Teraz jest niedziela, 17 sierpnia 2025, 20:59

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 23 października 2008, 21:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3982
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
Mam taką zagwozdkę: przyszło mi do głowy zmieszanie ubiegłorocznego niesyconego trójniaka (10 litrów) z tegorocznym Seyvalem (15 litrów). Na balon 24 litry byłoby akurat. Trójniak jest za słodki, Seyval za kwaśny (zbierany w połowie września). Seyval stoi teraz nad drożdżami i rozwija aromacik typu chardonnay (jabłka i te rzeczy..), w ustach dość pełny jednak za kwaśny.

Zmieszałem dla próby te dwa napoje w stosunku 50/50. Wyszedł super zbalansowany kwas jednak zatraciły się aromaty z Seyvala. Wyszło coś takiego przyjemnego w piciu ale nijakiego aromatycznie. Moja zagwozdka polega na tym czy po jakiejś, powiedzmy rocznej integracji, trunek miałby szansę pójść w dobrą stronę, czy raczej odwrotnie, nic z tego nie będzie ?

Daniel

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 24 października 2008, 11:21 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Jaki miód użyłeś do trójniaka? I czy to miód "panieński" (czysty, bez dodatków) czy jakiś aromatyzowany przyprawami?
Jeśli miód był panieński i wielokwiat, to efekt może będzie pozytywny i bardziej zbliżony do wina. Jesli jednak miod aromatyzowany albo jakiś charakterystyczny - lipowy, gryczany, to taki winomiód będzie jednak bardziej miodem niz winem.
Co do aromatow z Seyvala, to i tak ich nie uratujesz - nawet gdyby po sklarowaniu i dojrzeniu wina jeszcze sie zachowały. Mam w tej sprawie raczej negatywne spostrzezenia. Wina białe czesto w trakcie i tuz po fermentacji mają dużo intensywniejszy bukiet (pomijajac drożdże) niż jako gotowe wino. Miód, nawet czysty i wielokwiat i tak zagłuszy ten aromat. Moze postaraj się raczej wymrozic kwasy z Seyvala. Skupazować z miodem zawsze zdążysz.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 24 października 2008, 12:05 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4665
Lokalizacja: Rybnik
[quote="DarekRz"]Wina białe czesto w trakcie i tuz po fermentacji mają dużo intensywniejszy bukiet (pomijajac drożdże) niż jako gotowe wino. .


Oczywiście z wyjątkiem wina z Jutrzenki :mrgreen:
Seyval to faktycznie aramatycznością nie grzeszy.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 24 października 2008, 20:38 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3982
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
[quote="DarekRz"]Jaki miód użyłeś do trójniaka? I czy to miód "panieński" (czysty, bez dodatków) czy jakiś aromatyzowany przyprawami?
Jeśli miód był panieński i wielokwiat, to efekt może będzie pozytywny i bardziej zbliżony do wina. Jesli jednak miod aromatyzowany albo jakiś charakterystyczny - lipowy, gryczany, to taki winomiód będzie jednak bardziej miodem niz winem.
Co do aromatow z Seyvala, to i tak ich nie uratujesz - nawet gdyby po sklarowaniu i dojrzeniu wina jeszcze sie zachowały. Mam w tej sprawie raczej negatywne spostrzezenia. Wina białe czesto w trakcie i tuz po fermentacji mają dużo intensywniejszy bukiet (pomijajac drożdże) niż jako gotowe wino. Miód, nawet czysty i wielokwiat i tak zagłuszy ten aromat. Moze postaraj się raczej wymrozic kwasy z Seyvala. Skupazować z miodem zawsze zdążysz.


Dzięki Darku za te uwagi. Miód był czysty, lipowy i niestety przygłusza Seyvala. Co do Seyvala to ma on zupełnie inne aromaty niż ten którego zrobiłem przed rokiem.
Myślę, że to sprawa winifikacji. Ubiegłoroczny robiłem na drożdżach Tokay (na suszu jabłkowym), w warunkach pokojowych. Aromaty które ujawniły się w trakcie dojrzewania były dość przyjemne, jednak słabe i dryfujące w kierunku neutralnych.
Tegoroczny, był winifikowany już bardziej "profesjonalnie": fermentował w temperaturze 10-14 stC na drożdżach K1V-1116, poza tym stoi nad drożdżami (najdrobniejsza frakcja z zawiesiny) od ponad 3 tygodni. Byłem wczoraj przyjemnie zaskoczony intensywnością aromatów. D

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 25 października 2008, 19:24 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 28 czerwca 2008, 01:00
Posty: 476
Lokalizacja: Kielce
Panowie winiarze i miodosytnicy - nie jestem za kupażowaniem wina z miodem i to jeszcze niesyconym. Wino ma swoje właściwości i miód ma swoje. Lubię delektować się miodem i winem ale oddzielnie. Nie przepadam, w tym przypadku, za dwa w jednym . :?

_________________
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 25 października 2008, 21:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7013
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
To co napisał Janusz to by się zgadzało i u mnie.
Dosładzam moszcz miodem zamiast sacharozy ale w niewielkich ilościach.
Kwach seyvala 15g/l(połowa września w dodatku tegorocznego) już się nie da uratować miodem(50/50), bo to co wyjdzie ,to ani miód pitny ,ani wino z seyvala.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 25 października 2008, 21:27 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 14 września 2008, 01:00
Posty: 28
Pomieszajcie piwo z wódką, zagotujcie a potem cyk :-))) Powodzonka!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 25 listopada 2008, 11:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3982
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
JanuszJ49, zbyszekB:

Ja tam ortodoksem nie jestem. Miesiąc leżakowania tego mixa wykazał, że mój eksperyment zakończył się powodzeniem. Uzyskałem coś zdecydowanie lepszego niż każdy z tych trunków oddzielnie. Przypomnę, że trójniak był dobry ale zbyt słodki, w związku z tym, do picia w małych ilościach. Seyval był natomiast zupełnie niepijalny bo za kwaśny.

Fakt, tego co powstało po zmieszaniu nie można nazwać ani miodem pitnym ani winem gronowym. Powstał napój alkoholowy o miodowym aromacie, bardzo przyjemny w piciu, o prawie idealnym balansie cukier/kwasy. Dla sprawdzenia jego walorów zdrowotnych, spożyłem kilka dni temu 0,7 litra. Kaca na następny dzień nie miałem.

Nikogo nie namawiam aby celowo produkował takie trunki (choć myślę, że coś takiego może być handlowe). Z drugiej strony, nie bójmy się eksperymentów mających na celu uratowanie popsutego wina. Lepszy rydz niż nic. D.

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 28 listopada 2008, 22:06 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 28 czerwca 2008, 01:00
Posty: 476
Lokalizacja: Kielce
Gratuluję Ci Danielu udanego eksperymentu i dobrego trunku. Mój czwórniaczek niesycony jest idealny do picia. Wino z labruski kwaśne i rodzina nie chce pić, a mnie o to chodzi, dla mnie zostaje 50 butelek. Do kwaśnicy można się przyzwyczaić. Piję codziennie lampkę do obiadu i czuję się świetnie. Miodu też sobie nie żałuję. :D

Pozdrawiam JanuszJ49

_________________
W wodzie widzisz odbicie własnej twarzy, w winie - serce drugiego człowieka.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 28 listopada 2008, 23:38 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 12 czerwca 2008, 01:00
Posty: 698
Lokalizacja: Słupsk
[quote="DW"]Dla sprawdzenia jego walorów zdrowotnych, spożyłem kilka dni temu 0,7 litra. Kaca na następny dzień nie miałem.

Ta mi się skojarzyło, że jest to dobry materiał na konkurs jakości swoich trunków pod tytułem "kto więcej wypije i nie będzie miał kaca" :lol:
Swoją drogą najlepiej wspominam jedną z niemieckich "oktoberfestowych" jadłodajni, w której wypiłem nie pamiętam ile piw z ichniego prywatnego browaru z tym samym efektem: zero kaca. 8)

_________________
fotograf-winoogrodnik-sadownik-amator


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 29 listopada 2008, 13:41 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 25 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 996
Lokalizacja: Bydgoszcz/Apelacja Tarkowo
DW i bardzo dobrze!
Nie ważne czy nazwiemy to winem miodowym, czy jakkolwiek inaczej. Ważne, że z 2 średnich trunków udało Ci się skupażować coś fajnego :)

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 00:40 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 01:00
Posty: 566
Lokalizacja: Kraków/Lubaczów, Winnica Finisterre
[quote="DW"]JanuszJ49, zbyszekB:

Ja tam ortodoksem nie jestem. Miesiąc leżakowania tego mixa wykazał, że mój eksperyment zakończył się powodzeniem. Uzyskałem coś zdecydowanie lepszego niż każdy z tych trunków oddzielnie.


Absolutnie interesujące! bardzo jestem ciekaw tego smaku...

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 14:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3982
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
[quote="Wojan"][quote="DW"]JanuszJ49, zbyszekB:

Ja tam ortodoksem nie jestem. Miesiąc leżakowania tego mixa wykazał, że mój eksperyment zakończył się powodzeniem. Uzyskałem coś zdecydowanie lepszego niż każdy z tych trunków oddzielnie.


Absolutnie interesujące! bardzo jestem ciekaw tego smaku...

Koła nie wynalazłem...patrz w dziale "wina":

http://www.winnicamiekinia.pl/

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO