Teraz jest niedziela, 27 kwietnia 2025, 15:42

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 4 sierpnia 2021, 21:20 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 24 maja 2017, 08:00
Posty: 643
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Witajcie, czy używa ktoś może takich regenerowanych beczek? Czy są one bezpieczne dla wina i czy mają takie same właściwości jakby była to nowa beczka?

Np. taka oferta: https://sklep.bednarstwo.eu/beczka-debo ... p-114.html

Ewentualnie może macie godne polecenia miejsce, gdzie można takie beczki nabyć - aby być pewnym ich jakości.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 5 sierpnia 2021, 09:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2246
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Mam namiary na nowe beczki węgierskie o różnych pojemnościach w bardzo dobrych cenach, kupiłem w ub. roku 2 szt. 120 l i jestem zadowolony. Bardzo solidny dostawca.
Dobrym wyborem są też beczki używane nie wypracowane jeszcze, też mam namiary i polecam, leżakuję w tym Rubineta 2018, i Roeslera, efekt przeszedł moje oczekiwania. Na Morawach piliśmy wino z beczek kilkudziesięcioletnich, więc używanych beczek nie ma się co bać, podstawa aby były dostarczone jak najszybciej po opróżnieniu, i nie stały puste. Za śmieszne pieniądze mam markowe francuskie beczki, które wystarczyło jedynie przepłukać i zasiarkować.
Co do regenerowanych w Polsce to są różne i nie zawsze pozytywne opinie. Można trafić dobrze, a można i gorzej.
W razie zainteresowania bliższe info mogę podać na pw, lub maila (gdyż skrzynka zapchana) : robertplechow@o2.pl

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 sierpnia 2021, 09:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
też interesuje mnie ten temat.
Jeśli chodzi o używane beczki bo na szkoleniu Agnieszka Rousseau odradzała, ponieważ: beczki są wykorzystywane wiele lat i nawet mocno wypłukane nadal mogą służyć do mikrooksydacji. Jeśli ktoś sprzedaje to coś z nimi jest nie tak. Zakażona beczka na przykład Brettanomyces nie da się już wysterylizować. Używane nadają się do przechowywania destylatów, dekoracji ale do wina to bardzo ostrożnie. Ale cena kusi!
Co do nowych beczek, szukam właśnie takich połówkowych rozmiarów 120l - gdzie kupowałeś?
Ja teraz odwiedziłem producenta beczek w Cejkowicach (Morawy)
https://www.bednarstvi.cz/
cena za 120l to około 1000zł
Beczka dedykowana do wina, ale niestety z dębu czeskiego - żaden tam francuski czy amerykański

Napisz, proszę, ten twój kontakt.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 9 sierpnia 2021, 17:42 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 24 maja 2017, 08:00
Posty: 643
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Ja nadal czytam i też nie do końca potrafię się zdecydować... Jeżeli chodzi o używane beczki "świeże" - nieruszane, pochodzące z dużych winnic, to tu może być o tyle bezpieczniej, że duże winnice nie potrzebują może już beczek, z których wino "wypiło" co najlepsze, i bardziej może opłaca im się zamówić nowe niż regenerować stare...? Dla nas, małych winiarzy hobbystów taka beczka to ideał właśnie do minioksydacji, a wszelkie wypłukane smaki możemy uzupełnić francuskimi płatkami palonymi, no i 1/4 ceny nowej beczki.

Jeżeli chodzi o beczki regenerowane, które są rozbierane, czyszczone wewnątrz, na nowo wypalane, składane, to wg mnie jest to praktycznie jakby kupić nową beczkę... Tu niewiadomą może być tylko jakość złożenia takiej beczki i ewentualne przecieki. W kwocie 1000 zł są takie 225L z Pawłowianki. Niby opinie pozytywne...

Kuszą pierwsze ceną..., a drugie większą pewnością co do bezpieczeństwa naszego wina...

Canin napisał(a):
Zakażona beczka na przykład Brettanomyces nie da się już wysterylizować.


