Teraz jest niedziela, 21 grudnia 2025, 10:58

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 8 października 2019, 09:12 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2925
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
newrom napisał(a):
Nie po co, tylko dlaczego ;-)
Porto przetrzymywano na poddaszu, gdzie było bardzo ciepło. Później przewożono w dusznych i gorących ładowniach. Dodatek alkoholu miał ustrzec całość przez zepsuciem nim dotrze rzeką do morza i na północ, do AFAIR głównie do Anglii.
Temperatura działa na smak i kolor.

Wino, w wyniku działania podwyższonej temperatury, brązowieje i ulega tzw. maderyzacji. Jak postawi się butelkę wina w cieple (np. w domu w lecie) na pół roku, to będzie wiadomo, o co chodzi. Zmienia się też smak na taki jakby karmelowo herbaciany z dodatkiem rodzynek.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 października 2019, 13:24 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Nie jestem ekspertem, ale nie zgodzę się że w naszym klimacie różnica będzie aż tak duża.
Czasami zapomnę o butelce wina i stoi na półce w kuchni, nigdy nie zrobiło się tak herbaciane jak madera.
Temperatura latem dochodzi o 30°C.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 października 2019, 16:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2925
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
A jak długo wino po otwarciu stało w tej kuchni?

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 października 2019, 18:26 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Czasami to i pół roku, nie jestem fanem win czerwonych i jeśli nie mam akurat pomysłu na potrawę z takim winem to stoi zapomniane.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 8 października 2019, 20:43 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2925
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Ja tam nie widziałam na oczy prawdziwej madery. Jednak dla mnie zmiana smaku i wyglądu wina zmaderyzowanego jest wyraźna i niezaprzeczalna. Do madery jednak nie umiem porównać.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 9 października 2019, 06:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2357
Lokalizacja: Dębica
Z degustowanych porto, najlepsze były te leżakowane w beczce. i oczywiście nie nazbyt słodkie bo cukier zabija smak. Surowiec musi być mocno aromatyczny aby nie zagubił się gdzieś po rozcieńczaniu i maderyzacji w beczce (ale też nie można z tym przesadzać - więc nie planuję trzymać beczki na poddaszu). Marquette mi do tego pasuje.
Ewentualnie zrobię w przyszłym roku z Osceoli albo Solarisa :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 października 2019, 10:42 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Kuneg, fotka porto riojo, brak większej ilości danych bo kupowane z beczki od Hiszpańczyka, do małego kanisterka jak to w piwnicach :)
Obok pinot noir 2018 z winnicy Jean Giner/Pays D'Oc, otwarty w połowie września, wypite dwie lampki + trochę do gotowania. Postawiony w cieple zmętniał pomimo że siarkowane. Taka jest różnica w kolorze :)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 października 2019, 21:33 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 357
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Takie karmelkowe w kolorze Porto to Tawny. Kolor pochodzi z utlenienia, takie porto jest trzymane w niewielkich beczkach. Są też inne rodzaje porto np. LBV - mniej utlenione, mniej kompotowe, trzymane w dużej beczce (vat), jak dla mnie jest to południowe czerwone wino na sterydach :lol: Bardzo dobre, choć na codzień wolę zwykłe wytrawne.

Przypuszczalnie z Marquette można próbować robić "porto" bez wzmocnienia spirytusem, trzeba tylko poczekać na pełną dojrzałość i pilnować kwasu żeby nie spadł zanadto. Plus jakieś drożdże co dofermentują do 18% i jakiś dębowy dodatek.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 października 2019, 06:44 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2357
Lokalizacja: Dębica
ostrowin napisał(a):
Przypuszczalnie z Marquette można próbować robić "porto" bez wzmocnienia spirytusem, trzeba tylko poczekać na pełną dojrzałość i pilnować kwasu żeby nie spadł zanadto. Plus jakieś drożdże co dofermentują do 18% i jakiś dębowy dodatek.

Aby mieć 18% z owoców to te owoce musiały by mieć 32-33Blg plus to co ma zostać na słodkość!
Takich wartości Marquette (ani inne) nie osiągają.
Bez wzmacniania destylatem (lub dosypywania cukru ponad miarę) się nie obejdzie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 października 2019, 08:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2925
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Canin, Solaris osiąga ponad 30 brix. Nie wiem ile miał dokładnie, bo skala na refraktometrze mi się skończyła :D Solaris jest wystarczająco wczesny, że przy odpowiedniej ochronie można go dotrzymać do końca września, żeby to osiągnąć. Jagody nie opadają, jak na niektórych odmianach. Jak będzie suchy wrzesień, to zacznie rodzynkować na krzakach i osiągnie powyższe parametry. Raczej trzeba będzie go dokwasić, aby ulepek nie wyszedł.

Może i z Galantem dałoby się postąpić podobnie, bo też wczesny, odporny, nie osypuje się i duże cukry zbiera. Ja go najpóźniej w połowie września zbierałam przy 26 brixach w miazdze - jakieś 3-4 lata temu. Wino wyszło za mocne i alkohol dominował, mimo cuvee z innymi odmianami.

Marquette u mnie na wschodniej ścianie altany też dociągnęła 3-4 lata temu do 26 brix. Zbiór był coś koło 20 września. Może gdyby zredukować jej ilość owoców, dać ścianę południową i lepszą ochronę chemiczną (niż ja to robię), to może i osiągnęłaby parametry odpowiednie na likierowe. Tej to przynajmniej dokwaszać nie trzeba. :)

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 października 2019, 08:17 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 15 listopada 2016, 22:24
Posty: 46
Lokalizacja: Kraków, północny
Jest możliwe osiągnięcie parametrów powyżej 30brix. :D

Zeszłoroczna wizyta na Maderze i ten temat sprowokował mnie do próby zrobienia wina typu madera z Marquette.
Nastawiłem w sobotę, parametry cukier 35brix, kwasy 15. :D

Drożdże ruszyły dopiero za drugim razem, po zastosowaniu mocnej matki drożdżowej.
Owoce były suszone przez trzy tygodnie w pomieszczeniu z temperaturą 30-40*C., przy zbiorze miały 25brix.
Po przepuszczeniu przez odszypułkowarkę mało co się zgniotło (jagody mocno pomarszczone), jest to bardzo gęsta pulpa.
Nastaw pracuje.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 października 2019, 08:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2357
Lokalizacja: Dębica
- 26 tak, ale nie 33+5=38Bx
- rodzynkowanie tak - ale nie w naszym klimacie - prędzej ci zgnije niż zrodzynkuje
- prędzej lodowe - ale to lepiej zrobić dobre lodowe niż porto
- nie po to wymyślono wzmacniane porto, aby teraz rozbić jej BEZ WZMACNIANIA! :D
Ja pozostanę przy swoim :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 15 października 2019, 08:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2925
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Canin napisał(a):
- 26 tak, ale nie 33+5=38Bx
- rodzynkowanie tak - ale nie w naszym klimacie - prędzej ci zgnije niż zrodzynkuje
- prędzej lodowe - ale to lepiej zrobić dobre lodowe niż porto
- nie po to wymyślono wzmacniane porto, aby teraz rozbić jej BEZ WZMACNIANIA! :D
Ja pozostanę przy swoim :mrgreen:

Jak zrywałam zdrowe owoce Marquette przy 26 brixach, to się nie dowiedziałam, czy mogło być w danym roku więcej, czy nie, choć czas jeszcze był na dalsze nabieranie cukru. :)

Ej, no weź... :evil:
Skoro miałam zrodzynkowanego Solarisa te 3-4 lata temu i skala na refraktometrze się skończyła, to dlaczego mi nie wierzysz?
Zgadzam się jednak, że takie rzeczy, to raz na kilka lat się zdarzą, i nie są powtarzalne w naszym klimacie.

No i jeszcze jedno. Ja uprawiam swoje krzaki w "tropikach", a nie w Dębicy ;) :D

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 16 października 2019, 20:04 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 357
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Canin masz rację, w porto powinna być jeszcze słodycz więc dosładzanie albo lepiej jakościowy destylat będą potrzebne. Niemniej u mnie Solaris też dociągnął >30brx w 2017 :)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO