Witam

mam taki problem - 30 litrów moszczu zebrałem tydzień temu - 70% Aurora, 5%Nektar, 25% Muskat Odeski.
moszcz 24 BLG, kwasy 8,5-9g/L
Chciałem fermentować na drożdżach LALVIN CY3079 BURGOBLANC, ale nie ruszyła fermentacja przez 3 dni, dodałem Lalvin71B, nie ruszyła fermentacja przez 3 dni. (moszcz przelewany kilkukrotnie, ale dawka pirosiarczynu 2 gramów do moszczu przed wrzuceniem do prasy nie powinna stanowić problemu = zero środków chemicznych od 58 dni) . Wreszcie wczoraj wrzuciłem.... niestety Fermivin ls2. Pracują, dzisiaj już jak oszalałe. C o było przyczyną braku fermentacji na poprzednich chyba się nie dowiem.
Ale tutaj zaczyna się problem. Jak zatrzymać te LS2 by był cukier resztkowy na poziomie 16-20 g/L. (nieco ponad 1BLG pewnie).

a) zasiarkować w odpowiednim momencie, schłodzić mocno,

a) doprowadzić do wytrawności całkowitej na wysokim alkoholu, następnie mocno schłodzić wino (0-4 stopnie) potem np. za miesiąc dodać np. moszcz po prasie z rieslinga, nektara, i mam taką odmianę Ljubjana od pana R. Piątka (po kilku latach odkryłem że to co było niejadalne we wrześniu (fatalny smak) nagle pod koniec października nabiera rewelacyjnego smaku i aromatu i do tego skórka gruba, na późny zbiór sobie pomyślałem).
Łącznie tego moszczu-soku nie będzie dużo - max 10 litrów a raczej gdy przytrzymam na krzakach dłużej to i może z 5L. Bez fermentacji. Alkohol powinien się zmniejszyć, pytanie czy fermentacja nie ruszy z powrotem

b) po uzyskaniu wytrawności uderzyć pirosiarczynem (nie wiem 3-4 gramy? więcej?) i dopiero potem dodać moszcz z innych odmian dla cukru resztkowego, aromatu itp. chłodzić do 0-4) stopnia).

inne pomysły.

z góry dziękuję za rady
Pozdrawiam

a) zasiarkować w odpowiednim momencie, schłodzić mocno
Nie ruszały długo ,bo zbyt mocno zasiarkowałeś Po przewietrzeniu ruszyły

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Panowie,
- 2g pirosiarczynu potasu na 30 litrów soku to za dużo? ok.

- V1116 jak pamiętam to też bayanusy, to nimi mam zabić drożdże również bayanusy fermivin LS2? hmm..
problemem jaki mam - jak za jakiś czas próbować "zabić" bayanusy LS2 (siarkowanie, wymrażanie, itp...) tylko co z ewentualnym dosładzaniem moszczem surowym z rieslinga, nektara, Ljubjany za np miesiąc - wznowi się fermentacja?
czy jednak starać sie dociągnąc do 18% alkoholu, by ubić Ls2 bayanusy, wówczas dodatkowy moszcz, "dosłodzi" mi dodatkowo to supermocne wino, jednocześnie obniży %alkoholu w objętości.... nie wiem szukam rozwiązania.

ps. dziękuję za odpowiedzi i rady
Pozdrawiam

Walka z wiatrakami. Przynajmniej potrójna dawka piro i też gwarancji nie masz. Co Wy wszyscy uparliście się na te bayanusy?
Nie chcecie robić mózgotrzepów a dajecie bayanusy.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ja również mam problem, seyveal blanc blg 20 kwasy 14g/l wczoraj nastawione i zaszczepione do rana zero oznak fermentacji (czerwone wino nastawione w podobnym czasie już pracuje), dziś dodałem drożdże ponownie i znów bez reakcji.
Podejrzewam piro - po zmiażdżeniu a 3h przed tłoczeniem dodałem około 4-5 g piro potasu na 25kg - waga szwankowała
Jak uratować nastaw?

Przy takich kwasach to pH jest w okolicach 3 lub poniżej. Jeśli winogrona były zdrowe to dawka piro jest co najmniej 2 razy za duża, a przy takim pH piro działa niezwykle skutecznie. Kilka dni to sobie postoi zanim ruszy. Może trzeba to ze dwa razy przelać w celu przewietrzenia.
Swoją drogą po co robić nastaw przy takim wysokim kwasie.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Przy takim kwasie powinieneś użyć drożdży obniżających kwas.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Obstawiam, że ten Seyval był po prostu niedojrzały.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)