nie muszę sadzić Pinot noir : Wytwarzanie wina

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » Wino » Wytwarzanie wina

Strefa czasowa: UTC + 1

nie muszę sadzić Pinot noir

Strona 1 z 2

[ Posty: 19 ]

Przejdź na stronę 1, 2 Następna strona

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

Tytuł: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: piątek, 10 października 2008, 10:28

Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3945
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV

Zrobiłem taki kupażyk 25 litrów: 74% Leon Millot + 1% Marechal Foch + 24% Rondo + 1% Regent. Leon i Foch były winifikowane razem podobnie jak Rondo z Regentem. Wszystko termowinifikacja. Odrobinę za kwaśne bo zrezygnowałem z FJM (nie dostałem bakterii). To wino bije na głowę wszystkie znane mi dotychczas bożole. Pozostaje czekać aby zobaczyć jak się rozwinie. Teraz mam już 100% pewności, że nie muszę sadzić Pinot noir aby zrobić dobre wino. D

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.

Góra

RobertM

Tytuł:

Napisane: piątek, 10 października 2008, 12:51

Kiper

Dołączył(a): środa, 11 stycznia 2006, 01:00
Posty: 653
Lokalizacja: Mamaroneck, NY

Brzmi optymistycznie , tym bardziej że w tym roku też planuję MF z Rondem i Leonem. Po co zastosowałeś termowinifikację, miałęs problem z szarą pleśnią?

_________________
2011 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 6047357265
2012 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 8713606449
2013 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 3534170225

Góra

posy

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: piątek, 10 października 2008, 12:58

Ekspert

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz

[quote="DW"](..)To wino bije na głowę wszystkie znane mi dotychczas bożole. D

Tu się zgadzam i mam pewien niepokój. Moje zeszłoroczne winko z MF po 3 m-cach bardziej mi smakowało niż po 8 czy 10. Było jakieś takie orzeźwiające i trochę inny smak miało, zanim się troszeczkę postarzało.
Kolor mu się zmienił z ciemnego bordo przeszedł jakby lekko w brąz.
Nie mam pojęcia, czy to wina mojego zmiennego gustu czy coś z winem nie tak się zrobiło.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Góra

aguniatarnow

Tytuł:

Napisane: piątek, 10 października 2008, 13:05

Kiper

Dołączył(a): piątek, 13 maja 2005, 01:00
Posty: 844
Lokalizacja: Tarnów

ta zmiana koloru to może przez to że nie siarkowałeś w odpowiednich dawkach? :roll:

_________________
pozdrawiam Marek

Góra

posy

Tytuł:

Napisane: piątek, 10 października 2008, 13:07

Ekspert

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz

Może i tak, bo wogóle nie siarkowałem w żadnej fazie

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Góra

olmek

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: piątek, 10 października 2008, 13:09

Ekspert

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława

[quote="posy"]
Kolor mu się zmienił z ciemnego bordo przeszedł jakby lekko w brąz.
Nie mam pojęcia, czy to wina mojego zmiennego gustu czy coś z winem nie tak się zrobiło.

Utleniło się.
Przyznaj się, że podbierałeś wino systematycznie i po 8 miesiącach było tylko pół balonu :lol:

_________________
Pozdrawiam Kuba

Góra

posy

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: piątek, 10 października 2008, 13:16

Ekspert

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz

[quote="olmek"]
Utleniło się.
Przyznaj się, że podbierałeś wino systematycznie i po 8 miesiącach było tylko pół balonu :lol:

Fajnie by było :lol:

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Góra

olmek

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: piątek, 10 października 2008, 13:40

Ekspert

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława

[quote="posy"][quote="olmek"]
Utleniło się.
Przyznaj się, że podbierałeś wino systematycznie i po 8 miesiącach było tylko pół balonu :lol:

Fajnie by było :lol:

No to już wiesz , co się stało z Twoim winem :wink:

Czerwone wina również się utleniają. Ze względu na obecność naturalnych antyutleniaczy może nie tak szybko jak białe , ale za to trudniej dostrzec pierwsze objawy.

[quote="posy"][ Częste odciągi czerwonemu winu nie szkodzą, a wręcz pomagają ( w/g mnie oczywiście).

Pod warunkiem ,że nie są zbyt częste , a bez siarkowania to w miarę możliwości jak najrzadziej.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Góra

Tytuł:

Napisane: piątek, 10 października 2008, 13:59

Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3945
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV

[quote="RobertM"]Brzmi optymistycznie , tym bardziej że w tym roku też planuję MF z Rondem i Leonem. Po co zastosowałeś termowinifikację, miałęs problem z szarą pleśnią?

Poza typowymi problemami winogrodnika ja mam jeszcze jeden - złodzieje. Z tego powodu, resztki Ronda i Regenta zebrałem już 11 września. Nie miały idealnych parametrów, brakowało im jeszcze z tydzień-dwa. Poza tym zbliżała się pora deszczowa... Z Leonem było podobnie. Po deszczach liczyłem na kilka dni słoneczka aby doszedł, jednak już drugiega dnia złodzieje ogołocili systematycznie 7 krzewów. W związku z tym również nie czekałem...

Termowinifikację "wynalazłem" przypadkowo, pisałem o tym tu: http://www.winogrona.org/modules.php?na ... amp;t=4250
Potem przyszło mi do głowy, że być może termowinifikacja niedojrzałych owoców pozwoli uciec od smaku zieleniny, który byłby zagwarantowany w przypadku normalnej maceracji. Faktycznie, w czasie grzania zielone pestki (Rondo) oraz niewybarwione jagody (Leon) wypływały na wierzch i łatwo je było usunąć jak szumowiny z rosołu

Próba galaretkowa (gotowanie) była robiona gdzieś na 1-1,5 litra miazgi, reszta nie była gotowana. Grzałem to do temperatury 60-70 st., jak trochę przestygło dałem enzymy i zostawiłem na noc. Dalej wszystko już normalnie.

D

PS. Zanim zagrzałem Leona (ponad 20 litrów), poczytałem tu i ówdzie na temat tej metody robienia wina. Okazało się, że stosuje się ją nie tylko ze względu na pleśnie (ja nie miałem), ale również celem przyspieszenia całego procesu robienia wina. Jedyna negatywna uwaga jaką spotkałem brzmiała: wybitnego wina zrobić taką metodą się nie da, bardzo dobre stołowe - i owszem. Myślę, że moje jest już o wiele lepsze niż b. dobre stołowe

Góra

wierch

Tytuł:

Napisane: niedziela, 12 października 2008, 09:43

czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 3 maja 2005, 01:00
Posty: 141
Lokalizacja: Bochnia

Mam pierwszy nastaw z Ronda 5 litrowy baniaczek i mam pytanie kiedy zlać?
Nastawiłem go miesiąc temu (7 dni fermentacji w miazdze) z wyliczeniem na ok 13 %
drugie pytanie ile dodac pirosiarczynu żeby nie przesadzić
pozdrawiam

_________________
Phoenix,Rondo,Nero,Frumosa Albe, Lancelot, Regent
Arkadia,Muscat Letni.
,Łora,Lilla,Muscat Blue,Fanny
Solaris

Góra

Maciej

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: niedziela, 12 października 2008, 14:34

Ekspert

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie

[quote="DW"]Teraz mam już 100% pewności, że nie muszę sadzić Pinot noir aby zrobić dobre wino.

Piłem niejedno dobre wino z wiśni, białej porzeczki, aronii. Ale porównanie Marszałka czy Leona do Pinot Noir to chyba jednak żart. Daniel, żart? Czy Ty tak poważnie?

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Góra

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: niedziela, 12 października 2008, 15:38

Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3945
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV

[quote="Maciej"][quote="DW"]Teraz mam już 100% pewności, że nie muszę sadzić Pinot noir aby zrobić dobre wino.

Piłem niejedno dobre wino z wiśni, białej porzeczki, aronii. Ale porównanie Marszałka czy Leona do Pinot Noir to chyba jednak żart. Daniel, żart? Czy Ty tak poważnie?

Jak najbardziej poważnie. Ty jesteś ten zły policjant, ja jestem ten dobry. Ty wpędzasz ludzi w kompleksy, ja staram się ich z tych kompleksów wyciągnąć. To wszystko

Góra

Maciej

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: niedziela, 12 października 2008, 15:50

Ekspert

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie

[quote="DW"] Ty jesteś ten zły policjant, ja jestem ten dobry.

Ale na filmach to oni się na takie role umawiają, wtedy coś z tego wychodzi. A tak, to jeszcze ktoś naprawdę uwierzy, że Marszałek jakością dorównuje PN i jakiś Rothschild obsadzi pół Burgundii a jeszcze i Alzacji Marszałkiem. A potem będzie wykopywał. Choć to mało prawdopodobne: oni już Marszałka sadzili i wykopali.
Co zupełnie nie zmienia faktu, że szczerze gratuluję Ci udanego cuvee. Bo, poza tym, co piszę wyżej, to jestem również pewien, że z PN da się zrobić wino dużo gorsze, niż udane wino z Marszałka. Z PN da się zrobić wino kompletnie niepijalne. Piłem takiego niepijalnego PN, "prawdziwego", ze sklepu

Bałem się go dodać do bigosu...

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Góra

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: niedziela, 12 października 2008, 16:25

Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3945
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV

[quote="Maciej"][quote="DW"] Ty jesteś ten zły policjant, ja jestem ten dobry.

Bałem się go dodać do bigosu...

Nie miałem na myśli porównywania Leona czy mojego wina do PN. Miałem raczej na myśli, że na PN świat się nie kończy. Poza Burgundią jest jeszcze np. Bordeaux a tam wiodącymi szczepami są Merlot i Cabernet Sauvignon. Nikt wina z tych odmian do aronii nie przyrównuje.

Fajnie, że w Polsce są rejony gdzie PN może dać dobre wina, jednak są też takie okolice gdzie z PN nic nie wyjdzie. I tym właśnie winogrodnikom chciałem dać trochę nadziei. D

Góra

zbyszekB

Tytuł: Re: nie muszę sadzić Pinot noir

Napisane: niedziela, 12 października 2008, 20:21

Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7004
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze

[quote="DW"]
Fajnie, że w Polsce są rejony gdzie PN może dać dobre wina, jednak są też takie okolice gdzie z PN nic nie wyjdzie. I tym właśnie winogrodnikom chciałem dać trochę nadziei. D

I słusznie
Polska nie kończy się na lubuskiem i okolicach Wrocławia.
(szeroki mój kraj rodzinny. Dużo w nim : lasów pól i rzek ... ,a także miejsc na winnice)
Inni też chcą mieć nadzieję na dobre wino i nie tylko z PN.
Nie należy ich wpędzać w kompleksy.
Nie należy ich też przekonywać na siłę do tego że mają sadzić tylko to co nieźle rośnie i owocuje w lubuskiem ( bo to spore przegięcie - na Zachód).
Mój Pinot Gris nie dojrzał w tym roku(pestki w połowie zielone a liście już opadły prawie wszystkie)
Ja tam wiem swoje
I dlatego..

„Dlatego mi to wisi
Dorodnym kalafiorem.
Błogosławieni cisi
I ci, co pyszczą w porę.
Nawet drzewa twardnieją, by przeżyć,
Co tu mówić o ludziach, frajerzy!

Więc żaden mnie nie skusi
Na byle ćmoje - boje.
Błogosławieni głusi
I ci, co słyszą swoje.
Nawet winorośla, by przeżyć, korzenie
Zapuszczają głęboko pod ziemię.

Mnie kitu nikt nie wlepi,
Gdy chce mieć święty spokój.
Błogosławieni ślepi
I ci, co widzą w mroku.
Nawet korzenie rosną w ciemnościach
W dupie mają - na czyich kościach.”

J.K. (mój system wartości – nieco zmienione)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Góra

Strona 1 z 2

[ Posty: 19 ]

Przejdź na stronę 1, 2 Następna strona

Strona główna forum » Wino » Wytwarzanie wina

Strefa czasowa: UTC + 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników