Teraz jest poniedziałek, 23 czerwca 2025, 02:32

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 4 października 2018, 13:39 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2891
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Chyba nie ma takiego wątku, a uważam, że jest ciekawy, bo można by tu wpisywać wiele
spostrzeżeń i wydarzeń całkiem merytorycznych, czasem może trochę i zabawnych.


Zacznę ja od dzisiejszej przygody.

Bianca po sedymentacji dała ok. 40 l moszczu. 5 litrów mi się nie zmieściło do gąsiorka / 34- ro l/
wobec czego wlałam ten sok do 5-cio litrowej butli, zasiarkowałam i wstawiłam do lodówki.

Dziś rano wyjęłam, już wyjmując czułam, że jeszcze trochę, a... wybuchnie.
W takim razie super delikatnie, ale tak maksymalnie ostrożnie poluzowałam zakrętkę,
udało się, uszło trochę gazu, Dokręciłam, odczekałam i znów i tak parę razy.
Rozochocona tym, że mi się udaje, troszkę nie dopilnowałam przy kolejnym razie... masakra.
Gejzer piany, sufit zalany, ja jak spod prysznica.
W sumie nawet tak wiele moszczu nie uciekło, może ponad 0,5 ltra,
bo jakoś mi się udało opanować zakrętkę, ale efekt był :thumbup:

Przynajmniej teraz wiem jak to jest zrobić sobie prysznic ze słodkiego " szampana" :D .

Jak to dobrze, że nie czerwone eksplodowało :crazy:

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2018, 15:01 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5494
Lokalizacja: Łódź i okolice
To nie założyłaś rurki na piątkę?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2018, 16:16 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2891
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
No właśnie... nie :oops:

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2018, 20:46 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
No właśnie :D ... Czasem nie przewidujemy skutków pewnej nonszalancji naszego postępowania.
Również prowadziłem fermentację wina białego w miazdze co jest moim eksperymentem a wielu kolegów tak czyni i po zlaniu do mniejszych pojemników część wina opuśćiła miejsce pobytu. :P
Ps. Pomimo niskiej temp. zewnętrznej należało założyć rurki fermentacyjne. :!:
__________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 4 października 2018, 21:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1728
Lokalizacja: Łazy (Jura)
jano napisał(a):
Ps. Pomimo niskiej temp. zewnętrznej należało założyć rurki fermentacyjne. :!:


Janek. Jest z tym jednak pewien dylemat: Jak wino jest już spokojne i nie gazuje to przestawienie go do chłodnego pomieszczenia (lodówki) lub na dwór może spowodować zassanie wody z rurki. :(

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2018, 01:59 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): wtorek, 5 września 2017, 07:09
Posty: 93
Lokalizacja: Lipsk (nad Biebrzą)
Z doświadczenia tegorocznego powiem, tyle że dotyczy wina z czarnego bzu(off top) ale tyczy się też każdego innego rodzaju win. Gdy chcy trochę podrasowac wino, nie można dodawać a jeśli już to na dosłownie chwilę (max12-24h) dodatkow suszonych owoców. Ja użyłem pigwy dla dodania kwasowosci. A miała być jedynie dzika róża tyle, że zbierałem ją samodzielnie bez jakiejkolwiek wiedzy w jaki sposób przygotować ją. Czy w ogóle została zebrana w odpowiednim czasie.. Ostatecznie zwątpiłem w tą dzika róże. Ponoc najlepiej jak jest suszona i bez pestek.
Do rzeczy...
Wino nabrało goryczy. Zcedzalem je po 4 dniach od poczatku fermentacji burzliwej i dziś po 10 dniach znad osadu. Może są szanse że trochę wino złagodnieje . Choć ta goryczka nie jest jakaś zwykła. Czuję w niej wyraźny posmak gorzkiej czekolady.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2018, 10:44 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 8 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 349
Lokalizacja: AOC-Mazowsze
Dobry temat, najlepiej uczyć się na cudzych błędach.
Moje największe błędy nie dotyczyły winiarni ale winnicy:
- dobór niewłaściwych odmian (do dziś np. marnuję swój czas na wino z Baltica)
- niedostateczna dojrzałość owoców (przeciążenie krzewów i/lub zbyt wczesny zbiór)
Gdy odmiana jest właściwa i dojrzała to trudno popsuć wino.

Mam też jedną tegoroczną wpadkę.
Wielu moich gości szuka wina półwytrawnego. Postanowiłem więc zaszczepić Leona drożdżami S101 i od razu doszaptalizować do 27Brix. W założeniu drożdże miały paść przy katalogowych 13% i pozostawić trochę cukru resztkowego. Tymczasem cukier zszedł już prawie do zera i dalej fermentuje. Będzie ponad 14% jak nic - a siarkować nie chcę ze względu na FJM.

_________________
pozdrawiam Tadeusz
... Mazowiecki klimat jest "cool" ...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 5 października 2018, 11:48 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 1 października 2016, 21:19
Posty: 428
Lokalizacja: Łęczyca
Mój błąd to oberwanie liści w okolicach gron - odmiana jasna Sauvignon Blanc.
Zrobiłem to także w ubiegłym roku i wtedy nie było złych konsekwencji, ale w tym upalnym roku straszliwie jagody przypiekło i ugotowało.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO