Dziękuję za podpowiedź.
Właśnie odlałem część wina do 10 litrowego baniaka, dodałem 1/4 kg cukru i szlachetne drożdże. Zobaczymy co z tego będzie, jak na razie nic nie ruszyło. Jutro kupię papierki lakmusowe i sprawdzę kwasowość.
Spirytus dodam w ostateczności. Napiszę jak coś się zmieni.
-- czwartek, 21 grudnia 2023, 16:12 --
Sprawa się wyjaśniła.
Po sprawdzeniu kwasowości okazało się, że "wino" ma 1 PH. Wyprodukowałem ocet. Po przeanalizowaniu całego procesu dochodzę do wniosku, że problem powstał już na samym początku produkcji.
Moszcz wlałem do zbyt małego baniaka, choć zrobiłem to zgodnie z poradami wyczytanymi w internecie. Do tego dodałem zbyt dużo cukru na raz, zamiast dodawać go stopniowo. Napój zaczął bardzo mocno pracować i wychodzić z baniaka. Nadwyżki zacząłem przelewać do mniejszych pojemników, w mniejszych też zaczęło kipieć, więc przelewałem je praktycznie codziennie - przez kilka pierwszych dni. Po zakończeniu burzliwej fermentacji całość przelałem powtórnie do dużego baniaka. To wszystko napowietrzyło nastaw i fermentacja zachodziła w warunkach tlenowych, co z kolei doprowadziło do powstania kwasu octowego. W przyszłym roku, bogatszy o doświadczenia spróbuję jeszcze raz.
Dziękuję za pomoc i mam nadzieję, że mój przypadek pomoże jakimś innym początkującym winiarzom

Życzę Zdrowych i Wesołych Świąt.