Witam,
Mam pytanie jak w tytule. Planuję nastawić różne rodzaje wina w plastikowych pojemnikach fermentacyjnych. Szykuję się też powoli na nowy sezon gronowy, powoli uzupełniam zapasy. Nie robiłem nigdy takiej ilości wina jaką planuję nastawić, stąd moje pytanie.

Znalazłem tanio wiadra 30 L z deklami, typowe jak wiadra fermentacyjne, po żywności, tylko są one białe. (Nie mam jak zainwestować w szklane gąsiory na ten moment, wszystko w swoim czasie, jak i też będę miał specjalne miejsce na nie ).
Na internecie da się wyczytać, że alkohol właśnie w białych wiadrach może wytwarzać jakąś chemię, ale poza krzykliwymi tytułami nic więcej nie znalazłem.
Stąd moje pytanie dla doświadczonych. Jak długo wino może stać w takich wiadrach? Czy w ogóle są jakieś ograniczenia?

Polipropylen jest odporny na czysty alkohol, sądzę że na 10% roztwór także...

Też mam zamiar użyć fermentorów z PP - może po wstępnym wyklarowaniu wina
będę przelewał do szklanych balonów, o ile będzie miało stać dłużej...

Ps. Piwa ludzie trzymają tygodniami i miesiącami w wiadrach i nie ma negatywnych efektów.
A są to często piwa po 10% alkoholu, albo i więcej, z ogromną ilością innych składników...

J.

W takich wiadrach wino raczej nie może stać wcale bo je utlenisz. Jedynie co może stać to moszcz w czasie maceracji (i lub fermentacji) a jak długo to zależy od koloru wina. Ale o tym wszystkim jest już na forum, też jestem jeszcze w miarę nowym użytkownikiem ale staram się się zadawać pytania dopiero jeżeli nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi, bo czasami pytania i odpowiedzi są trochę pomieszane w różnych wątkach ale taki urok winogrona.org/forum/

_________________
Grzegorz.

Fermentacja burzliwa tak. Dojrzewanie nie.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dokładnie. A jeszcze piszesz, że wiadra masz "po żywnosci". Wierz mi, zapach zostaje. Przerabiam swoje winogrona oraz mleko. Nie odważyłbym się pomieszać wiader.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin

Zamierzałem trzymać je tam do czasu butelkowanie, z pół roku maksymalnie a dojrzewać by było w butelkach.

-- piątek, 26 marca 2021, 11:32 --


Jeszcze wiader nie dostałem, ale są one po sypkich rzeczach, które były tam jeszcze dodatkowo trzymane w workach, więc zapachów nie powinno tam być żadnych.

Odpowiadając też na jeden z postów wyżej. Jeśli wino stałoby w wiadrze normalnie z rurką fermentacyjną to też by się mogło utlenić? Łączenie jest szczelne z tego co się orientuję więc tlen nie powinien się tam dostać.

Wiadro w wersji ekskluzywnej może mieć szczelną pokrywę i rurkę fermentacyjną

J.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

To nie chodzi tylko o utlenienie. Po pierwszym zlewaniu dajemy do szklanych balonów lub beczek. Nie odważyłbym się trzymać w plastiku nawet pół roku. Ja do butelek zlewam po 2 latach.
Jakub Wiadro transportowe po produktach sypkich raczej ekskluzywne nie jest.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Zaczęło się od "Planuję nastawić różne rodzaje wina w plastikowych pojemnikach fermentacyjnych."
Co potem, to nie moja wina

Sam używam do piwa wiader z PP i wszystko gra... Stoi nieraz kilka miesięcy...

Zawsze gdy podnoszę do góry szklany baniak przed oczami staje mi obraz
katastrofy

q

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Jakub (RolnikSam) wina to dopiero się uczę robić ale z tego co już przeczytałem i częściowo zapamiętałem to po to się leje w butli pod sam korek aby była jak najmniejsza powierzchnia styku wina z powietrzem. Na produkcji piwa się nie znam ale to chyba trochę inna bajka i nie mieszajmy dwóch różnych systemów walutowych jak mawiał klasyk - nie to forum.

_________________
Grzegorz.

Dlatego dla pewności trzeba dać szklany balon jeszcze do foliowego worka (taki do kiszenia kapusty).

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

Różnica jest taka, że słodu nie zrywa się z krzewów

J.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Rozumiem, czyli zdania są podzielone z tego wynika. Nie pozostaje mi nic innego jak nastawić na próbę i samemu sprawdzić i wszystko później opisać.

Mam 2 szklane gąsiory, jak uzbierają się fundusze (i zrobi się odpowiednio miejsce w piwnicy) to będę mógł myśleć o zakupie większej ilości szklanych pojemników.

Dzięki, za wasze odpowiedzi.

Pozdrawiam Michał.

Nie, zdania nie są podzielone. Trzymając niepracujące wino na dłuższą metę w wiadrze z deklem nawet nie wiadomo jak szczelnym na bank je utlenisz. Nie słuchaj teoretyków. Szklane balony w stosunku do innych kosztów związanych z tym hobby to pikuś.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Nie pracujące wino ląduje do butelek, już zlane wcześniej z nad osadu, tak, że jest klarowne. Nie zamierzam trzymać wina w wiadrach przez lata czy nawet rok. Tak długo to nie. Jak jakieś nie będzie chciało się wyklarować to posiadam 2 szklane balony. Myślę, że maksymalnie pół roku będzie wino w wiadrach.

Napiszę jak sprawdzę co i jak. I wtedy będę już praktykiem i będę mógł się wypowiedzieć.