Nic tylko jakieś spotkanko trzeba zorganizować!!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Przepraszam , że przeszkadzam , niska temperatura fermentacji , to wolniejsza fermentacja , a co za tym idzie , więcej aromatów , ale czy może mi ktoś podać nazwę drożdży które pracują w 4-6C , z góry bardzo dziękuje.

lalVin

_________________
pozdrawiam Marek

Lalvinów takowych nie spotkałem, L71B min 15oC bo reszta to już w górę ale jest coś takiego:
http://piwowar.com.pl/sklep/index.php?m ... cts_id=283
albo http://www.sklep.winiarz.pl/product_inf ... ts_id=1507
Czasami jednak w praktyce okazuje się nieco inaczej.

_________________
2011 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 6047357265
2012 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 8713606449
2013 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 3534170225

Lalvin to marka Lallemanda - różnych drożdzy pod tą marką będzie kilkadziesiąt szczepów.
W 4-6oC pracują być może drożdże piwne - Waldek, dopytaj Piotra, co on fermentuje w tak niskich temperaturach. Bo raczej nie wino...
Poza tym temperatura fermentacji ma wpływ nie tylko na kinetykę. Temperatura ma kluczowe znaczenie dla profilu aromatycznego wina. Długowiecznego czerwonego wina z trwałymi aromatami w temperaturze 14oC po prostu nie zrobisz.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

No dobra Maciej, miazgę trudno podgrzaś grzałkami ze względu na jej półstały charakter /ja co prawda robiłem z niezłym skutkiem jakieś eksperymenty polegające na grzaniu wężykami silikonowymi do terrariów/.
A gdybyśmy w związku z powyższym, miazgę pomacerowali na drożdzach 3-5 dni w niskiej temperaturze, a następnie wycisnęli i fermentowali wino w 20-25 stopniach /tu już można sensownie podgrzać wino-moszcz/ to mielibyśmy szansę na poprawne i poważne wino?

_________________
Maciej

To chyba nie ma sensu, przecież ekstrakcja ze skórek ma zachodzić przy udziale alkoholu.
Ja to mam przeważnie odwrotny problem. Jak fermentacja się rozpędzi to trzeba raczej chłodzić niż dogrzewać.
Jeśli fermentujesz w metalowych kadziach to możesz nawinąć kabel grzejny od zewnątrz i zaizolować matą z wełny mineralnej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Chyba nie miałoby to sensu. Fermentacja miazgi w niskiej temperaturze, to niska ekstrakcja garbników a jednocześnie wydobycie świeżych owocowych aromatów, które podczas dalszej fermentacji w wyższej temperaturze ulotnią się w dużym stopniu. Czyli powstanie wino z małą zawartością garbników i aromatów.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Co do meritum, to Mietek i Kuba już powiedzieli, co trzeba. A miazgę ogrzewam od trzech lat terraryjnym kablem grzejnym - przykleiłem klejem (chyba PE, taki na gorąco) do dna kadzi - przy długości 9m i mocy 80W nie dochodzi do miejscowego przegrzewania moszczu. W zeszłym roku przy temperaturze na zewnątrz 5-6oC miazga miała 30oC. Jak ktoś bardzo lubi, może sobie wstawić w cały ten układ termostat.

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Ot na to przyklejanie nie wpadłem, kabel plątał mi się diabelsko podczas zatapiania czapy.
Dzięki za poradę

_________________
Maciej

Wydaje mi się, zę ten kabel można spokojnie przykleić nawet silikonem - tyle, że po zewnetrznej stronie dna kadzi. Potem postawić na kawalku wełny mineralnej albo zaizolować dno wg własnego pomysłu (pewnie wystarczyłby stary koc) - wszak kwasówka ma niezły współczynnik przewodzenia termicznego.

OK. Jutro się widzimy więc zapytam!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

To znaczy, że tzw.maceracja na zimno(bez dopuszczenia do fermentacji),niewiele da,bo owocowe aromaty i tak się ulotnią?A jak z taninami? Czy 2-3 dniowa maceracja w niskiej temp.nie wydobywa tanin?Qurcze! Im głębiej w las,tym więcej drzew

Pozdrawiam Leszek

Tanin nie wydobędzie taka krótka maceracja bo taniny wyługiwane są dzięki alkoholowi, a tego w winie po 3 dniach jest niewiele.

_________________
Maciej

Ulotnią się w znacznym stopniu w przypadku dalszej fermentacji odciśniętego moszczu w wyższej temperaturze (20-25C), jeżeli natomiast będziemy kontynuować fermentację na zimno, to powinny pozostać w winie.
W pierwszym przypadku wino będzie bez tanin i owocowych aromatów, czyli hmmm... , w drugim natomiast bez tanin i z owocowymi aromatami , czyli coś w stylu różowego, tyle że mniej lub bardziej czerwone

_________________
Pozdrawiam Kuba