Bogdan,nie wiem jakie wino robiłeś...moje białe z Solarisa zostało pierwszy raz obciągnięte po ok.4 tyg a po ok.3 następnych drugi raz...jak już wcześniej pisałem w innym wątku wino ładnie się wyklarowało ale to nie znaczy że na kryształ...to stopniowy proces,więc wyklaruje się zapewnie jeszcze bardziej.Do drugiego właśnie obciągu stało w wyższej temperaturze a teraz w ok.+10C.
Białe wino nie jest tak trwałe jak czerwone i nie nadaje się do długiego leżakowania,nie będę się rozpisywał dlaczego...obciągnołem je drugi raz i to wszystko w tym roku,dam mu spokój.
Na początku kwietnia mam nadzieję że zabutelkuję,korki już kupione

,butelki będą oliwkowe,koszulki złote a teraz dopracowuję etykietę...nazwę winnicy już dopracowałem.Pierwsza oficjalna degustacja w sierpniu a zarazem rodzinne spotkanie na którym ogłosze nazwę winnicy

...no i tak mam się dalej zamiar bawić

,tylko cholera ta piwnica...
-- środa, 13 listopada 2013, 10:44 --
bogdanb3 napisał(a):
Retman dzięki za wskazówki odnośnie CO2 w piwnicy, swoje pierwsze wino robię w/g wskazówek z tego i z sąsiedniego forum. Jeśli chodzi o klarowanie to przebiega ono u mnie prawidłowo w temp. 16 st. C., a jak już będzie klarowne to dopiero wyniosę do piwnicy chłodniejszej. Wyczytałem z książek, że klarowanie w niskich temperaturach nie przebiega prawidłowo, dlatego czekam na sklarowanie wina. Myślę że przy drugim obciągu, może trzecim wino pójdzie do chłodniejszej piwnicy.
Nie chcę eksperymentować, jak coś dobrze przebiega, to niech tak zostanie, staram się obserwować i jak coś mnie zaniepokoi to pytam wtedy na forum. Jakie wino wyjdzie

,tego jeszcze nie wiem, może w niedalekiej przyszłości spotkam się na jakimś zlocie winiarzy i przedyskutujemy walory mojego trunku

.
- pozdrawiam bogdan
Bogdan

...chciałbym jeszcze wspomnieć,że nie robiłem/robię swojego pierwszego wina wg.wskazówek tego forum czy innego.Fakt czytam z zainteresowaniem i cenię tu wielu pasjonatów którzy czasami zaskakują wiedzą...swoją pierwszą winifikacje opieram tylko i wyłącznie na własnych wcześniejszych doświadczeniach wieloletnich z produkcji win owocowych i literaturze.To świetna alternatywa w oczekiwaniu na dobre wina gronowe.
Ja z książek to wyczytałem min.to a raczej szukałem jak obniżyć SO2...więc nie bez kozery prowadzę cały proces w niższej temperaturze,zastosowałem odpowiednie drożdże,nie siarkowałem moszczu a o sedymentacji zapomniałem(i właśnie dobrze się stało) zasiarkowałem po drugim obciągu zmiejszona dawką 0,5g a teraz trzymam wino w niskiej temp.+10C.
A podczas butelkowania mam zamiar zrobić eksperyment i np.do dwóch butelek dodać E300 czyli wit.C,która działa jako antyutleniacz, aby obniżyć poziom wolnego SO2 i dłużej zachować aromatyczność wina(ale to tylko próby)...zobaczymy.
pozdrawiam
Mariusz