Moje pierwsze gronowe : Wytwarzanie wina

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » Wino » Wytwarzanie wina

Strefa czasowa: UTC + 1

Moje pierwsze gronowe

Strona 3 z 3

[ Posty: 40 ]

Przejdź na stronę Poprzednia strona 1, 2, 3

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

Leszek_B

Tytuł:

Napisane: piątek, 27 października 2006, 13:28

Kiper

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 01:00
Posty: 896
Lokalizacja: Siemianowice Śl. winnica SAT 2639°C w Klimontowie Świętokrzyskie

Koledzy - potrzebne konsylium.... :lol:

Właśnie wczoraj nastaw Regenta przestał pracować a nastaw Ronda juz minimalnie bulka. Pomiar spławikiem 8O 8O -1,5° Bilinga. Dla Regenta objaw FJM oczywisty - smakowo nic nie wyczuwalne ale wizualnie wg opisów Agi....
wg obliczeń alkochol powinien być na poziomie około 14,5% Regent i podobnie Rondo choć Rondo smakowo jest mocniejsze

No i wobec oczywistego stanu mam zamiar zatrzymać nastaw przy pomocy piro tylko wobec tak szybkiego odfermentowania (czy to normalne że fermentacja trwała tylko 19 dni ? 8O ) czy mam zrobić obciąg do nowego balonu i ewentualnie dosłodzic do półwytrawnego czy z dosłodzeniem poczekać bo może będzie dobre jako wytrawne, a jeszcze kwasowość Regenta około 8g/l a Rondo ma 8O około 7g/l. Co wy na to - potrzebuję szybkiej odpowiedzi bo bakterie zaraz się wezmą za alkochol.....

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Góra

Misza

Tytuł:

Napisane: piątek, 27 października 2006, 17:40

Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4619
Lokalizacja: Rybnik

[quote="Leszek_B"]Koledzy - potrzebne konsylium.... :lol:

Skąd ta pewność, że zachodzi FJM. :?:

Cytuj:

Dlaczego dodałeś tyle cukru, żeby otrzymać wino 14,5%. Jak na wytrawne to trochę za dużo. I po co chcesz dawać już piro skoro cukier odfermentował - no chyba, żeby zatrzymać fjm :lol:

Które bakterie mają się zabrać za alkohol?
Po zakończeniu fermentacji wino należy zlać pod korek i zatkać rurką fermentacyjną. Z dosładzaniem to wstrzymaj się kilka miesięcy co najmniej.
19 dni fermentacji to zupełnie w normie.
Jakich drożdży użyłeś?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Ostatnio edytowano piątek, 27 października 2006, 17:41 przez Misza, łącznie edytowano 1 raz

Góra

Leszek_B

Tytuł:

Napisane: piątek, 27 października 2006, 17:41

Kiper

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 01:00
Posty: 896
Lokalizacja: Siemianowice Śl. winnica SAT 2639°C w Klimontowie Świętokrzyskie

Hm....

wina już zasiarkowałem 0,8g(piro)/10l i jak zwykle balony nie sa pełne pod korek teraz zostało mi albo dolać Ronda do Regenta, albo kombinować po małych butelkach... przerąbane... Czemu balony są produkowane w rozmiarach co 5 litrów

Więc mogę nadal dosłodzić podczas dolewania lub przelewania do mniejszych..... Dajcie znać kiedy dosłodzić?

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Ostatnio edytowano piątek, 27 października 2006, 20:32 przez Leszek_B, łącznie edytowano 1 raz

Góra

Leszek_B

Tytuł:

Napisane: piątek, 27 października 2006, 18:02

Kiper

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 01:00
Posty: 896
Lokalizacja: Siemianowice Śl. winnica SAT 2639°C w Klimontowie Świętokrzyskie

OK dzięki Misza. Powiem tak że po analizie wypowiedzi AGI (naszego polskiego enologa) i wino rozpoczeło klarowanie, przestało pracować (wczoraj lub wcześniej) oraz charakterystyczne wyskakujące bąbelki się pojawiły (myślę że Aga miała to na myśli co u siebie zaobserwowałem) no i skoro zapanowanie nad FJM jest dość skomplikowane pod względem empirycznym to myślę że zatrzymanie jej w stadjum rozpoznania powinno mi wystarczyć. Zresztą smakowo Regent wystarczająco dobry by go nie trzeba było psuć przez zaoctowanie..... a Rondo może jest odrobinę za mocne, ale pewnie wynika to z tego że z odkwaszaniem lub pierwszym pomiarem coś było nie tak i alkochol dominuje chyba zbyt mocno. Ponadto jako ciekawostka zauważyłem, że inaczej wyglądało miareczkowanie..... teraz rozpoznane przebarwienia (pomimo rozcieńczenia 1- 1 z wodą destylowaną) stanowiło poważny problem. Ciekaw jestem co ma na to wpływ (alkochol, KHCO3, a może coś innego) i chyba przy następnych pomiarach będę mocniej rozcieńczał.
A jeszcze co do drożdży to Bordeaux zakupione bezpośrednio w BIOWINIE i szokująco szybko zaczeły pracować bo już po 12 godzinach 8O
a rok temu Burgund (Biowinu ale kupione w hipemarkecie) potrzebowały 3 dni

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Ostatnio edytowano piątek, 27 października 2006, 20:35 przez Leszek_B, łącznie edytowano 1 raz

Góra

Leszek_B

Tytuł:

Napisane: piątek, 27 października 2006, 19:31

Kiper

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 01:00
Posty: 896
Lokalizacja: Siemianowice Śl. winnica SAT 2639°C w Klimontowie Świętokrzyskie

Uff upchnołem to młode wino jakoś i z zachowaniem odmianowości

tylko następnym razem muszę przejść na wieksze rozmiary balonów bo to za dużo roboty a za mały efekt :lol:

no ale od czegoś trzeba zacząć. Niestety zużyłem wszystkie baloniki.... a mam jeszcze odrobinę treningowego wodnika, dla którego muszę specjalnie coś kupić lub go wylać 8O . To następna zabawa (znaczy obciąg) na wiosnę gdzieś za 4 - 6 miesięcy?

