Zbyszku, chyba popełniłem spory błąd, w jednej z lodówek mam popsuty termostat i niestety obniżyła temperaturę do 0 a nawet -0,5 stopnia ( termometr dodatkowy). Na szczęście to tylko partia moich tegorocznych wypocin. Niestety barwa soku ( to już była sedymentacja ) stała się ciemniejsza, rzekłbym lekko pomarańczowa, ciemno żółta. Partie w lodowce bez defektu są jak zwykle jasne - zielono żółte. Dodam, ze to na pewno nie utlenianie, bo wszystkie pojemniki i partie były traktowane tak samo i napełniane argonem. Czy to jakaś kompletna klapa? Jaki może być wpływ na wino?

Witam, ponieważ winobranie trwa w najlepsze, chciałbym pokazać rozwiązanie które stosuje do schłodzenia nastawu Solaris, na starcie 23 blg . Mała zamrażalka, z zainstalowanym termostatem elektronicznym ( cena ok. 40 zł na allegro ), ustawiona na 11 stopni, w środku mieści się 35 litrowy balon, ale z powodu wystającej szyjki i rurki fermentacyjnej, zdemontowałem oryginalne zamknięcie, i założyłem styropianową "kostkę" , wyklejoną od środka folia aluminiową i taśmą od spodu. fermentacja ruszyła 30 września w temp. 20 stopni i po 2 dniach, przełożyłem butle do chłodziarki.
Dzisiaj pomiar cukru 19 blg, kończe fermentacje przy 2 blg i obniżam temperature prawie do zera. Proces ma pewną bezwładność, i ustawię obniżenie temp. przy 3 blg, ponieważ troche jeszcze potrwa
zanim drożdze przestaną pracować ( rozmawiałem z kolegą z profesjonalnej winnicy i powiedział że u niego to ok. 6 godzin ).
W tym roku nastawiłem Solaris dwukrotnie, pierwszy 70 kg, 5 września z cukrem 20 blg, a drugi 50 kg ,30 września z cukrem 23 blg.
Ja tam akurat lubię tą lekką goryczkę w Solaris..
Pozdrawiam. M.

Jak szybko, po ustanej fermentacji burzliwej, zlewacie wino białe z nad osadu. Interesuje mnie białe kilku odmianowe, w tym Solaris.
Fermentacja burzliwa skończyła się parę dni temu i teraz wygasza.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Dla skalibrowania się podam niektóre wyniki pomiarów w Labie mojego Solarisa.

Ekstrakt: 1,3 BLG
Glukoza, fruktoza: 30,7 g/l

To dla zrozumienia ile cukru ma wino z tym BLG: 1,3 BLG = 30,7 g cukru...


SO2:

pH 3,51
SO2 wolne: 7,50 mg/l
SO2 związane: 112,50 mg/l
SO2 całkowite: 120 mg/l

Miazga była siarkowana po zmieleniu 1 g / 10 l pirosiarczynu potasu. Wino po fermentacji było siarkowane 1,4 g/10 l pirosiarczynu potasu. Piro nowe, świeżo otwarte, duże opakowanie poprawnie przechowywane.
Gdzie się podziało wolne SO2? Wino powinno zawierać około 40 mg/l wolnego SO2... A po takim, całkiem nie małym, siarkowaniu ma 7,50.....

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Bez podania ilości alkoholu (albo chociaż cukru początkowego) ten wynik niewiele mówi.Wolne SO2 związało tlen (i nie tylko) i jest związane, po za tym uleciało jak miało gdzie (jak to gaz ma w zwyczaju).

Dla mnie to może odpowiedź na pytanie: Dlaczego wino z Solarisa szybko się starzeje?
Materiał (moszcz po zmieleniu) jest mięsisty to nie baryłki z soczkiem, nie każdy stosuje pektoenzym, nie każdy sedymentuje, nie każdy filtruje - generalnie trzeba siarkować żeby było stabilne (zwłaszcza słodkie).

Suszi, to jak byś zalecił siarkować? Wino z Solarisa? Tak żeby było stabilne i nie wznowiło fermentacji?


PS. Alc. 12,7%.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Nikt nie odpowiedział, ale to nic. Okazuje się, ze nic się nie zepsuło, wino już się kończy klarować na kryształ. Barwa jest o dziwo taka sama jak partii nie przemnożonej. Aromaty super. Smak również

Jak SO2 związało tlen to już się utleniło i nie jest nawet związanym SO2 tylko przechodzi w jon siarczanowy SO4(2-)



SO2/HSO3(-) wiąże się nietrwale m.in. z cukrami. Jest to reakcja odwracalna i taki SO2 stanowi jednak pewien potencjał antyoksydacyjny w winie. Masz wino z bardzo wysokim cukrem resztkowym więc to naturalna kolej rzeczy. Aczkolwiek też jestem zdziwiono że tak mało wolnego SO2.
Podatność Solarisa na utlenianie jest znana i potwierdzona winami na zlotach.
Ja zazwyczaj moje Solarisy z cukrem resztkowym na poziomie 10-20 g/l siarkuję po 2 zlaniu dawką 150-200 mg/l i przefiltrowane nigdy nie ruszały ani się nie utleniły. Dobrze, że nie analizuję skrupulatnie poziomu SO2, bo pewnie bym dosypał piro.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Po pierwsze stopień siarkowanie zależy od pH, przypominam wątek z wykresem od Enolabu:
siarkowanie.

Po drugie zgodnie ze sztuką przed butelkowaniem pomiar wolnego SO2, stąd korekta - uzupełnienie i butelkowanie bez dostępu powietrza.

Po trzecie komercyjne stabilne półsłodkie często półwytrawne wina są konserwowane nie tylko siarką.

p.s. W warunkach amatorskich temat trudny, ale Kto jest w stanie utrzymać Solarisa z cukrem resztkowym chociaż rok w butelce. U mnie takie małe ogródkowe ilości schodzą w miesiąc-dwa odkąd dam zielone światło (po zabutelkowaniu nadal trzymam w chłodzie).

-- wtorek, 29 listopada 2022, 09:17 --

@Misza oczywiście masz rację odnoście utleniania dwutlenku siarki. Nie fortuny skrót myślowy:
"Wolne SO2 związało tlen (i nie tylko) i jest związane, po za tym uleciało jak miało gdzie (jak to gaz ma w zwyczaju)." jednak wiele tłumaczy. Po to się siarkuję wino aby wytworzyć odpowiedni potencjał antyutleniający. Ten potencjał się zużywa. Wolna siarka (ta dostępna dla nadmiaru tlenu w winie) trzeba ją uzupełnić przed butelkowaniem.

Suszi, ja o chlebie, Ty o niebie…
Znam te wykresy.
Chodzi o to, że przy pH=3,5,
z wykresów i innych kalkulatorów np. na stronie enolab
Wychodzi że:
aby mieć ilość cząsteczkowego SO2 = 1,17 mg/L
należy mieśc wolny SO2 na poziomie 40 mg/L.
aby to osiągnąć należy dodać do wina 0,7 g/10 L pirosiarczynu.

Ja dodałem 2x tyle, czyli 1,4 g/10L (pomijając siarkę dodaną do miazgi)

I zamiast 40 (czy odpowiadającemu podwójnej dawce 80 mg/L) wolnego SO2 -> mam 7,5 mg/L.

Pomiar wykonany 3 tygodnie po siarkowaniu, więc po relatywnie krótkim okresie.


Mietek – właśnie tak się zastanawiam, czy te kalkulatory i tabele i są takie niedokładne / proces nieprzewidywalny ?… Czy może w Solarisie jest „coś” co tak SO2 wiąże…

W każdym razie, takie siarkowanie jak ja zastosowałem to sporo za mało…

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Ciekawe jak by to wyszło przy wytrawnym Solarisie?
Solaris (ale też i inne hybrydy) mają większą skłonność do utleniania, więc pewnie coś w sobie mają co silniej wiąże siarkę.
Badałeś też inne wina dla porównania?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Nie, pełne badania, z SO2, robiłem tylko dla Solarisa.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Moje solarisy na przestrzeni 12 lat
2 razy odmianowe półsłodkie/słodkie
2 razy odmianowe półwytrawne
Pozostałe to wytrawne najczęściej cuvee
Wina z cukrem resztkowym siarkuję już po pierwszym zlaniu z nad osadu.
Ewentualne 2 gie siarkowanie wtedy gdy pH 3,5 lub więcej.
Zauważyłem, że pH jest duże gdy jest duży cukier resztkowy
Np. rocznik 2013 – +1Blg; TA 7,9g/l; pH 3,5
Rocznik 2016 - +2Blg; TA 6,9g/l; pH 3,79
Przy winach półwytrawnych gdy TA powyżej 8g/l i pH poniżej 3,4 nie siarkuję powtórnie
Wino stoi przez zimę w temperaturze nie przekraczającej 10 st.C i jest spożywane do połowy maja
Są to niewielkie ilości 5-15 litrów.
Cuvee 2022 to ok. 0Blg; TA 8,3g/l; pH 3,36
Takiego wina już nie siarkuję powtórnie; (nie uzupełniam SO2)
Niektórych wytrawnych w ogóle nie siarkuję na żadnym etapie winifikacji.
Przy większych ilościach przetrzymywanych dłużej w wyższych temperaturach trzeba by było jednak zasiarkować przy butelkowaniu
Każdy robi tak , jak potrafi i mu się sprawdza w praktyce.
PS
Nie widzę aktualnie wcześniejszej i lepszej odmiany dla "cool climate" niż 'Solaris'
Poniżej "solaris i gitara" na Mazowszu

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Mam takie pytanko.
Mam zeszloroczne wino 2021r. z Solarisa. Jest bardzo dobre, ale ciagle w nim czuc babelki tak jakby bylo lekko gazowane.
Jest polslodkie, ladnie wyklarowane, bardzo dobre w smaku. Nie ma osadu, kilkukrotnie przelewane znad osadu. Tylko te babelki psuja smak. Troche jak szampan, oranzada.
Jak sie tego pozbyc i co ja robie nie tak, ze te babelki sa wyczuwalne. Nie widac ich, jedynie czuc przy piciu.
Robie rozne wina, ale wszystkie generalnie w ten sam sposob i czasami mam ten problem babelkow, a czasami nie. To nie jest problem Solarisa, ale raczej tego, ze ja cos robie zle.

Myjką ultradźwiękową.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka