Szukasz nie tylko Ty. Jak przerobić Dorsę bez ciągłego mierzenia blg?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Pojemnik fermentacyjny z kranikiem i szczelnym deklem posiadającym możliwość założenia rurki fermentacyjnej (15L,30L,60L)
Możesz wtedy mierzyć tak często jak zechcesz bez otwierania pojemnika (fermentatora) i bez obawy utlenienia wina.
Dla takiego amatora jak ja to dobre rozwiązanie

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Niby wygodnie, ale ile upuścisz kranikiem, tyle zaciągnie z rurki fermentacyjnej , jedynie szczelny pływający dekiel, ale to tylko pomarzyć - taka technika to już do większych przetwórni.....

_________________
pozdrawiam Roman

Aby nie zaciągneło z rurki fermentacyjnej to trzeba ją nieco poluzować lub nawet wyjąć. I tyle zaciągnie powietrza ile upuścisz kranikiem.
Bez otwierania butli lub fermentatora.
W czasie fermentacji to nie jest grożne, bo dwutlenek węgla jako cięższy od powietrza chroni fermentujący nastaw wina.
Krzysztofowi zapewne chodziło o to aby przerwać fermentację dorsy zanim drożdże zjedzą cały cukier i stąd potrzebne częste pomiary cukru w nastawie
A skonsumować cukier drożdże potrafią czasami szybko
Wczoraj wycisnąłem na prasie muskata odeskiego po 2ch dniach fermentacji w miazdze. W młodym jeszcze winie było 6Blg ekstraktu cukrowego.
Nastaw stał w temperaturze ok.18 stopni.
Dzisiaj kupiłem mniejszą butlę i przelewałem . Było już tylko 0 Blg
A niektórzy twierdzą ,że "dzikusy" są słabe i niewiele mogą

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Zbyszku, ale jak już wyjmiesz rurkę fermentacyjną, to nie widzę problemu, aby pobrać próbkę otworem w korku

Krzysztof bardziej szuka drożdży, które same załatwią całą sprawę - zakończą (padną) fermentację w odpowiednim momencie zostawiając trochę cukru.......
- ale to się rzadko udaje, mi raczej przypadkowo.

_________________
pozdrawiam Roman

Romku, nie pobierałem wina cienką pipetą przez dziurkę w korku gdy 30L fermentator był napełniony miazgą do połowy objętości
Ale wierzę Ci na słowo ,że jest to możliwe
(np dorsa po młynku ale jeszcze przed prasą)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Wiem Zbyszku, dezynfekcja, potrzebna jednak jakaś sterylność........, niepotrzebne zamieszanie
- ale przed prasą, to nie widzę problemu ze zdjęciem dekla, jest jeszcze dwutlenek, do połowy fermentatora sięgniesz bez problemu, całej prasy później i tak nie zmieścisz pod osłoną dwutlenku, i tak będzie jakiś kontakt z tlenem.....

Problemem cały czas jest częstotliwość otwierania, wyjmowania, czy pobierania próbki, aby trafić w odpowiedni moment

_________________
pozdrawiam Roman

Też mnie męczy ten temat (koniec fermentacji z odpowiednim alkoholem i sporym cukrem resztkowym) i w tym roku chyba w związku z nim zrobiłem spory błąd:

Solaris drożdże UCLM S325.
Jak wino dostało 15stopni to mimo intensywnej fermentacji zaczęło się klarować, drożdże opadły na dno i ładnie stamtąd (z dna) puszczały bąbelki. Zmierzyłem blg wyszło 6! Zlałem klarowne wino znad osadu drożdżowego. Fermentacja w zlanym winie całkowicie ustała - czekałem 2-3tygodnie!
Dzisiaj zaszczepiłem na nowo i wstawiłem do domu żeby złapało temperaturę i znów ruszyło.

To spekulacje, ale jeśli utrafiłbym odpowiedni moment (półsłodkie) to od Nowego Roku do wiosny bez siarkowania miałbym to co trzeba.

Przypuszczam, że kluczowe są dwa parametry: ilość drożdży w nastawie oraz temperatura. Ale jak w praktyce nie przypadkowo kontrolować liczbę drożdży to nie mam pojęcia...?

Są takie. https://www.bazarek.pl/produkt/6507867/ ... e-10g.html

-- Pt paź 12, 2018 6:52 am --

Nie wiadomo ile kwasu. Te drożdże np:Konsumują 40% kwasu jabłkowego http://www.vignevin.com/outils-en-ligne ... -s103.html

_________________
Kto chla ten grzeszy, kto pije - modli się. Nie wysyłam sztobrów.

Zdzisławie,
czy już je stosowałeś?
Jeżeli tak to z jakim skutkiem?
Czy w temperaturze 15-16 stopni padają przy 12,5%alk ? I faktycznie można liczyć na cukier resztkowy bez siarkowania,wymrażania

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Czy ktoś stosował te drożdże, lub może coś napisać na ich temat, dochodzą do 12% alkoholu.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Niemal dwie dekady wstecz miałem przyjemność zakosztowania kilku win w Rüdesheim am Rhein, to rzut beretem od producenta wspomnianych drożdży.
Zaimponowało mi to, że mogłem bardzo dużo wypić a z każdą następną lampką wina odczuwałem coraz to nowe doznania. Rześkie, mnóstwo aromatów, niemal jak wino z Kany Galilejskiej. Wiem bo o nim czytałem Dziwiło mnie tylko jedno, dlaczego stoję na nogach. Wówczas myślałem, że po prostu mam mocny łeb do picia. Teraz wiem, że to te dzikusy.
Na pewno je wypróbuję na swoich plonach w przyszłym roku a wytłoki wywalę pod krzewy.
Gratuluję spostrzegawczości. Te drożdże to być może święty enograal.

_________________
µdnik

Mirek dlaczego tak późno podałeś te namiary. Szukałem takich drożdży. Mogłem je wypróbować w tym roku.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Tymi drożdżami zainteresowałem się, gdy na forum pojawiła się dyskusja, co zastosować aby uzyskać niski % alkoholu.
Sam jestem zainteresowany, dlatego je odszukałem. No niestety, nie skorzystałem bo wszystko już w balonach.
I jak to u winiarza, następna próba już za rok.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Czy drożdże ENOFERM M1 produkują glicerynę? Z opisu ze względu na brak żarłoczności wnioskuje, że raczej niedużo....