Gdzieś wyczytałem (chyba na którymś forum), że schłodzenie wina nawet do -2 stopni sprzyja i przyśpiesza klarowanie. Zastanawiam się czy teraz przed obciągiem nie wynieść gąsiora na dwór, schłodzić i dopiero po tym przelewać. Czy tak niskie temperatury nie wpłyną ujemnie na jakość wina (aromat itp.)? Robił ktoś coś takiego, albo przynajmniej ma dobre podstawy teoretyczne?
Pozdrawiam,
Paweł

Ja robiłem. Rzeczywiście drastyczne obniżenie temperatury powoduje szczególnie gwałtowne wytrącanie kamienia winnego, czyli kryształów kwasu winnego. Po wytrąceniu nie rozpuszcza on już się tak łatwo w winie, także można ściągnąć z nad niego. Tym sposobem zmniejszy się też kwasowość trunku.
Wymrażanie powoduje, także wytrącanie innych osadów, choć nie zapewnia klarowności dla każdego typu wina. W przypadku wina 12% obniżałem temperaturę do -5 st. C - wino nie zamarznie...

Wytrącanie kamienia winnego w niskiej temperaturze wymaga czasu. W moim winie wytrącił się dopiero po 2 tygodniach stania na dworze w śniegu. Smak wina łagodnieje - szczególnie jak to jest labrucha

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

To nie jest labrucha. To wino czerwone z Wiszniowego. Kamień winny chyba częściej szpeci wina białe. Ale spadek kwasowości i złagodzenie smaku brzmi zachęcająco. Jak długo chłodzić? Dzień, dwa?
Pozdrawiam,
Paweł

Paweł, na Twoim miejscu mocno bym się zastanowił. O ile przy winach białych zimna stabilizacja (bo tak się nazywa opisany powyżej proces) jest w zasadzie obowiązkowa, o tyle przy czerwonych należy jej raczej unikać. Wpływa bowiem negatywnie na jakość wina. Można się tak bawić przy byle jakich stołowych, ale przy porządnych - nie radzę. Wiszniewyj to dobra odmiana i szkoda wino psuć.

[quote="Pawel"]To wino czerwone z Wiszniowego.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Odgrzewam temat.

Ma ktoś z forumowiczów inne doświadczenia z wymrażaniem wina.

_________________
fotograf-winoogrodnik-sadownik-amator

Panowie mam wino z Bety, na ile je wystawić na balkon, żeby wymrozić. I na ile dni.

[quote="CrazyCat"]Ja robiłem. Rzeczywiście drastyczne obniżenie temperatury powoduje szczególnie gwałtowne wytrącanie kamienia winnego, czyli kryształów kwasu winnego. Po wytrąceniu nie rozpuszcza on już się tak łatwo w winie, także można ściągnąć z nad niego. Tym sposobem zmniejszy się też kwasowość trunku.
Wymrażanie powoduje, także wytrącanie innych osadów, choć nie zapewnia klarowności dla każdego typu wina. W przypadku wina 12% obniżałem temperaturę do -5 st. C - wino nie zamarznie...

[quote="marcopolo"]Odgrzewam temat.

Ma ktoś z forumowiczów inne doświadczenia z wymrażaniem wina.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Kamień winny wygląda jak jasnobrązowy, piaskowy osad. Podobny do tego z rur CO. Wytrąca się min. w zależności od ilości kwasów w winie i temperatury. W 2006 roku jedno z białych win strasznie mi zmętniało. Stało w temperaturze ok 17C. Zlałem je i okazało się, że było jednak klarowne. Nie było go widać przez kamień winny, którego ogromna ilość osadziła się na sciankach balonu. Można było płatami odrywać. W tym roku przy 5-7C wytrącił się leciutki osadzik na sciankach i na dnie. Tyle, że w tym drugim było ok 9g/l a w tamtym ok 15g/l kwasu.

Paweł

Mysle ze ten piaskowy kolor to przebarwienie od drozdzy,bo krysztal winny klarownego wina jest jak kwasek cytrynowy i lepiej jak wytraci sie przed rozlaniem do butelek bo w butelce choc mi nie przeszkadza, to nie lubie jak mi cos plywa.Dlatego tak cenna dla winiarza jest chlodna caly rok piwnica.Nigdy jednak nie sprawdzalem w jakim stopniu ten proces o ile g/l wplywa na obnizenie kwasowosci,czy ktos mierzyl w ogole.pozdr.

Dla miśka52 i dla innych początkujących winiarzy, którzy mają wątpliwości jak wygląda kamień winny - fotki. Zabarwienie oczywiście pochodzi od wina. W białym winie ten krystaliczny osad będzie miał kolor jasno-beżowy.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

[quote="Misza"]Dla miśka52 i dla innych początkujących winiarzy, którzy mają wątpliwości jak wygląda kamień winny - fotki. Zabarwienie oczywiście pochodzi od wina. W białym winie ten krystaliczny osad będzie miał kolor jasno-beżowy.