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Góra

Leszek_B

Tytuł:

Napisane: wtorek, 21 listopada 2006, 13:29

Kiper

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 01:00
Posty: 896
Lokalizacja: Siemianowice Śl. winnica SAT 2639°C w Klimontowie Świętokrzyskie

Kolejne pytanie dotyczące zastosowania CO2 do osłony podczas obciągu tzn. co o tym myślicie? Butla CO2 do celów spożywczych nie stanowi problemu wobec czego warto temat pogłębić. Ponadto nowe zalecenia co do szybkiego pozbycia się osadu z klarowanego wina - czyli zwiększenie ilości obciągów - skłaniają mnie do zastosowania ochrony przed utlenianiem w postaci CO2 o ciśnieniu atmosferycznym. Zamierzam wypełnić gazem balon pusty i połączyć go szczelnie z balonem pełnym dwoma rurkami gdzie jedna jest do obciągu wina a druga do powrotu CO2. Tylko czy to nie jest czasem przesadna zabawa????

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Góra

DarekRz

Tytuł:

Napisane: wtorek, 21 listopada 2006, 14:12

Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok

Wystarczy jak napełnisz pusty balon CO2 - zaciagniesz wina a do balonu opróżnianego będziesz podawal porcje CO2 w trakcie obciagu - nie musi byc szczelnych połączeń - CO2 stworzy poduszki na powierzchni wina w obu balonach - no a w węzyku wino z powietrzem się nie styka. Trzeba tylkoby wężyk siegał do dna balonu pustego

Góra

Pawel

Tytuł:

Napisane: wtorek, 21 listopada 2006, 14:18

Ekspert

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy

CO2 jest 1,5x cięższy od powietrza. Raczej nie wypłynie z gąsiora. Swoją drogą, czy takie bardzo młode wino samo z siebie nie wydzieli tyle CO2, który utworzy poduszkę wypierając powietrze przez rurkę ?
Pozdrawiam,
Paweł

Góra

Leszek_B

Tytuł:

Napisane: wtorek, 21 listopada 2006, 23:04

Kiper

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 01:00
Posty: 896
Lokalizacja: Siemianowice Śl. winnica SAT 2639°C w Klimontowie Świętokrzyskie

[quote="Pawel"]CO2 jest 1,5x cięższy od powietrza. Raczej nie wypłynie z gąsiora. Swoją drogą, czy takie bardzo młode wino samo z siebie nie wydzieli tyle CO2, który utworzy poduszkę wypierając powietrze przez rurkę ?
Pozdrawiam,
Paweł

Tak właśnie dla tego, że CO2 jest 1,5 raza cięższy od powietrza to się zainteresowałem tym zabiegiem bo właśnie tworzenie poduszki z CO2 nad powierzchnią wina powinno ograniczyć utlenianie. Co do wypłynięcia z gąsiora to hm CO2 jest jednak lżejsze od wina i zostanie z niego wypchnięte przez obciągane wino, a wężykiem właśnie dla CO2 przeznaczonym zostanie wtłoczone do balonu z którego robimy obciąg (tam też tworzy się podciśnienie więc CO2 częściowo będzie zasysane....)
Co do szczelności to istotna była by w korku balonu pustego i wypełnionego CO2 i tylko po to by nastąpiło wypchnięcie CO2 do balonu z którego robimy obciąg. Wykonanie tego nie stanowi problemu a CO2 jest tak tanie że każda technika jest dobra :lol:

Ja raczej właśnie się zastanawiam nie nad technicznym rozwiązaniem zabawy z CO2, ale nad jego efektywnością - skutecznością w przeciwdziałaniu utlenianiu się wina właśnie przez wykonywanie obciągu oraz ewentualnemu wpływowi jakichś zanieczyszczeń technicznych tego gazu na wino. Ponadto czy czasem nie istnieje potrzeba dostarczenia pewnej ilości tlenu dla zajścia procesów dojrzewania wina

Niestety ja jestem na początku zdobywania wiedzy w tym temacie, ale chyba idę w dobrym kierunku...

oczywiście po śladach sław międzynarodowych....

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Góra

Leszek_B

Tytuł:

Napisane: środa, 22 listopada 2006, 11:34

Kiper

Dołączył(a): środa, 5 stycznia 2005, 01:00
Posty: 896
Lokalizacja: Siemianowice Śl. winnica SAT 2639°C w Klimontowie Świętokrzyskie

OK już dotarłem do postów nt. CO2 i nie mam pytań - należy mieć butlę i stosować do osłony. Butlę już mam teraz legalizacja i ładowanie CO2 spożywczego i do obciągania marsz :lol:

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Góra

Strona 3 z 3

[ Posty: 40 ]

Przejdź na stronę Poprzednia strona 1, 2, 3

Strona główna forum » Wino » Wytwarzanie wina

Strefa czasowa: UTC + 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników