Teraz jest sobota, 17 maja 2025, 08:25

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 11:26 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 października 2014, 19:30
Posty: 18
Lokalizacja: Warszawa
vanKlomp napisał(a):
Panowie ale tostry nie bawi się w matki drożdżowe. Dał drożdże aktywne. I następne też będą takie.


Amen :)

_________________
________________________________________________
"Beer is made by men, wine by God" Martin Luther King


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 12:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
zypsek napisał(a):
Można też kupić 2litrowy sok 100% i w nim namnażać a nastepnie do niego dodawać nastaw.
ps: soku może być więcej

Może po prosty kupić więcej konkretnego soku i nim rozcieńczyć ten nastaw i "piro" przy okazji :)

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 13:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3948
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
Myślę, że wkradło się tutaj pewne nieporozumienie. Po pierwsze, kolega darucha podał normy zawartości siarki w gotowym winie, po drugie, zapewne zasugerował rozcieńczanie w związku z przyszłą FJM, a nie zawartością siarki w moszczu.

Przesiarkowanie wraca na forum co roku, zatem powtórzmy:

1. Jedyne co trzeba zrobić to napowietrzyć nastaw. Zasiarkowany moszcz charakteryzuje się "dziwnym" odbarwieniem oraz nieprzyjemnym zapachem. Z czasem, kilka-kilkanaście-kilkadziesiąt godzin, siarka częściowa się wietrzy a częściowo jest wiązana w moszczu, a sam moszcz wraca do normy nadającej się do zapodania drożdży. Zapach na powrót staje się miło winogronowy, barwa również. Co do barwy to szczególnie dobrze to widać na odmianach czerwonych.

2. Drożdże muszą być żywe. Te mokre w woreczku raczej sobie podarujmy, stosujmy wyłącznie te liofilizowane (suche, drobne granulki). Odradzam również drożdże na suszu jabłkowym.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 14:11 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 października 2014, 19:30
Posty: 18
Lokalizacja: Warszawa
Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Jak powiedzieliście, tak zrobię. Wietrzenie, mieszanie i jeszcze raz wietrzenie. Dam znać jutro lub pojutrze czy ruszyło :)

p.s. jako nowej osobie na forum jest mi bardzo miło że obecni tu koledzy/koleżanki służą pomocą i dobrą radą oraz że nie ma tu wszechobecnego chamstwa i wszystkowiedzących. Pozdrawiam

_________________
________________________________________________
"Beer is made by men, wine by God" Martin Luther King


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 15:37 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3948
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
PS. Miazgę niekoniecznie trzeba od razu fermentować. Często wskazana jest kilku-kilkunastodniowa maceracja, bez fermentacji, a fermentacja dopiero w odciśniętym moszczu.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 16:35 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 października 2014, 19:30
Posty: 18
Lokalizacja: Warszawa
Uwaga, uwaga nowość - po przyjściu z pracy zajrzałem do pojemnika z przesiarkowanym moszczem i co widzę? Czapę z owoców :shock: po zamieszaniu pojawiła się piana i cały nastaw lekko bąbelkuje (napewno nie "burzliwie"). Czy to oznacza że nie wszystkie drożdże zostały zabite? No i rzecz najważniejsza - czy dawać nowe drożdże, czy zostawić te. Bardzo Was proszę o szybką odpowiedź bo mi sklep z drożdżami zamkną. Z góry dzięki

_________________
________________________________________________
"Beer is made by men, wine by God" Martin Luther King


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 16:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5475
Lokalizacja: Łódź i okolice
Zaczekaj do jutra. Może nie będzie trzeba.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 17:37 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 października 2014, 19:30
Posty: 18
Lokalizacja: Warszawa
raz jeszcze popiszę się swoim brakiem wiedzy :) - nawet jeżeli te drożdże ruszą, to czy będą one w stanie przerobić cały cukier i czy wino będzie miało zakładany poziom alko (celuję w 12-13%)
Bo jeżeli jest to niepewne to chyba wolałbym dodać nowe drożdże i najwyżej martwić się bardzo burzliwą fermentacją.

_________________
________________________________________________
"Beer is made by men, wine by God" Martin Luther King


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 20 października 2014, 17:50 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5475
Lokalizacja: Łódź i okolice
Jeśli rzeczywiście część drożdży ocalała to one się namnożą do potrzebnej ilości aby przerobić cały cukier. Ale jeśli jutro nie będzie widać objawów fermentacji to będziesz wtedy musiał dać nowe.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 21 października 2014, 18:22 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 października 2014, 19:30
Posty: 18
Lokalizacja: Warszawa
No i mamy werdykt - drożdże przetrwały i namnożyły się do tego stopnia że fermentacja jest bardzo intensywna. Wystarczyło zaczekać 48 godzin i często mieszać. Teraz nastaw, już pod przykrywką z rurką fermentacyjną, pracuje w najlepsze.
Wielkie dzięki za pomoc

_________________
________________________________________________
"Beer is made by men, wine by God" Martin Luther King


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 21 października 2014, 18:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1727
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Tostry, a jak te drożdże się nazywały?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 21 października 2014, 18:55 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
gbed napisał(a):
Tostry, a jak te drożdże się nazywały?

Pewnie bayanusy ;)
opinia o bayanusach

_________________
mów mi Małgorzato :)


Ostatnio edytowano wtorek, 21 października 2014, 19:00 przez kuneg, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 21 października 2014, 19:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1727
Lokalizacja: Łazy (Jura)
kuneg napisał(a):
gbed napisał(a):
Tostry, a jak te drożdże się nazywały?

Pewnie bayanusy ;)

Tak właśnie podejrzewam. :D

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 21 października 2014, 19:49 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): środa, 22 września 2010, 20:26
Posty: 198
Lokalizacja: Krosno, Podkarpacie
Nie używam bayanusów. Ale jak taka dawka piro ich nie zabiła to co ich zabije?

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 21 października 2014, 20:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
krosam napisał(a):
Nie używam bayanusów. Ale jak taka dawka piro ich nie zabiła to co ich zabije?

Cukier - popełnią zbiorowe samobójstwo

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 56 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO