Teraz jest piątek, 25 kwietnia 2025, 06:52

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 10:09 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 26 stycznia 2012, 13:59
Posty: 3
Lokalizacja: Warszawa-Czyżew
Jest to mój pierwszy post więc Witam Serdecznie wszystkich forumowiczów.

Opiszę po krótce jaką mam sytuację.

Wino robię z Bety ponieważ w moim rejonie jak na razie mam dostęp tylko do tych winogron. Solaris, Leon Millot i Muskat Bleu dopiero nasadziłem rok temu więc z tego jeszcze wina nie mam co robić.
Tak więc owoce zebrane 2 tygodnie temu (ok. 60-70kg owoców) miały cukrów 22,5 Blg. Odszypułkowalem, i przez 2 tygodnie bardzo równo przy pomocy drożdży Eneartis Red Fruit macerowałem. W piątek przepuściłem miazgę po maceracji przez prase. Aerometr wskazał 1Blg cukru więc drożdże się nie obijały. Następnie wlałem wszystko do gąsiorka , dodałem cukru (wraz z cukrem wyszło ok. 30l.) i po zmierzeniu wyszło, że mam 12Blg. Czyli przyzwoicie jak na dofermentowanie i otrzymanie wina pół-wytrawnego... w tym rzecz, że fermentacja nie wystartowała.

Dodałem w piątek pirosiarczynu (2,7g na cały nastaw - 30l.) i może to dlatego nie ruszyły drożdże bo je ubiłem? Później dodałem pożywki w ilości 0,5g na 1l i 5g drożdży EzFerm Eneartis... dodałem ale nic nie ruszyło. Przeczytałem, że podobno trzeba je zahartować więc popełniłem pierwszy błąd.. .tak mi się wydawało.

Wczoraj kupiłem drożdże EzFerm Enartis (dokładnie te same), aktywowałem, dodawałem po łyżeczce moszczu co 20min. Po 2-3 godzinach takiego zabiegu uznałem, że drożdże powinny być już zahartowane i powinny dać sobie radę ze startem fermentacji.
Niestety nie dały rady, nic się od wczoraj nie ruszyło. Może przez to siarkowanie? Proszę o pomoc ponieważ dotychczas przez kilka lat wystarczało mi czytanie forum i nie potrzebowałem się udzielać. Nastała chwila prawdy i wyszedłem z ukrycia ;)

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dzisiaj wszystkie sklepy są zamknięte gdzie mógłbym kupić drożdże... może zna ktoś jakiś sklep w okolicach Warszawy otwarty w niedzielę? A może ktoś z okolic Warszawy ma na stanie trochę drożdży do restartu? Z chęcią skorzystam z pomocy w każdej postaci...

Dodam, że pierwszy raz robiłem fermentację na bazie aktywnych drożdży...

_________________
In vino veritas.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 13:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7001
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Daw napisał(a):
Jest to mój pierwszy post więc Witam Serdecznie wszystkich forumowiczów.

Opiszę po krótce jaką mam sytuację.

Wino robię z Bety ponieważ w moim rejonie jak na razie mam dostęp tylko do tych winogron. Solaris, Leon Millot i Muskat Bleu dopiero nasadziłem rok temu więc z tego jeszcze wina nie mam co robić.
Tak więc owoce zebrane 2 tygodnie temu (ok. 60-70kg owoców) miały cukrów 22,5 Blg. Odszypułkowalem, i przez 2 tygodnie bardzo równo przy pomocy drożdży Eneartis Red Fruit macerowałem. W piątek przepuściłem miazgę po maceracji przez prase. Aerometr wskazał 1Blg cukru więc drożdże się nie obijały. Następnie wlałem wszystko do gąsiorka , dodałem cukru (wraz z cukrem wyszło ok. 30l.) i po zmierzeniu wyszło, że mam 12Blg. Czyli przyzwoicie jak na dofermentowanie i otrzymanie wina pół-wytrawnego... w tym rzecz, że fermentacja nie wystartowała.

Dodałem w piątek pirosiarczynu (2,7g na cały nastaw - 30l.) i może to dlatego nie ruszyły drożdże bo je ubiłem? Później dodałem pożywki w ilości 0,5g na 1l i 5g drożdży EzFerm Eneartis... dodałem ale nic nie ruszyło. Przeczytałem, że podobno trzeba je zahartować więc popełniłem pierwszy błąd.. .tak mi się wydawało.

Wczoraj kupiłem drożdże EzFerm Enartis (dokładnie te same), aktywowałem, dodawałem po łyżeczce moszczu co 20min. Po 2-3 godzinach takiego zabiegu uznałem, że drożdże powinny być już zahartowane i powinny dać sobie radę ze startem fermentacji.
Niestety nie dały rady, nic się od wczoraj nie ruszyło. Może przez to siarkowanie? Proszę o pomoc ponieważ dotychczas przez kilka lat wystarczało mi czytanie forum i nie potrzebowałem się udzielać. Nastała chwila prawdy i wyszedłem z ukrycia ;)

Bez restartu będziesz miał wino słodkie ,ok.11%alkoh.; kwasy pewnie duże ?(jak to u Bety :!: )
A na przyszłość nie siarkuj jeżeli ma dalej fermentować i nie wal od razu 3,5kg cukru do wina 30L - tylko stopniowo :lol:
Teraz trzeba to wino przewietrzyć aby pozbyć się siarki.
Cytuj:
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dzisiaj wszystkie sklepy są zamknięte gdzie mógłbym kupić drożdże... może zna ktoś jakiś sklep w okolicach Warszawy otwarty w niedzielę? A może ktoś z okolic Warszawy ma na stanie trochę drożdży do restartu? Z chęcią skorzystam z pomocy w każdej postaci...

Dodam, że pierwszy raz robiłem fermentację na bazie aktywnych drożdży...

W Tesco na Stalowej w Warszawie mają różne drożdze.
pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 19:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
Wg moich obliczeń przy blg 22,5 cukru w moszczu było ok 205g/l, co daje alkohol na poziomie ok 12,5%. Taki poziom alkoholu dla niektórych szczepów drożdży zatrzymuje fermentację. Kolega dowalił dodatkowa taką dawkę piro, że brak dalszego ciągu fermentacji wcale mnie nie dziwi. Dodatkowe 120 g cukru na litr to potencjalnie kolejne 7 % alkoholu. To ja się pytam jakie są oczekiwania wobec tych drożdży, 20 % ? Coś kolego z matematyka nie tak przy projektowaniu. Chyba tylko Bayanusy mogą coś poradzić. Jeszcze jedna uwaga. Jeżeli 60-70 kg owoców daje niespełna 30 l moszczu, po 2 tygodniach fermentacji, to ja mam poważne wątpliwości co do ich jakości. Oczekiwane powinno być min 70% wydajności.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 20:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2353
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
60-70 kg owoców= winogrona nie były ważone = było ich 7-8 wiaderek z szypułkami = 40 kg po odszypułkowaniu
Taaaką rybę złapałem :lol:

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 20:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5938
Lokalizacja: dolnośląskie
ZbyszekTW napisał(a):
60-70 kg owoców= winogrona nie były ważone = było ich 7-8 wiaderek z szypułkami = 40 kg po odszypułkowaniu
Taaaką rybę złapałem :lol:

A Ty niby skąd to wiesz? :mrgreen:

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 21 października 2012, 21:47 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 26 stycznia 2012, 13:59
Posty: 3
Lokalizacja: Warszawa-Czyżew
zbyszekB napisał(a):
Bez restartu będziesz miał wino słodkie ,ok.11%alkoh.; kwasy pewnie duże ?(jak to u Bety :!: )
A na przyszłość nie siarkuj jeżeli ma dalej fermentować i nie wal od razu 3,5kg cukru do wina 30L - tylko stopniowo :lol:
Teraz trzeba to wino przewietrzyć aby pozbyć się siarki.

Dziękuję za radę :) Zawsze siarkowałem (w niewielkiej ilości ok. 0,7-0,8g/l) po maceracji ponieważ bardzo łatwo o złapanie do wina jakiejś muszki owocówki... po prostu chciałem dobrze, zawsze wychodziło więc zdziwiony jestem, że tym razem był problem. Może to kwestia tego, że drożdże aktywne są bardziej podatne na stężenie siarki? Są jakieś dane na ten temat?
Przewietrzyłem nastaw i od paru godzin powolutku hula więc mam nadzieję, że się nie zatrzyma :) Stokrotne dzięki! :D


zbyszekB napisał(a):
W Tesco na Stalowej w Warszawie mają różne drożdze.
pozdr.ZB
Byłem, zobaczyłem i faktycznie zakupiłem. Wcześniej przewietrzyłem nastaw i bardzo miło się zdziwiłem kiedy po powrocie do domu powitał mnie ten przyjemny dźwięk przelewającej się wody w rurce :)

kapitan napisał(a):
Wg moich obliczeń przy blg 22,5 cukru w moszczu było ok 205g/l, co daje alkohol na poziomie ok 12,5%. Taki poziom alkoholu dla niektórych szczepów drożdży zatrzymuje fermentację. Kolega dowalił dodatkowa taką dawkę piro, że brak dalszego ciągu fermentacji wcale mnie nie dziwi. Dodatkowe 120 g cukru na litr to potencjalnie kolejne 7 % alkoholu. To ja się pytam jakie są oczekiwania wobec tych drożdży, 20 % ? Coś kolego z matematyka nie tak przy projektowaniu. Chyba tylko Bayanusy mogą coś poradzić. Jeszcze jedna uwaga. Jeżeli 60-70 kg owoców daje niespełna 30 l moszczu, po 2 tygodniach fermentacji, to ja mam poważne wątpliwości co do ich jakości. Oczekiwane powinno być min 70% wydajności.
22,5 blg z czego trzeba odjąć 2-3 blg na niecukry, tak?
Może to dziwnie zabrzmi ale drożdże red-fruit mają zdolność fermentacji do 16% i tym się sugerowałem. Wyczytałem tutaj na forum o przykrych doświadczeniach z nienaturalnym zatrzymywaniem fermentacji tj. siarkowaniem w dużej ilości co by ubić drożdże. Ponadto obliczyłem, że przy 16% alk, kiedy drożdże padną będzie między 3,2-3,8 Blg i rozpocznie się fjm na czym mi zależy przy wysokiej kwasowości (pomiar bez aparatów, organoleptycznie - dwa lata temu udało mi się to doskonale i wino wyszło bardzo smaczne). Obliczenia wykonywałem z uwzględnieniem 2-3blg na niecukry więc może stąd ta różnica w obliczeniach.
Co do ilości owoców to faktycznie było ich 65kg. Dlaczego tak mało moszczu wyszło? Może dlatego, że nie posiadam więcej gąsiorów (jeden 54l, jeden 34l i kilka mniejszych 15, 5l.)? Podczas odszypułkowywania sporo się ich podjadło. Część bardzo mocno zgniecionych wymieszanych z suchymi nierozwiniętymi jagodami (te małe drobinki w każdym gronie) wyrzuciłem, a i tak po wrzuceniu miazgi do największego gąsiora musiałem cześć najzwyczajniej zutylizować ponieważ mogły mi podbić korek z rurką (było blisko). Następnie po sprasowaniu okazało się, że nie mam już miejsca w mniejszym gąsiorku i co by nie kombinować zlałem resztę "burczniaka" do osobnego naczynka. Po przefiltrowaniu można było go skosztować i nie był tak bardzo kwaśny jak rok temu i dwa lata temu co mnie zaskoczyło (to chyba znaczna zasługa drożdży). Z przyjemnością się wypiło te pozostałości. W tej chwili w gąsiorku fermentuje się tyle ile mogłem zmieścić stąd taka różnica.

ZbyszekTW napisał(a):
60-70 kg owoców= winogrona nie były ważone = było ich 7-8 wiaderek z szypułkami = 40 kg po odszypułkowaniu
Taaaką rybę złapałem :lol:

To jest właśnie powód dla którego wolałem tylko czytać, a nie udzielać się na tym forum. Zauważyłem, że wiele osób to spotyka kiedy napiszą swój pierwszy post tutaj.


Dziękuję ZbyszkuB i Kapitanie za pomoc, mam nadzieję, że fermentacja przebiegnie dalej "bezboleśnie".

_________________
In vino veritas.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 22 października 2012, 08:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Przy 16% alkoholu możliwość zainicjowania FJM jest mało prawdopodobna. W winie zawierającym cukier resztkowy niebezpieczna - jeśli już się zacznie. Może trzeba było użyć drożdży redukujących kwas jabłkowy - skoro kwasowość była wysoka?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 22 października 2012, 09:50 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 13 września 2009, 01:00
Posty: 340
Lokalizacja: Kraków
Cytuj:
Dziękuję za radę Zawsze siarkowałem (w niewielkiej ilości ok. 0,7-0,8g/l) po maceracji ponieważ ...

Jak tyle zasiarkowałeś to chyba nic już nie ruszy :roll:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 24 października 2012, 18:12 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 26 stycznia 2012, 13:59
Posty: 3
Lokalizacja: Warszawa-Czyżew
DarekRz napisał(a):
Przy 16% alkoholu możliwość zainicjowania FJM jest mało prawdopodobna. W winie zawierającym cukier resztkowy niebezpieczna - jeśli już się zacznie. Może trzeba było użyć drożdży redukujących kwas jabłkowy - skoro kwasowość była wysoka?

Teraz zbyt wiele nie mogę poradzić - jedyne co to obawiam się, że fjm kompletnie nie wystartuje z powodu stężenia siarki, skoro drożdże ledwo wystartowały? W sumie w specyfikacji Enartis Red fruit na ich stronie jest napisane, że te drożdże hamują produkcję kwasów lotnych o 1/3 więc może nie będzie tak źle? Dobra rada apropo tych drożdży, znasz może jakieś które mocno zbijają kwasy? Będzie na przyszłość, dziękuję :wink:

MarcinJ napisał(a):
Cytuj:
Dziękuję za radę Zawsze siarkowałem (w niewielkiej ilości ok. 0,7-0,8g/l) po maceracji ponieważ ...

Jak tyle zasiarkowałeś to chyba nic już nie ruszy :roll:

Ruszyło ruszyło. W niedzielę kiedy ruszyło częstotliwość plumkania wynosiła 7-8min. Wczoraj było to 2:30-2:40, a teraz waha się w graniacach 1:03-1:09.

_________________
In vino veritas.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 października 2012, 07:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Daw napisał(a):
Dobra rada apropo tych drożdży, znasz może jakieś które mocno zbijają kwasy? Będzie na przyszłość, dziękuję :wink:


Maurivin B, Lalvin 71B, Fermivin (ale nie Fermivin PDM), Challenge Ezferm (Enartis) - wszystkie mają zdolność do redukcji kwasu jabłkowego w czasie fermentacji. Podałem w kolejności od przerabiających najwięcej do najmniej .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 września 2018, 14:40 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
Cześć,
A ja pierwszy raz w życiu mam problem z przerwaną fermentacją. 3 tygodnie temu nastawiłem Solarisa. Blg 26, kwasów 5,5.
Fermentacja na ENARTIS FERM AROMA WHITE. Wszystko ładnie ruszyło, wyjechałem na urlop. Po 2 tygodniach biorę się za obciąg, a tu winko mętne. Ups... pomiar cukru - 3,5 Blg. Źle bardzo.
Oczywiście nastaw zlałem znad osadu. Pierwszy wniosek, za wysokie pH bo kwasów było okrutnie mało. Dałem kwasek cytrynowy (1g/1l - wino z nastawu 6,5g kwasów już robiłem i wychodziło niezłe), te same, świeże drożdże i pożywkę. Nastaw dostał tlenu podczas obciągu, oczywiście nie siarkowałem. Od dwóch dni ciągle cisza, bulgotnie raz na 5min. Zaczynam się martwić.
Ma ktoś pomysł jak dać drożdżom kopa?
I jeszcze kwestia przeliczania kwasowości. Jak do tego podchodzicie - wrażenia organoleptyczne 1g/l kwasku cytrynowego są równoważne 1g/l kwasów w winie?
Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 września 2018, 15:08 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7001
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Cześć Pawle !
Może im zabrakło azotu ?
Nie napisałeś czy dodawałeś pożywki :!: :?:
Drożdże oprócz cukru potrzebują jeszcze odpowiedniej ilości azotu przyswajalnego.
U mnie naogół tego azotu są wystarczające ilości, ale w tym ciepłym roku może być za mało ?
W tym roku wspomagam .....rozwój drożdży :wink:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 września 2018, 15:10 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5457
Lokalizacja: Łódź i okolice
Przy takim blg a co za tym idzie % to nawet bayanusy chyba rady nie dadzą. A poza tym nie daje się kwasku cytrynowego tylko kwas winowy.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 września 2018, 15:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7001
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Pawel napisał(a):
.... Od dwóch dni ciągle cisza, bulgotnie raz na 5min. Zaczynam się martwić.
drożdże jeszcze żyją
Cytuj:
Ma ktoś pomysł jak dać drożdżom kopa?
podgrzej nastaw (np. wystaw na słońce)
Cytuj:
I jeszcze kwestia przeliczania kwasowości. Jak do tego podchodzicie - wrażenia organoleptyczne 1g/l kwasku cytrynowego są równoważne 1g/l kwasów w winie?
Pozdrawiam, Paweł

Nie,
1g kwasu cytrynowego = 1,172 g kwasu winowego = 0,766g kwasu siarkowego
wg. W.Bosak, Tabela konwersji jednostek kwasowości

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 23 września 2018, 13:12 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
Witam,
Oczywiście pożywka poszła na samym początku. Taka zaawansowana AromPlus, a przy ponownym zaszczepianiu jeszcze zwykła salmiakowa:).Co do temperatury - to też nie ten problem, zapewniam.
Zrobiłem restart rozcieńczając pół na pół nastaw z mieszanką cukrową (25g/l). Zaszczepiłem porcję restartową, co 12h dodawałem kolejne porcje nastawu. Wczoraj wlałem pracującą, dużą porcję restartową do nastawu. Ruszył, na razie słabo, ale mam nadzieję, że się rozbuja.

Co do ilości cukru i możliwości drożdży, to przepraszam ale się nie zgodzę.

Co do przeliczania kwasów - bardziej chodziło mi o wrażenia organoleptyczne. Wiem, że powinienem dodać mieszaniny kwasów (winnego, cytrynowego, jabłkowego czy jeszcze jakiś tam), niestety miałem pod ręką tylko cytrynowy. Chodziło mi o to, czy np. mając 5g/l w nastawie wiem, że brakuje mi co najmniej 3g/l. Czy dodając taką ilość kwasku cytrynowego nie zepsuję wrażeń organoleptycznych.
Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO