Czy można?
Konkretnie mam na myśli Pinot Gris i Roter Traminer.

Macerowały się ze skórkami kilka dni, wycisnęłam teraz i czy można od razu zadać drożdże?

Tak sobie kombinuję. Skoro ktoś tam słynny macerował ze skórkami PG trzy miesiące
to jak dam teraz drożdże niech fermentuje, a po burzliwej fermentacji zleję z nad osadu
i dalej niech sobie fermentuje?
I czy tak samo można by z Roter Traminem zrobić?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Zainspirowany poradą Romana, i kłopotami z sedymentacją Soreli (wychodzi na to że to cecha odmianowa, na muszkatach miałem tylko 3 l osadu na prawie 50 l soku) zrobiłem z tego co się nie chciało klarować mały nastaw. Fermentacja w stałej piwnicznej temperaturze przebiegła szybko, błyskawicznie się to oczyściło i teraz w 2 małych szklanych pojemnikach jest już niemal przezroczyste, niedługo trzeba zasiarkować. Prawie gotowe wino.
Smak bez goryczki, nic złego w tym nie wyczułem. Chyba się udało.
Dzięki Romanie, bo już miałem te kilkanaście litrów soku z osadem wylać.

_________________
Pozdrawiam Robert
https://www.fotosik.pl/u/WinnicaPlechow/albumy
Stacja meteo na winnicy : https://www.wunderground.com/weather/pl/plechów/IPLECH5

Cześć
Ja od kilku lat robię wino "odpadkowe". Gernalnie sprowadza się to do robienia wina ze wszystkich osadów po sedymentacji białych odmian.
Są odmiany, co mają 5-10% osadu - np. Johanniter, większosć Vinifer - a są takie co mają i 30% - Solaris. A jak pamiętam miałem kiedyś Biankę, to miała jeszcze wiecej osadu.
Z tym, że ja nie używam worka do prasy, więc i więcej osadu leci.

Z tych osadów robię wino. W wersji półsłodkiej, dosłodzonej cukrem. Po fermentacji też jest sporo osadu, ale 70-80% osadów się klaruje po fermentacji i daje wino.
W wersji "premium" robię tak, że wino z pierwszych osadów z wczesnych odmian - dosładzam osadami z późniejszych odmian.
Tj. np w tym roku wino odpadkowe wytrawne z Solarisa połączyłem z osadami z Cserszegi i Nektara. Postało 2 dni, zlałem znad osadu i jest półsłodkie...

Wino z osadu jest bardziej aromatyczne, ale ma ciemniejszy kolor, ma za dużo tanin i ma tendencję do dużej goryczki, szczególnie z odmian typu Solaris.
Bardzo pozytynie wpływa na takie wino dodatek PVPP, przy którym nie odczułem negatywnych skutków stosowania.
Ogólnie, to jest wino gorszej jakości robione do wypicia na już...

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Półsłodkie i jakieś 6% alkoholu....

_________________
pozdrawiam Roman

Wszystko jest pod kontrolą
Wina z Solarisa było ze 25 l a dodanych osadów ze 3 l.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Cuvee
Solaris + reszta (Kristali, Osceola Muskat, Reform)
Zbiór 05/09
Fermentacja na skórkach i pestkach
Po 4 dniach odcedzone
Bez sedymentacji
Po 3 tyg. zlane z nad osadu i zasiarkowane
Po nast. ok.3 tyg. Zlane z nad osadu
Dzisiaj (24/10) po raz 3 ci zlane z nad osadu :
Cukier (-1)Blg; TA 7,2g/l; pH 3,6
Osadu już było bardzo mało
Wino już prawie klarowne.
Może zdąży się wyklarować całkowicie jako bożole na św. Marcina ?
To wino ma nieco tanin, ale jest nie powtarzalne w stylu win „carlorossi”

PS
Kiedyś szewc wyrabiał buty na jednym kopycie , gdy go nie było stać na drugie.
Stąd się wzięło powiedzenie „wszystko na jedno kopyto”
Ps2
A co to jest ta sedymentacja ? Pytam ,bo jeszcze nie stosowałem .
….a to jakaś obca nazwa ?
Pytanie prowokujące, przyznaję...
Ale dzięki temu to forum tętni życiem

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Jolu do odważnych świat należy!
Gdyby wszyscy robili tak samo,były by pewnie ze 3 rodzaje wina.
Jestem zdania,że trzeba próbować wszystkiego..!
Napewno takie wino będzie pełniejsze.
A i goryczka odchodzi do lamusa...
Z tego co obserwuję,to takowa jest bardzo lubiana wśród koneserów i sommelierów.
Dadałbym,że i na skórkach można fermentować,ale to już byłoby coś a'la orange.
Ostatnio piłem właśnie z Rotter Rieslinga pomarańczowe ale inne,delikatniejszcze,całkiem przyjemne i rześkie...

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Można zrobić wszystko, tylko pytanie po co

I to jest pytanie na serio.

Można nie robić sedymentacji żeby mieć więcej wina. Czy też po coś innego?

Można i orange zrobić z fermentacją na skórkach - będzie jeszcze więcej wina

Chyba, że o coś innego chodzi... ?

PS. Kiedyś robiłem Solaris bez sedymentacji. Goryczkę miał sporą, ale zawsze się wypiło i wszyscy chwalili, że najlepsze wino jakie w życiu pili Ale 10 lat temu to bym wszystko wypił. A dzisiaj to wybredny się zrobiłem

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

a dokładniej o co chodzi ?

10 lat temu też pilem czasami carlo rossi, ale już od kilku lat lepiej mi smakują moje własne
Wybredny się zrobiłem .

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

ZbyszekTW jak to po co? Po to żeby wiedzieć,spróbowac i się przekonać,tyle.
Czy o ilość chodzi?
W naszym przypadaku małych winiarzy myślę,że nie.
Osobiście pomarańczowych win nie rozozumiem...
Ale strikte tych typowo mocnych,fermentowanych z całym krzewem...
Przyszedł trend na orange i jeszcze chwilę będzie,obstawiam,że nie długo.
Ale wracam, delikatnie "przyskórkowane" białe,dają fajne efekty.

Podobnie jak ZbyszekB również "uwielbiałem" CarloRo... sweet red!
Tylko to znałem.Pozmieniało się na szczęście...
Wiem ZbyszekTW,że jesteś przeciwnikiem maceracji...ale czasem trzeba spróbować i pójść kawałek dalej(wrócić przecież można).
Ja jako 3-4letni konserwatywny pijca wina ...
również preferuję czerwone i białe!

_________________
Pozdrawiam
Włodek

W tym roku zastosowałem 48 h macerację dla Hibernala. W temperaturze 2*C. Później sedymentacja. Kolejno fermentacja 2 dni w 21*C i znowu lodówka i zimna fermentacja do końca.
Na teraz - wino jeszcze się nie sklarowało, ale ma dużo ciała, dużo aromatu i nie czuję goryczki, bardziej trochę tanin. Zapowiada się całkiem całkiem

Chodzi mi o to, że po co chcecie bez sedymentacji robić? Tzn. jaki efekt ma być w winie którego się spodziewacie?

Bo że będzie więcej tanin, aromatu, goryczki - to pewne. Będzie też więcej wina, to też pewne. Ja już robiłem tak wina, to wiem Chyba, że coś mi umknęło jeszcze
Piszcie o co chodzi, żeby zaraz 1000 osób co to przeczyta nie pomyślało, że tak jest lepiej

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

No to wyjaśniłeś już Zbyszek.
Ja sedymentowałem.Macerowałem krótko,chciałem lekkie owocowe,swieże wino.Piszę o Johanniterze.
A co wyszło? Hm...narazie się klaruje i chyba nie ma zamiaru,bo nawet po próbie karukowo/krzemowej anie drgnął...
P.S jak u Was Johannitery klarują się tym roku?

_________________
Pozdrawiam
Włodek

Produkcja wina za pomocą najstarszej tradycyjnej metody (gruzja)

https://www.youtube.com/watch?v=PB1eykL0PgY

Raczej nie sedymentują

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek