Też kiedyś próbowałem Lalvin 71b i po pierwsze niezbyt zredukowały kwas a po drugie wino miało dziwne aromaty…

Myślę, że nadmiar kwasów najlepiej przed fermentacją skorygować odkwaszając metodą soli podwójnych.
Testowałem, działa b. dobrze.
A fermentacja na normalnych drożdżach zgodnie z oczekiwanym typem wina.

Próbowałem też FJM na białych winach, jest dobrze i skutecznie, ale na dzień dzisiejszy jednak bym się skłaniał do odkwaszania moszczu. Głównie ze względu na preferowany typ wina.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Napisz coś więcej o tej metodzie odkwaszania.

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Przy zamówieniu drożdży dostałem taki fajny wykaz jakie drożdże do jakich odmian winorośli.

A jak w ogóle drożdże z tej firmy się spisują?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

W ub. roku prawie wszystkie moje wina były robione na Lalvin 71B.
Nie jestem z nich zadowolony, bo mało zredukowału kwasów i wina mają jakieś dziwne nie spotykane u mnie dotychczas aromaty. Przed tym stosowałem Maurevin B lub spontan i byłem bardziej zadowolony z efektów.
Maurevin B już nie widzę w sprzedaży ?
Czy ktoś praktykował już inne drożdże odkwaszające ?
PS
Szczególnie chodzi mi o wina czerwone (Frontenac, Marquette, MF)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

W zeszłym roku stosowałem Enovini RK30. Chyba efekt był niezły bo w Żarkach mój Johanniter został zauważony.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Krzysztofie ,
czy i w tym roku do Marquette będą Mycoferm Cru 05 ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Już drugi rok nie będę robił wina z Marquette. Będzie sok.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Czy ktoś ma jakieś pozytywne lub negatywne doświadczenia z drożdżami Mycoferm CRU 811. Mają zakres od 8 stopni. Chciałem zrobić fermentację w lodówce, w piwnicy mam za ciepło, obecnie ciągle 22C.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Małe pytanie w kwestii drożdży, aby nie zakładać nowego tematu... Załóżmy, że do każdego nastawu dajemy takie same drożdże, to teoretycznie powinny one przerobić identyczną/zbliżoną ilość cukru, aż do osiągnięcia swojego max alkoholu...? Zakładamy, że ten cukier jet lub go dodajemy. Pomijam kwestię niecukrów, kwaśności itd - o ile ma to jakiś tam wpływ. Czy dobrze rozumuję? Czy może są jakieś inne jeszcze okoliczności, gdzie takie założenie nie musi być prawdziwe?

Przez pomyłkę dałam podwójną ilość drożdży. Co będzie?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Rozerwie balon

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Nic. Przecież one się i tak mnożą w nastawie. Możesz dodać i 10x tyle.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Na szczęście kupiłam większą porcję. No i jak pomyślałam, to też mi przyszło do głowy, że przecież one się namnażają.

_________________

Pozdrawiam- Jola.