stwor napisał(a):
Mówiąc o szacowaniu miałem na myśli ogólne stwierdzenie typu "zwykle około 40-60% ulega związaniu". Takie oszacowanie pozwoliłoby dokonać też szacunkowego obliczenia ile tego wolnego SO2 pozostaje w winie.
No dobra:
1. Siarkowanie miazgi (zniszczenie drobnoustrojów, zapobieganie utlenianiu się miazgi) - tutaj większość się wiąże ze związkami organicznymi oraz utlenia do SO4--. Po kilku godzinach zawartość wolnego SO2 spada do 40-50% pierwotnej ilości. W przypadku moszczy białych, może go być jeszcze mniej ze względu na brak naturalnych antyutleniaczy, oraz ulatnianie się gazowego SO2 podczas tłoczenia. Są to wartości szacunkowe. Na tym etapie nigdy nie mierzyłem zawartości wolnego SO2 , bo nie ma takiej potrzeby.
2. Siarkowanie po fermentacji alkoholowej - podczas fermentacji SO2 nadal się wiąże ze związkami organicznymi, jednak jednak już o wiele wolniej, przy deficycie tlenu nie jest czynnym antyoksydantem, więc nie utlenia się i częściowo przechodzi do związków beztlenowych( stąd często zapachy redukcyjne ), część ulatnia się wraz z CO2 przez rurkę.
Na tym etapie mierzyłem zawartość wolnego SO2 tylko raz, w czerwonym winie chcąc sprawdzić możliwości zainicjowania FJM. Było to w okolicach 10mg/l ,trochę poniżej. Wniosek jest taki, że jeżeli po zakończonej fermentacji alkoholowej nie planujemy FJM, bądź jest to wino białe, wówczas nie będzie wielkim błędem jeżeli przyjmiemy dawkę 0,6g/10l i nie ma tu absolutnej konieczności wykonywania pomiarów.
3. Dojrzewanie - tutaj bezwzglęnie trzeba kontrolować poziom wolnego SO2. Z uzupełnionego do 30-40 mg/l po fermentacji, po 4 miesiącach ( w międzyczasie jedno zlanie) zrobiło się 20mg/l. W ubiegłym roku cierpiałem na chroniczny brak czasu i całkowicie odpuściłem pomiar i siarkowanie na tym etapie, no i niestety w Dornfelderze owocowe niuanse poszłyyy...
4. Butelkowanie - j/w
stwor napisał(a):
Jak przedstawiłem z tych moich bardzo szacunkowych wyliczeń wychodzi że bardzo łatwo przekroczyć ten poziom kiedy staje się to wyczuwalne.
56mg SO2 x 0,6 x 2 x 0,5 = 33,6mg/l - czyli wychodzi wyczuwalny zapach
il. gram/1litr x il. gram x il. siarkowań x 50% wolnego SO2 (założenie akurat z sufitu)
To jest zapach wyczuwalny po odkorkowaniu butelki, który po chwili znika, nie miałem tu na myśli puszczania SO2 nosem