Nie mówię o płukaniu wodą, ale czy np. płukanie roztworem siarki, potraktowanie parownicą czy spalenie knotów nie wybije ewentualnych bakterii? To chyba nie są jakieś terminatory? :?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 sierpnia 2021, 07:24 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
mihuu napisał(a):
Canin napisał(a):
Zakażona beczka na przykład Brettanomyces nie da się już wysterylizować.

Nie mówię o płukaniu wodą, ale czy np. płukanie roztworem siarki, potraktowanie parownicą czy spalenie knotów nie wybije ewentualnych bakterii? To chyba nie są jakieś terminatory? :?

Agnieszka opowiadała historię że aby pozbyć sie brettanomyces koniecznie było spalenie również wszystkich elementów drewnianych w winiarni typu drzwi/okna bo potrafiły przetrwać w nich. Potrafią przetrwać w porach drewna i ponownie się namnożyć. Nie da się ich ubić nawet parą wodną którą dezynfekuje się beczki.
Ja tam nie wiem....


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 sierpnia 2021, 18:38 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 24 maja 2017, 08:00
Posty: 643
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Idąc za znalezionym w internecie fragmentem jakiejś pracy dyplomowej wynika, że Brettanomyces naturalnie bytują na winoroślach, stanowią mikroflorę natywną owoców i należą do grupy drożdży dzikich...

Czyli co? Każdy, kto robi wino na drożdżach naturalnych (dzikich) lub każdy, kto siarkuje minimalnie - chcąc robić wina bardziej EKO - teoretycznie może mieć wino i sprzęt skażone... :shock: i nawet o tym nie wiedzieć? Skoro zatem siarkowanie moszczu ubija te grzybki (gdzieś też znalazłem informację, że są podobna bardzo czułe na związki siarki), to dlaczego np. siarkowanie beczki ma ich nie ubić? I nie mówię tu nawet o kupowaniu używanej beczki, ale nawet jak ktoś kupił nówkę sztukę, to i tak może ją mieć teoretycznie "skażoną" w każdym momencie. I teraz zasadnicze pytanie. Czy ktoś się tym jakoś szczególnie przejmuje, robi badania na występowanie tych grzybów lub wyczuwa je w smaku wina?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 sierpnia 2021, 19:07 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2246
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Canin napisał(a):
też interesuje mnie ten temat.
Jeśli chodzi o używane beczki bo na szkoleniu Agnieszka Rousseau odradzała, ponieważ: beczki są wykorzystywane wiele lat i nawet mocno wypłukane nadal mogą służyć do mikrooksydacji. Jeśli ktoś sprzedaje to coś z nimi jest nie tak. Zakażona beczka na przykład Brettanomyces nie da się już wysterylizować. Używane nadają się do przechowywania destylatów, dekoracji ale do wina to bardzo ostrożnie. Ale cena kusi!
Co do nowych beczek, szukam właśnie takich połówkowych rozmiarów 120l - gdzie kupowałeś?
Ja teraz odwiedziłem producenta beczek w Cejkowicach (Morawy)
https://www.bednarstvi.cz/
cena za 120l to około 1000zł
Beczka dedykowana do wina, ale niestety z dębu czeskiego - żaden tam francuski czy amerykański

Napisz, proszę, ten twój kontakt.
Beczki z dębu węgierskiego przywożone bezpośrednio od producenta tel 501 524 361.
Z jakości jesteśmy zadowoleni, kupowaliśmy we trójkę. Chciałem bardzo podziękować Kenajowi, bo to on znalazł tego dostawcę, i ten świetny Regent na zlocie forumowiczów od Kenaja był właśnie z beczek od tego importera.
Cenę płaciliśmy za 110 l, które po pomiarze przy zalaniu okazały się 120 l , nieco niższą niż podałeś z Moraw.
Co do używanych 225 l, kupowałem świeżo przywiezione z Francji, na nos, wystarczyło że powąchałem zawartość wnętrza i już wiedziałem które są moje. Pachniały cudownie podejrzewam Merlotem, i jeszcze sporo oddały. Zrobiły przez ponad rok super robotę, i żadnych brettow na szczęście nie ma.
Ale z racji nowości, jakości, ceny, wagi i super kompaktowych gabarytów bardziej odpowiadają mi te mniejsze z Węgier. Przy tej cenie beczek nie opłaca mi się trzymać wina czerwonego w stali. Przy tym na moich 2 odmianach na R które uprawiam różnica ze stalą w jakości wina jest delikatnie mówiąc spora.
A co do ubicia tego dziadostwa to racja, w Cejcu jest jeden winiarz który ma zainfekowane wszystko, i nie jest w stanie tego wybić, wszystkie jego wina mają bardzo charakterystyczny smak, będziemy to mogli organoleptycznie zbadać na wyjeździe grupy forumowiczów na otwarte piwnice do Cejca już w najbliższą sobotę




Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 sierpnia 2021, 19:14 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 24 maja 2017, 08:00
Posty: 643
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Kawałek innego cytatu:

"Dlatego opisane na wstępie symptomy zdarzają się nawet w winach zrobionych w najbardziej sterylnych warunkach, przy użyciu najnowocześniejszych technologii. Jedynym sposobem na powstrzymanie “bretta” jest mocniejsze siarkowanie wina po fermentacji, tak aby stale utrzymać poziom wolego SO2 powyżej 30 mg/l.

Aromaty typowe dla Brettanomyces nie zawsze są postrzegane jako wada wina, zwłaszcza jeśli występują w niezbyt wysokim stężeniu. Wszyscy są raczej zgodni, że nuty takie nie powinny się pojawiać w winach białych. Natomiast w przypadku wielu znanych win czerwonych te wiejsko-podwórkowe zapachy uważa się wręcz za ich znak rozpoznawczy.

Trudno sobie wyobrazić na przykład Château Beaucastel bez nuty wędzonego boczku, czy Château Musar bez stajenki w tle. Bez odrobiny “brettu” nie byłoby też typowego charakteru gruzińskiego saperawi, egerskiego bikavéra, czy shirazów z Hunter Valley. Ostatnio w handlu pojawiły się nawet czyste kultury Brettanomyces, którymi można zaszczepić wino, jeśliby przypadkiem wyszło ono zbyt poprawne."


Czyli może nie aż taki diabeł straszny jak go malują...


RobertR napisał(a):
Co do używanych 225 l, kupowałem świeżo przywiezione z Francji


Można wiedzieć skąd? :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 sierpnia 2021, 19:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 lutego 2012, 19:55
Posty: 2246
Lokalizacja: południowe świętkorzyskie
Mihuu wszystko jest kwestią gustu i przyzwyczajenia do pewnych smaków konsumentów
Na Filipinach narodowym przysmakiem są jajka z zawartością tuż przed wykluciem spożywane na surowo.
Ale n.p. moi koledzy z pracy w 2014 r jednogłośnie w degustacji wybrali moje garażowe cuvee LM z Pannon Frankos robione na Siha8, zamiast markowego i mocno stajenkowego PN z Francji za 200 zł.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 sierpnia 2021, 21:15 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
RobertR napisał(a):
Zrobiły przez ponad rok super robotę

Tak to jest - pierwszy krok to FJM, kolejny to beczka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 sierpnia 2021, 07:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2354
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Canin napisał(a):
Tak to jest - pierwszy krok to FJM, kolejny to beczka.


I wtedy się okazuje, że nie trzeba się zmuszać do wypicia wina (bo Polska to nie ten klimat...) 8)

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 3 października 2021, 18:16 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 24 maja 2017, 08:00
Posty: 643
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Witajcie, jeszcze jedno pytanie w kwestii beczek... Wiadomo, że alkohol jak i sam trunek powoli z beczek podczas leżakowania wyparowuje. Na stronach producentów, bednarzy pojawia się wartość 2-3% alkoholu rocznie. Tylko teraz rodzi się pytanie. 2-3% właściwego alkoholu, czy 2-3% z tego ilu procentowe jest wino (np. mamy wino 10% i z tego bierzemy 3% więc wyparowuje nam rocznie 0,3%). Jeżeli prawdziwa byłaby jednak opcja pierwsza, to okazać się może, że wlewając wino 10% na 3 lata otrzymam sam sok... :wtf:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO