Teraz jest wtorek, 18 listopada 2025, 10:59

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 14:46 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): środa, 5 października 2022, 16:38
Posty: 6
Lokalizacja: Kraków
Cześć,
zdałem sobie sprawę, że nie rozwiązuję problemów, które już od kilku lat zalegają mi w głowie.
Tym razem temat może być trochę skomplikowany. Mianowicie, co jakiś czas gdzieś przewija się debata jakiej pożywki użyć do wina, czy martwe drożdże czy pożywka azotowa itd. Tak samo co jakiś czas natrafiam na informacje, że nadmiar pożywki może powodować siarkowe nuty (rzekomo wynika to z faktu, że populacja droży tak gwałtownie wzrasta, że potem ostatecznie brakuje pokarmu, przez co armia wygłodniałych, martwych drożdży jest przeolbrzymia). Z drugiej strony jest liczne grono zwolenników pożywek tweirdzących, że to właśnie brak pożywki wpływa na siarkowe aromaty.

Odpowiedzią na to pytanie jest zrobienie eksperymentu - kilka próbek z różnymi pożywkami i ich dawkami.
Wydaje sie proste, ale rodzi się pewne pytanie, skąd wiadomo, jaka jest wyjściowa ilość azotu/substancji odżywczych w owocach?
O ile ze swoich zbiorów możemy co roku miec podobną wartość, o tyle kupując surowiec nie mamy pojęcia o nawożeniu roślin. Tak ja nie mam pojęcia ile azotu zawierają jabłka na cydr oraz winogrona na wino, które dodatkowo pozyskuję.

Czy ktoś zna sposób jak określić zawartść związków azotowych/ilość substancji odżywczych w moszczu? Tutaj muszę się przyznać, że jestem całkowicie zielony i nawet nie wiem czego szukać i czy to ma sens - no ale stąd to pytanie na forum.

Podsumowując
Cel eksperumentu:
Sprawdzić jaki poziom substancji odżywczych jest optymalny dla drożdży.
Problem:
Jak obliczyć pierwotną ilość substancji odżywczych w moszczu/soku?


Zgodnie z regułą im wolniej tym lepiej, ilość pożywki ma na pewno niebagatelny wpływ na uzyskane aromaty.

Z góry liczę na waszą podopowiedź, a jak będę wiedział co i jak, to chętnie podzielę się wynikami eksperymentu


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 15:16 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): czwartek, 25 października 2012, 21:20
Posty: 170
Lokalizacja: Wielopole/Poznań
kefiro napisał(a):
O ile ze swoich zbiorów możemy co roku miec podobną wartość, o tyle kupując surowiec nie mamy pojęcia o nawożeniu roślin. Tak ja nie mam pojęcia ile azotu zawierają jabłka na cydr oraz winogrona na wino, które dodatkowo pozyskuję.


Hej, niezwykle optymistyczne założenie, na pewno każdy by chciał mieć stabilne parametry co roku - czy to cukier, kwasowość, pH czy choćby termin zbioru.

Do w miarę poprawnego eksperymentu musiałbyś wziąć jeden gatunek drożdży, jeden rodzaj pożywki, jedną dawkę pożywki i zrobić ze 3 takie próby (do obliczenia średniej) oraz to samo bez pożywki (też 3 próby). Do tego dochodzą po 3 próby na każdą kolejną (większą, mniejszą) dawkę pożywki.

Kolejny krok to moment dodawania pożywki (np. od razu, po 24h, po 48h). Dodawanie całości w jednej dawce lub w 2 dawkach.

Na początek możesz zacząć na wodzie z cukrem, a za punkt wyjściowy przyjąć zalecane dawki np. DAP przez producenta drożdży i sobie liczyć kolonie. :)

Powodzenia!

_________________
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 15:30 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1714
Lokalizacja: okolice Ojcowa
Tylko po co?,bo:

Mamy różne rodzaje wina (np. białe, czerwone) nie mówiąc o stylach! O jaki produkt końcowy Ci chodzi? Podpowiem, że najbardziej czystym materiałem badawczym będzie dobrze zasiarkowany jasny samociek i to po sedymentacji.

Mamy różne rodzaje drożdży dobrane do wyżej wymienionych rodzajów/stylów wina. Jakie drożdże chcesz testować? Na pewno jakieś szlachetne winiarskie o pełnej charakterystyce? I teraz pytanie po co poprawić fabrykę - twórcy drożdży opisują charakterystykę pracy swoich drożdży (w tym temperaturę pracy, zapotrzebowanie na azot, ilość produkcji siarki, gliceryny, rodzaj estrów, ...)?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 16:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5569
Lokalizacja: Łódź i okolice
suszi napisał(a):
Tylko po co?

Jak to po co.Żeby się czymś zająć. Winnice i ogrody już po zbiorach, przygotowane do zimy. Jakieś wino pyka sobie w balonie. I cóż robić wieczorami i w weekendy? Wymyślać różne procedury itp. Mniemam, że będziemy jeszcze mieli do czynienia z różnymi pomysłami. :lol:

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 16:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2426
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Pomiar zawartości przyswajalnego azotu można wykonać za 24 pln - np. w laboratorium w Browinie.

A co do meritum - ten parametr w znacznym stopniu zależy od przebiegu pogody w danym roku, więc dane są mocno różne rok do roku...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 18:30 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
A ja w tym sezonie do wszystkich nastawów dawałam pozywkę i wreszcie uniknęłam i siarkowych
i acetonowych zapachów.
Badałam we wrześniu i glebę i liście i wszędzie było mało azotu.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 19:42 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7065
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
jokaer napisał(a):
A ja w tym sezonie do wszystkich nastawów dawałam pozywkę i wreszcie uniknęłam i siarkowych
i acetonowych zapachów.
Badałam we wrześniu i glebę i liście i wszędzie było mało azotu.

Nie wiem ile jest azotu w mojej glebie i liściach winorośli :?: (nie robiłem pomiarów)
Od 10 lat niczym nie nawoziłem.
Nigdy jeszcze w moich winach nie było siarkowych ani acetonowych zapachów :D
Są dwie szkoły..,., :mrgreen:

Aby drożdże prawidłowo się rozmnażały i przerobiły cukier zawarty w moszczu potrzebują także m.in. azotu przyswajalnego tzw w skrócie YAN.
Wg instytutów badawczych minimum azotu przyswajalnego w moszczu powinno być nie mniej niż 180ppm
Gdy jest go mniej należy wtedy go uzupełnić (dodać pożywki)
Np.
La Crescent YAN< 180ppm i wymaga uzupełnienia
Marquette YAN> 180ppm i nie wymaga uzupełnienia (pożywki)
Na ogół w ciepłym klimacie uporawiane vinifery wymagają uzupełnien
W cool climate zwłaszcza hybrydy rzadko wymagają uzupełnień.
Każdy rocznik jest inny (inna ilość YAN)
Dlatego też na opakowaniu pożywki którą dodajemy do nastawu wina są zalecenia aby dodawać ją w ratach a nie jednorazowo w całości.
Wiele drożdży ma w opisie charakterystyki podane (lakoniczne) informacje o zapotrzebowaniu drożdży na azot (małe , średnie, duże) i to w duży przybliżeniu wystarcza.
Z mojej praktyki
Przez kilkanaście lat robię 90% win bez dodatku jakiejkolwiek pożywki.
Pożywkę dodaję jedynie, gdy po 2-3 dniach fermentacji zauważam słabą pracę drożdży!!!
W tym roku nie musiałem do żadnego nastawu (12 nastawów) dodawać pożywki
PS
Temat bardzo dyskusyjny :!: :wink:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 21:01 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Zbyszku, terroir :wink: terroirowi nie równy.
Ja nie dość , że mam kamienie z piaskiem to jeszcze mam górkę.
Owszem, można nie nawozić i potem tak jak ja męczyć się z opryskiwaczem cały sezon.
A to brak magnezu, a to potasu, a to azotu.

Jeśli czegoś w glebie brak to i potem w roślinie tego nie ma.
Nie ma opcji, żeby było inaczej. Z pustego to i Salomon nie naleje :wink:

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 listopada 2022, 23:53 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): środa, 5 października 2022, 16:38
Posty: 6
Lokalizacja: Kraków
suszi napisał(a):
Tylko po co?,bo:
.....
twórcy drożdży opisują charakterystykę pracy swoich drożdży (w tym temperaturę pracy, zapotrzebowanie na azot, ilość produkcji siarki, gliceryny, rodzaj estrów, ...)?


No właśnie tu jest odpowiedź. Twórcy wina opisują zapotrzebowanie na azot.
Bez pomiarów wiem ile azotu dodałem, a nic nie wiem niestaty o azocie już w owocach

Dlatego fajnie by było umieć wyznaczać poziom azotu w moszczu

ZbyszekTW napisał(a):
Pomiar zawartości przyswajalnego azotu można wykonać za 24 pln - np. w laboratorium w Browinie.


To jest jakaś myśl;)


vanKlomp napisał(a):
suszi napisał(a):
Tylko po co?

Jak to po co.Żeby się czymś zająć. Winnice i ogrody już po zbiorach, przygotowane do zimy. Jakieś wino pyka sobie w balonie. I cóż robić wieczorami i w weekendy?


Hah, nie do końca mi o to chodziło. Staram się robić jak najmniej generalnie i ułatwiać sobie życie ;)
Zależy mi na stworzeniu drożdżom optymalnych warunków


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 listopada 2022, 09:03 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2902
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
kefiro napisał(a):

Bez pomiarów wiem ile azotu dodałem, a nic nie wiem niestaty o azocie już w owocach


Można właśnie badać zawartość azotu w liściach.
Pobiera się liście ze środkowej mniej więcej części pędu, po przeciwnej stronie niż grona
i jak już zaczynają dojrzewać. Ja to zrobiłam ok 20 sierpnia.
Niestety generalnie nie ma podanych wartości granicznych dla winorośli w odniesieniu
do wszystkich makro. Szukałam w polskiej literaturze i Myśliwiec dla azotu podaje:

Cytuj:
W okresie najwyższego zapotrzebowania na azot podczas intensywnego wzrostu latorośli, stężenie azotu w suchej masie liści powinno wynosić 2-3%, a w czasie mięknięcia jagód 1 -1,5%


http://www.winnica.golesz.pl/nawozenie-winorosli.html

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 listopada 2022, 09:50 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2014, 20:15
Posty: 1714
Lokalizacja: okolice Ojcowa
kefiro napisał(a):
suszi napisał(a):
Tylko po co?,bo:
.....
twórcy drożdży opisują charakterystykę pracy swoich drożdży (w tym temperaturę pracy, zapotrzebowanie na azot, ilość produkcji siarki, gliceryny, rodzaj estrów, ...)?


No właśnie tu jest odpowiedź. Twórcy wina opisują zapotrzebowanie na azot.
Bez pomiarów wiem ile azotu dodałem, a nic nie wiem niestaty o azocie już w owocach

Dlatego fajnie by było umieć wyznaczać poziom azotu w moszczu
Zawsze należy pochwalić zacięcie naukowe, ale każdy eksperyment należy poprzedzić rzetelną analizą zastanego stanu rzeczy. Tak jak napisał zbyszekB:
zbyszekB napisał(a):
Wiele drożdży ma w opisie charakterystyki podane (lakoniczne) informacje o zapotrzebowaniu drożdży na azot (małe , średnie, duże) i to w duży przybliżeniu wystarcza.
producenci drożdży nie podają ile dokładnie ppm Azotu i jakiego jest potrzebne danym drożdżom - pewnie przedziały są bardzo szerokie. Stąd w praktyce jeśli producent każe dodawać pożywkę to się dodaje.

Mnie dodawać pożywkę nauczyły drożdże UCLM S325 (wino z cukrem resztkowym z Solarisa) kiedy je zastosowałem pierwszy raz. Po dobie od zaszczepienia w temp. pokojowej burzliwa fermentacja rozkręciła się na maksa i od razu pojawiły się zapachy redukcyjne. Po zastosowaniu pożywki po paru godzinach zapachy zniknęły (nigdy nie powróciły) i wino powędrowało pracować do chłodu. Od tamtej pory podaję pożywkę zgodnie z opisem na drożdżach i nie mam żadnych kłopotów z siarkowym smrodkiem.

Myślę, że jeśli drożdże mają dwa razy więcej azotu (pewnie i więcej) niż ich minimalne wymagania to się kompletnie nic nie dzieje w trakcie produkcji wina, ale jeśli mają dwa razy za mało to z pewnością będą kłopoty! Stąd, uważam, że znajomość "na wejściu" poziom cukru, kwasów, pH, tlenków siarki (np po przeliczeniu z zastosowanego pirosiarczynu) jest wystarczająca. Badanie poziomu azotu jest niepotrzebne.
zbyszekB napisał(a):
Z mojej praktyki
Przez kilkanaście lat robię 90% win bez dodatku jakiejkolwiek pożywki.
Pożywkę dodaję jedynie, gdy po 2-3 dniach fermentacji zauważam słabą pracę drożdży!!!
W tym roku nie musiałem do żadnego nastawu (12 nastawów) dodawać pożywki
Gdy po 2-3 dniach występuje słaba praca drożdży a po podaniu pożywki sprawa się poprawia to tę sytuację należy interpretować następująco: drożdże które podjęły pracę w większości nie są szlachetne (przyjmijmy, że są z gatunku Kloeckera a nie Saccharomyces) booster pożywkowy pozwala przełamać 4% próg alkoholowy i zdominować fermentacje drożdżom szlachetnym. Takie zjawisko nie wystąpi przy siarkowaniu moszczu przed podaniem odpowiedniej ilości uwodnionych szlachetnych drożdży.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO