01:00
Posty: 793
Lokalizacja: Tychy
Krys, czy to wino ma jakiś nieprzefermentowany cukier? Sprawdź cukromierzem, również nie zaszkodzi sprawdzić próbki organoleptycznie :wink:
Jeśli pirosiarczyn wydziela swoją intensywną woń to jest raczej w porządku.
Jeśli nie ma cukru i nie wyczujesz nic podejrzanego podczas testu organoleptycznego, to będąc na Twoim miejscu może zaryzykował bym butelkowanie do zasiarkowanych butelek, może jeszcze bym dosiarkował wino... Trudno cokolwiek sensownego doradzić tak na odległość :|

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!


Ostatnio edytowano niedziela, 18 sierpnia 2013, 19:10 przez Veteran5, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 sierpnia 2013, 19:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
krys napisał(a):

Ponieważ po kolejnych 10-ciu dniach sytuacja jest bez zmian proszę ponownie o poradę co robić. Winko chyba dalej bardzo wolno pracuje (woda w rurce podniesiona i jak ruszam to kilka razy pyknie).Czy znów siarkować? Czy możliwym jest aby coś było nie tak z pirosiarczynem ? Chciałbym butelkować ale boję się,że kiedyś mi to wybuchnie.

Nie jesteś pewien, nie butelkuj - po co Ci granaty czy ewentualne powtórne zlewanie do balona
po pojawieniu się osadów itp

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 sierpnia 2013, 20:13 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2011, 14:20
Posty: 780
Lokalizacja: Gubin
Wino dalej sobie powoli pracuje. Wydaje mi się, że jeszcze jest cukier ale cukromierza nie posiadam.
dziadek2 napisał(a):
Nie jesteś pewien, nie butelkuj

Tak właśnie mam zamiar zrobić.
Veteran5 napisał(a):
Jeśli pirosiarczyn wydziela swoją intensywną woń to jest raczej w porządku.

I tu jest chyba przyczyna niepowodzenia. Ani ja ani żona zupełnie nic nie wyczuwamy po otwarciu butelki z pirosiarczynem. Brak zapachu. Kiedyś gdzieś czytałem ,że ten środek nie ma terminu ważności, ale może źle go przetrzymywałem. Stał w nieogrzewanym garażu całą zimę. Pozostaje mi kupić drugi i operację powtórzyć.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 sierpnia 2013, 20:35 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 27 czerwca 2009, 01:00
Posty: 793
Lokalizacja: Tychy
krys napisał(a):
Wino dalej sobie powoli pracuje. Wydaje mi się, że jeszcze jest cukier ale cukromierza nie posiadam.
To zakup cukromierz przy najbliższej okazji - nie jest to duży wydatek, a będziesz miał pojęcie co się dzieje w balonie, nawet jeśli wskazania nie będą zbyt dokładne!

krys napisał(a):
I tu jest chyba przyczyna niepowodzenia. Ani ja ani żona zupełnie nic nie wyczuwamy po otwarciu butelki z pirosiarczynem. Brak zapachu.

Trzymasz go w butelce w postaci roztworu? Skoro nie gryzie w nozdrza, to jest już raczej stary. Więc szykuj się na zakupy :wink: Polecał bym Ci albo zakupić pirosiarczyn w małych paczuszkach(bodajże 10 g), które zużyjesz wkrótce po otwarciu, albo przy zakupie większego opakowania zaraz rozdzielić je na mniejsze porcje do szczelnych słoiczków/ampułek/pudełek. Niestety lubi zwietrzeć, a jak szybko to się stanie to już zależy od szczelności opakowania, czy wilgotności.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 18 sierpnia 2013, 20:45 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2011, 14:20
Posty: 780
Lokalizacja: Gubin
krys napisał(a):
Trzymasz go w butelce w postaci roztworu?

Mam go w ciemnej butelce o pojemności netto 500g i jest to proszek. Jest na niej napis."Nie wydychać oparów. Środek działa drażniąco!!!" No a ja tak wydycham i nic czyli faktycznie jakiś stary. Zatem kupuję nowy, cukromierz też . Dzięki za wskazówki. Jest nadzieja, że wypróbuję niebawem swoją nową korkownice :) .

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO