Jakie symptomy świadczą o tym, że musimy dokonać pierwszego zlania wina po fermentacji. Jaki to czas i jak Wy to robicie.

Mam nastawione dwa wina. 1 we wrześniu, 2 w październiku.
To 1 już ne fermentuje, jakieś 2-3 dni, kiedy więc jest na nie czas.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Sprawdź blg jeśli już nie spada to możesz zlewać.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ok. To rozumie. Ciekawi mnie zawsze, czy należy to robić zaraz, czy dać jeszcze pewien czas winu. Czy w tym czasie ( powiedzmy 10-30 dni), dokonają się jakieś korzystne efekty dla wina.
Czy może zyska na aromacie, kolorze, lub jakieś inne.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Jeśli nie ma widocznych odznak fermentacji to nie znaczy, że nie ma np fermentacji cichej.
Wino zyskuje podczas dojrzewania.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Musisz też brać pod uwagę, czy planujesz od razu siarkowanie - za wcześnie też niedobrze, drożdże potrzebują trochę czasu aby po sobie "posprzątać". Ja po pierwszym zlaniu nie siarkuję, więc mam "szersze pole działania", ale to tylko moje zdanie na ten temat.

_________________
pozdrawiam Roman

Masz dwie podstawowe sytuacje: wino białe i wino czerwone.
Zacznijmy od białego : masz dwie podstawowe sytuacje (wiem że brzmi śmiesznie), nastaw sedymentowany i nie sedymentowany.
Z pierwszym o ile nie ma jakichś niewłaściwych zapachów kilka dni nie zrobi różnicy ale bez przesady bo drożdże które opadają na dno mogą się psuć np. z powodu temperatury - zlewasz i siarkujesz (aby nie utlenić i zapobiec FJM) Jeśli jesteś przeciwnikiem siarki to nie siarkujesz i ryzykujesz. Ja siarkuję moszcz i wino po 1 zlaniu, później odpuszczam bo u mnie wino długo nie poleży ( do 1 roku).
Druga sytuacja lepiej wino zlać od razu i zasiarkować. Oczywiście po pierwszym zlaniu będziesz miał jeszcze osad ale zdecydowanie mniej. Wiem że wina białe dojrzewają na małej ilości osadu ale nie pamiętam szczegółów więc tego nie opisuję. Przyjmijmy że zlewasz 2-3 razy do sklarowania, przetrzymujesz w balonie lub zbiorniku do zabutelkowania.

Wino czerwone (w zal. od dług. maceracji) tłoczysz lub zlewasz i nie siarkujesz (jeśli wszystko jest w porządku) aby rozpoczęła się FJM. Pod koniec fermentacji burzliwej można szczepić bakteriami FJM co zapewnia płynne przejście między ferm. burzliwą a FJM.
Oczywiście zawsze kontrolujesz fermentację i dojrzewanie a w razie jakichś komplikacji musisz reagować szybszym zlaniem lub siarkowaniem.
Tak z grubsza to opisałem i oczywiście jeśli ktoś z kolegów będzie uprzejmy mnie poprawić lub uzupełnić informację to z góry dziękuje.

_________________
Nawet jeśli wszyscy mnie tutaj wkurzą, sympatia do wina i winorośli pozostanie.
Pozdrawiam Jacek

Pewna znana polska enolog na takie pytania zawsze odpowiadała "to zależy co chcesz osiągnąć".
I podpowiadała interesujace alternatywy: w tym przypadku podpowiedź mogłaby brzmieć np. "sur lie".

Sent from my phone

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...

Ogólne zasady - czym wino słabsze(mało alkoholu) i temperatura wysoka tym szybciej zlewam
- słabe wytrawne 4-5 tygodno
- średnio mocne 5-6 tygodni
- mocne powyżej 6 tygodni, a mocne i słodkie nawet po roku.
Alternatywą może być "sur lie" - to o czym napisał wyżej Tadeusz(@terroir.pl)
Ale bezpieczniej jest jednak zlać z nad osadu i trzymać wino (dojrzewa)nad drugim osadem, często je mieszając (franc. "bâtonnage") co zapobiega utlenianiu i nie wymaga siarkowania na tym etapie.
Metoda ta wymaga jednak szerszego omówienia na forum albo samokształcenia
PS
Nie napisałeś czy to wina czerwone,różowe czy białe; czy słabe lub mocne (% alk.); wytrawne czy słodkie?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

I właśnie tego nie opisywałem żeby czegoś przypadkiem nie pokręcić.
Ale można poczytać np. tutaj: http://winneniewinne.pl/pozyteczne-smieci-wina-sur-lie/ chociaż to tylko podstawowa informacja.

_________________
Nawet jeśli wszyscy mnie tutaj wkurzą, sympatia do wina i winorośli pozostanie.
Pozdrawiam Jacek

Jaka ilość pirosiarczynu po pierwszym zlewaniu wina ?

_________________
Szymborska: ludzie głupieją hurtowo i mądrzeją detalicznie

Tak nie napisałem, gdyż chodziło mi generalnie o korzyści lub wady dłuższego przetrzymywania wina nad osadem.
Oczywiście, wina robię od wielu lat i trzymam się przepisu i reguł wyrobu win gronowych. Tak że wiele niuansów w tej dziedzinie znam i stosuję.
Ciekawy jestem jak to przekłada się w praktyce u winiarzy.
Wiele wyjaśnił mi link od kolegi @Madziar. Linka przeczytałem i wiele okazało się jasne, a wino do zlewania mam ciemne.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

R.M.w swojej książce Winorośl i wino podaje siarkowanie piro,b.słabe-3g-100l.słabe-6g,średnie-10g,silne-15g,b.silne-20g.Planując FJM nie zaleca więcej niż 8g.

_________________
Pozdrawiam.Marcin.

Odnośnie gatunku wina; Napisałem jasne , bo drugie jest ciemne.
Gdybym napisał wino białe, drugie automatycznie byłoby czerwone. Myślę że zachowałem logikę w określeniu.
Wracając do tematu wątku, czy zdarzyło się Wam przetrzymać wino nad osadem ok 20-30 dni. W innym zaś roku , wino podobne, zostało zlane zaraz po skończonej fermentacji.
Czy zauważono jakąkolwiek różnicę.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Pierwsze zlewanie zrób raczej w miarę szybko po ustaniu fermentacji burzliwej. Jest tam b. duża ilość osadu drożdżowego wraz z wszelkimi zanieczyszczeniami typu pyły, piasek, robale, pajęczaki itp. Nie jest wskazane aby rozkładało się to to w tanku . Po tym pierwszym zlaniu masz jeszcze tyle drożdży w winie, że możesz później z nim zrobić co będziesz chciał.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Różnica na pewno jest na plus, ale zostaw nad drugim osadem i to pod warunkiem że nie ma winie jakichś negatywnych oznak
np. nietypowy zapach. Jeśli masz tego wina większą ilość to podziel na dwie porcje przetrzymaj w jednakowych warunkach jedno na osadzie drugie bez i masz gotowy materiał do porównań. Wyniki obowiązkowo opublikuj na forum przynajmniej w formie pisemnej.

_________________
Nawet jeśli wszyscy mnie tutaj wkurzą, sympatia do wina i winorośli pozostanie.
Pozdrawiam Jacek