miód "na raty" : Wytwarzanie wina

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » Wino » Wytwarzanie wina

Strefa czasowa: UTC + 1

miód "na raty"

Strona 1 z 1

[ Posty: 8 ]

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

_Andrzej_

Tytuł: miód "na raty"

Napisane: poniedziałek, 19 października 2009, 21:55

mistrz

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa

Będzie trochę spoza tematyki naszego Forum, ale nie przekierowujcie mnie proszę na inne. W sumie sprawa dotyczy miodu pitnego, ale jest na tyle techniczna, że na pewno ma wspólny mianownik z winem gronowym i mam nadzieję, że ktoś krótko odpowie.
Otóż niespodziewanie wpadła mi w ręce spora ilość miodu i jako, że nie przepadam za słodkimi ulepkami postanowiłem przerobić pierwszą próbną partię na czwórniaka. Po trzech tygodniach fermentacji (Blg zjechało z 27 do 6) miałem zlać pierwszy raz znad osadu. Okazało się jednak, że ów czwórniak wyszedł zbyt wytrawny. Chciałbym go podciągnąć trochę w stronę trójniaka.
Pytanie: czy mogę teraz jeszcze dołożyć pewną ilość miodu i czy zdąży ona jeszcze zapracować? Jeśli tak, to czy dokonać najpierw planowanego obciągu, czy dodać miodu przed zlaniem?
Dodam, że nastaw w tej chwili jeszcze leniwie pracuje.

_________________
pozdrawiam Andrzej

Góra

shron

Tytuł: Re: miód "na raty"

Napisane: poniedziałek, 19 października 2009, 22:57

Kiper

Dołączył(a): niedziela, 25 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 996
Lokalizacja: Bydgoszcz/Apelacja Tarkowo

[quote="_Andrzej_"]
Pytanie: czy mogę teraz jeszcze dołożyć pewną ilość miodu i czy zdąży ona jeszcze zapracować? Jeśli tak, to czy dokonać najpierw planowanego obciągu, czy dodać miodu przed zlaniem?
Dodam, że nastaw w tej chwili jeszcze leniwie pracuje.

ad 1. możesz dodać
ad 2. jeżeli stworzysz drożdżom odpowiednie warunki, to będą one jeszcze pracować (o ile masz odpowiedni ich gatunek).
ad 3. jest to zależne od tego co chcesz uzyskać: dosłodzenie - zlewaj, alkohol - pozostaw.

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Góra

_Andrzej_

Tytuł:

Napisane: wtorek, 20 października 2009, 20:42

mistrz

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa

dzięki shron

_________________
pozdrawiam Andrzej

Góra

_Andrzej_

Tytuł:

Napisane: środa, 21 października 2009, 23:35

mistrz

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa

To jeszcze jedna kwestia.
Gdybym chciał uzyskać wino (w tym przypadku miód) powiedzmy półsłodkie to która z poniższych opcji będzie bardziej poprawna:
1. Przerwać fermentację przy odpowiednim poziomie pozostałego w nastawie cukru?
2. Dosłodzić po zakończeniu fermentacji? (co w przypadku miodu nie jest kłopotem, ale przy winie gronowym już chyba tak)

Bo w sumie drożdże będą przerabiały cukier do momentu osiągnięcia takiego stężenia alkoholu, przy którym zginą. Czyli teoretycznie mogę sobie wyobrazić sytuację, gdzie nawet bardzo słodki moszcz (lub brzeczka) pozwolą na osiągnięcie np. 16% wina, a będzie ono nadal wytrawne, bo drożdże przerobiły go do "zera" zanim osiągnęły kres swojej żywotności. Mam rację?

_________________
pozdrawiam Andrzej

Góra

shron

Tytuł:

Napisane: czwartek, 22 października 2009, 08:24

Kiper

Dołączył(a): niedziela, 25 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 996
Lokalizacja: Bydgoszcz/Apelacja Tarkowo

[quote="_Andrzej_"]To jeszcze jedna kwestia.
Gdybym chciał uzyskać wino (w tym przypadku miód) powiedzmy półsłodkie to która z poniższych opcji będzie bardziej poprawna:
1. Przerwać fermentację przy odpowiednim poziomie pozostałego w nastawie cukru?
2. Dosłodzić po zakończeniu fermentacji? (co w przypadku miodu nie jest kłopotem, ale przy winie gronowym już chyba tak)

Bo w sumie drożdże będą przerabiały cukier do momentu osiągnięcia takiego stężenia alkoholu, przy którym zginą. Czyli teoretycznie mogę sobie wyobrazić sytuację, gdzie nawet bardzo słodki moszcz (lub brzeczka) pozwolą na osiągnięcie np. 16% wina, a będzie ono nadal wytrawne, bo drożdże przerobiły go do "zera" zanim osiągnęły kres swojej żywotności. Mam rację?

Przy miodach i winach owocowych się nie pieszczę i dosładzam po całkowitym sklarowaniu (znacznie ułatwia to pracę i eliminuje problemy wznawiania fermentacji - taka ciekawostka słodkie wina/miody mogą fermentować po kilka lat).
Przy winach gronowych byłbym już bardziej ostrożny. Źródła podają, że powinno się szaptalizować przed fermentacją. Nie wiem czy przy bardziej amatorskim poziomie wytwarzanych przez nas trunków będzie to miało znaczenie - trzeba potestować.
Teoretycznie fermentację powinno zatrzymać mocne schłodzenie nastawu i porządne zasiarkowanie, ale z doświadczenia wiem, że niektórych drożdży nawet 4-krotne dawki piro nie ruszają

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Ostatnio edytowano czwartek, 22 października 2009, 08:40 przez shron, łącznie edytowano 1 raz

Góra

Canin

Tytuł:

Napisane: czwartek, 22 października 2009, 08:33

Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2357
Lokalizacja: Dębica

Niektóre książki doradzają aby po całkowitym przefermentowaniu dosładzać nie fermentowanym moszczem. Zakładając że musimy i tak dosładzać cukrem - czy lepiej dosypać cukru przed fermentacją (cukier->alkohol) dofermentować do końca, a potem dosłodzić (po zabiciu drożdży) oryginalnym moszczem (a nie cukrem z buraków).
Czy różnica będzie wyczuwalna?

PS. W sumie to nie wiem po co pytam bo i tak lubię wytrawne

Góra

zbyszekB

Tytuł:

Napisane: sobota, 24 października 2009, 21:52

Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7091
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze

Można i tak i tak
Ad1) zasiarkować - a ile siarki ?, to zależy od rodzaju użytych drożdży.
Ad2) jw. lub pasteryzacja. Win lekkich się raczej nie pasteryzuje ale półsłodkie już można.
Źródło :
Zdzisław T. Nowicki – Domowe piwa-cydry-miody-wina – GALION sp.z o.o Gdynia 2002

PS
Bulka w tej chwili winogroniak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/981 ... 76bc3.html
6L moszczu z winogron odmiany Sibera
2L miodu wielokwiatowego
Celuję tak na 15% alkoh.
Jak będzie za mało słodkie to jeszcze dosłodzę po sklarowaniu i będę pasteryzował.
W tej chwili 11 Blg
(Ja takich nie pijam ,ale mam amatorów w rodzinie na takie trunki )

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Góra

_Andrzej_

Tytuł:

Napisane: niedziela, 25 października 2009, 23:42

mistrz

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa

Może jeszcze za krótko w tym "interesie" siedzę, ale pasteryzacja? Pierwsze słyszę w kontekście wina. Nigdy nawet nie przeglądałem forum pod tym kątem. Podaj proszę, jeśli możesz, link do tego zagadnienia, albo napisz dwa zdania wyjaśnienia.

_________________
pozdrawiam Andrzej

Góra

Strona 1 z 1

[ Posty: 8 ]

Strona główna forum » Wino » Wytwarzanie wina

Strefa czasowa: UTC + 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników