Teraz jest piątek, 25 kwietnia 2025, 07:32

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek, 13 września 2013, 09:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
piotrek7725 napisał(a):
A to niby dlaczego nie w balonie? Czy chodzi Ci tylko o trudność jaka wynika z włożenia i wyłożenia przez wąską szyjkę miazgi to na początek winiarstwa jeszcze idzie to przeżyć przy małych ilościach nastawów, jeśli są jakieś inne przyczyny to chętnie zapytam jakie? Ja sam dopiero robię w sumie same wina owocowe prawdziwego gronowego jeszcze nie zrobiłem na samym soku bez cukru etc. brak materiału dopiero za jakieś 2-3 lata będę mieć taka możliwość teraz jeszcze wszystko rośnie :)
A co do tego że owoce uciekają przez rurkę miałem 2 takie przypadki z winem z mniszka gdzie przez głupotę ubiłem płatki w balonie aż pod korek a za godzinę już były w rurce i drugie wino z truskawki które musiałem rozlać na 2 baniaki, uważaj bo jeśli jakaś część miazgi zatka korek lub rurkę to ciśnienie w balonie może go rozerwać.

Nie w balonie - bo jak sami piszecie - niebezpieczne. Nie w balonie - bo miazgę trzeba mieszać. Szczególnie jak masz mało surowca- nie dość, ze wody dużo - to jeszcze CO2 wypycha czapę owoców ponad płyn i w części miazgi nie zachodzi ekstrakcja , bo nie ma ona kontaktu z płynem. Recepta na cienkusz.
Oczywiście jak mały balon i dużo w nim wolnego miejsca, to można miazgą zakręcić (może da Bóg i fontanna się nie zrobi :lol: - lub kijkiem wyparzonym merdać w środku - ale to upierdliwe.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 14 września 2013, 21:02 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 355
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
tomest napisał(a):
Podepnę się pod temat
Też chcę w tym roku zrobić 15 l "wodniaka" i najlepiej słodkiego - wytrawnych jeszcze nie polubiłem, a na słodkie mogę się przełamać. Mam trochę ciemnych: MF, Iliczewski, Rondo, Regent, ale raczej nie wystarczy na gronowe - zresztą na słodkie i tak trzeba dać cukru, a chciałem jeszcze zrobić soki. Czy taki "wodniak" można pomylić z winem, czy jest wielka różnica w smaku, aromacie? Czy przy słodkim można sobie odpuścić siarkę i drożdże?


To chyba oczywiste, że wszystko zależy od proporcji moszczu i wody. Proponuję poczytać Cieślaka, tam jest opisane o ile można rozcieńczyć moszcz z różnych owoców, żeby wino było pijalne, miało odpowiednią ilość kwasu i ekstraktu. W przypadku winogron najlepiej w ogóle nie rozcieńczać, bo ma (z małymi odchyłami) idealny skład na wino. Pewnie dlatego wino robi się z winogron :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 16 września 2013, 14:44 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): czwartek, 15 sierpnia 2013, 18:18
Posty: 63
Lokalizacja: pionki pow.radomski
Glutowate "płotówki" co szczypią w język to też winogrona ale o zawartości kwasów dobrze ponad 10 g/l i trzeba moszcz rozcieńczyć co najmniej 1:1 aby było pijalne.Nie ma szans na zdobycie medalu ale jak się nie ma co się lubi............


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 16 września 2013, 16:14 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): środa, 6 października 2010, 19:37
Posty: 162
Lokalizacja: mazowieckie, Krupia Wólka
kaLo napisał(a):
Glutowate "płotówki" co szczypią w język to też winogrona ale o zawartości kwasów dobrze ponad 10 g/l i trzeba moszcz rozcieńczyć co najmniej 1:1 aby było pijalne.Nie ma szans na zdobycie medalu ale jak się nie ma co się lubi............



Proponuję sadzić LM i MF, ze zdobyciem sztobrów nie powinno być problemu, owocują przyzwoicie, nie są późne, pyszny sok a wino na pewno wyjdzie lepsze niż z labruchy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 16 września 2013, 18:17 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 355
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
MF łapie u mnie oba mączniaki, a LM jest ponoć mniej odporny. Nie wiem czy to są dobre gatunki dla zastąpienia Bety (która u mnie łapie "tylko trochę" m.rz. :mrgreen: ).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 16 września 2013, 19:19 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
ostrowin napisał(a):
MF łapie u mnie oba mączniaki, a LM jest ponoć mniej odporny. Nie wiem czy to są dobre gatunki dla zastąpienia Bety (która u mnie łapie "tylko trochę" m.rz. :mrgreen: ).


U mnie MF.i LM łapie tylko mączniaka pr. co wywołało u mnie też zdziwienie bo przecież te odmiany miały być pancerne,ale jak się okazuje nie ma odmian w pełni odpornych. Ktoś wcześniej napisał stosując metaforę do boksu że nie ma odpornych na ciosy kwestia jest czy zawodnik jest dobrze trafiony. Tak jest i z naszymi odmianami odpornymi na choroby .

Porównywanie MF. i LM. z Betą w przypadku kiedy te odmiany są w 50 % winiferami i można z nich zrobić wino medalowe jest nieporozumieniem. Wprawdzie komuś udało się zrobić z Bety wino pijalne albo wodniaka to nie znaczy aby stawiać Betę na poziomie tych dwóch odmian.
__________________
Pozdrawiam - Janek


Ostatnio edytowano poniedziałek, 16 września 2013, 22:54 przez jano, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 16 września 2013, 22:36 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 355
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Przyznaję, porównanie MF i LM do Bety to demagogia, wiadomo że dobre w smaku winorośle wymagają odrobiny dbałości. Chciałem tylko zauważyć, że powinniśmy raczej promować odmiany, które są np. w piramidzie płotowo-stodołowej jako zastępstwo dla "labruch" niskiej jakości.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 16 września 2013, 23:22 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
Winorośl jako roślina która jest wrażliwa na różne choroby grzybowe potrzebuje profilaktyki i zabiegów interwencyjnych w razie dużej presji chorób.Natomiast wprowadzanie nowych odmian do uprawy jak
przytoczone z "piramidy" ma nam ułatwić uprawę tej rośliny.Z odmian które mamy w nasadzeniach kilka
już się sprawdziła i potwierdziła że zrobione z nich wino jest pijalne i na niezłym poziomie
__________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 września 2013, 06:21 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): czwartek, 15 sierpnia 2013, 18:18
Posty: 63
Lokalizacja: pionki pow.radomski
Jest tylko jedno(?)ale,to co się sprawdziło w Jaśle nie koniecznie musi wypalić gdzie indziej.Z powodu upalnego i suchego lata moja pancerna NN zaczęła łapać MP na szypułach w czasie wzrostu jagód.Dostała Amistar i to był jedyny oprysk w tym roku.Nie złapała ani MR ani SZP .Mimo takiej odporności wino z niej jest b.dobrej jakości i to nie żaden wodniak tylko normalne ,prawdziwe z samego soku.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO