Witam serdecznie.
Mam na imię Kamil i jestem w sprawach "winnych" jeszcze laikiem.
Opiszę mój problem.
Jak co roku zdecydowałem się na produkcje wina z truskawek wg. przepisu mojej babci. Tym razem jednak zdecydowałem się na większą ilość. Po przeciśnięciu przez sokowirówkę otrzymałem 14l soku z truskawek. Do tego dodałem 14 litrów przegotowanej wody z 6 kilogramami cukru. Całość wlałem do mojego babcinego gąsiorka i dodałem 10g pirosiarczynu potasu marki biowin. Po tej czynności po około 20 minutach dodałem przygotowane suszone drożdże winiarskie 2x Fermivin PDM (14g) marki biowin. Jak się rano okazało wino nie zaczęło pracować. Po około 24 godzinach od wlania do balonu rozrobiłem jeszcze 7g drożdży Fermivin (czerwone) i dodałem do wywaru. Po 12 godzinach wino dalej nie chce gadać...

Bardzo proszę o pomoc w tej kwestii i wyrozumiałość zarazem... Doczytałem, że mój problem polega na zasiarczeniu wina. Zastanawiam się czy coś z tego jeszcze będzie czy może udać się po kolejną porcje owoców póki sezon trwa....

Pozdrawiam

Pomyliłeś forum. My tu zajmujemy się tylko uprawą winorośli i winami z niej. Odpowiedź na swoje pytanie otrzymasz tutaj

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dzięki za odpowiedz... napisałem już na forum, które mi podałeś. Uważam jednak, że nie ma to znaczenia z jakich owoców to wino, problem może być ten sam, ale mogę się mylić.

Pozdrawiam <piwo>

Spróbuj wina z winogron i z truskawek - jeśli nie widzisz różnicy to znaczy że równie dobrze możesz pić wino z cukru.

A przyczyna jest prosta - przedawkowales pirosiarczyn - do wstepnego siarkowania daje sie 0,6-!g/10l

Wrzuć Bayanusy to ruszy.

_________________
****

Fermivin PDM to właśnie Bayanusy...
może daj więcej wody i cukru żeby rozcieńczyć piro?

_________________
Grzegorz

Można też próbować przewietrzać (przelewać cienką strugą) a potem znowu dodać boyanusy.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Miałem raczej na myśli aktywne G-955. Aktywne bo w tej sytuacji czas trochę pili.

_________________
****