Wczoraj zrobiłem obciąg Ronda i niemiła niespodzianka - siarkowodór. Dzisiaj ściągłem lampkę i kawałek drutu miedzianego uzdrowił tę próbkę.
Chciałem zamówić Kupzit w "Winiarzu" ale chwilowo brak (nie wiem jak długo będzie ta chwila trwać)
- potraktować miedzią całość w baniaku czy czekać na Kupzit ?
Nastaw jeszcze lekko pracuje.

_________________
pozdrawiam Roman

Jeśli się nie mylę, to tutaj akurat pośpiech jest wskazany. H2S może związać się w nieusuwalne siarczki organiczne - merkaptany, a tego byś nie chciał.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Na pewno masz rację w obu przypadkach, woń merkaptanu poznałem kiedyś przy próbach szczelności jakiejś instalacji.
Maćku, ratowałbyś swoje wino miedzią?

_________________
pozdrawiam Roman

Romek, ponieważ wkraplając roztwór miedzi bez analizy ilościowej, można łatwo przesadzić, a miedź odkłada się w mózgu, to wrzuciłbym w wino metr drutu, kawałek rurki CO, czy inną miedź (musisz mieć pewność, że to miedź, nie mosiądz, czy brąz) na możliwie krótki czas - do ustąpienia smrodku jedynie.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Dzięki Maćku, byłem u Miecia (miszy), mam siatkę miedzianą i Kupzit.
Spróbuję miedzią - podwieszę w balonie tę zrulowaną siatkę, Mieciu też radzi spróbować najpierw miedzią.

edit

Trochę się bałem po ostatniej niespodziance, ale przemogłem się i zrobiłem obciąg Marqueta
- na szczęście nie capi siarkowodorem i niczego podejrzanego nie wyczuwam.

_________________
pozdrawiam Roman

Miedź zadziała - miedziana siatka była dobę, w poniedziałek podwiesiłem nowiutką miedzianą plecionkę
i była do dzisiaj. Wczoraj jeszcze capiło, dzisiaj już OK, wyjąłem. Czekam aż się całkiem uspokoi i dopiero zasiarkuję.
Właściwie to dzisiaj chciałem to wino przewietrzyć bez względu na stan jaki zastanę.

Ponieważ obeszło się bez wietrzenia zrobiłem obciąg marszałka i cascady. Wygląda na to, że pierwszy raz będę miał pijalnego czerwonego marszałka, na razie zapowiada się dobrze. Cascade wiadomo, jak zwykle nieciekawe.

Podpowiedzcie jak odnowić tę miedź, czarnego nalotu nie było.

_________________
pozdrawiam Roman

Zaśniedziałą miedź się moczy w roztworze kwasku cytrynowego - po kilku godzinach jest znowu błyszcząca.
Może zadziała

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Nie potrzeba kilku godzin.
Wystarczy, ze woda z kwaskiem będzie wrząca to miedź będzie błyszczeć w kilka minut.
Jeśli by szło opornie to można próbować do w/w roztworu dolewać wody utlenionej lub perhydrolu (ostrożnie).

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

lub w 10sekund do kwasu siarkowego (VI)

Wczoraj wymoczyłem w gorącej wodzie z dodatkiem octu, po wystygnięciu wypłukałem pod bieżącą
wodą - poprawić w wodzie z kwaskiem cytrynowym?

_________________
pozdrawiam Roman

Poprawić zawsze można.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dodałem do białego troche cukru .Zimno ,capi drożdzami ,mętne to pomyslałem ze mu brakuje pokarmu .Fajnie się spieniło ,czyli poszło dobrze.Dodałem do pinotów ,i tu nic . Było słodkie ,więc nie o to cukier chodzi widocznie[w tym przypadku].Troche się nabomblowałem przy tym przetaczaniu ,dodawaniu itd ,i to mi sie w tym zawodzie podoba . Bo inaczej byłbym cały czas wkur...ny,małymi w końcu niepowodzeniami.

_________________
ga ga chwała bohaterom

Pytanko
Jak pachnie siarkowodór w winie jak to rozpoznać?

Zgniłe jajka.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

Można tak, można siak, a najprościej pojeździć 15 sekund ostrą szczotka z detergentem, przepłukać i cześć.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.