Teraz jest piątek, 31 października 2025, 18:10

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 19:45 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): niedziela, 24 sierpnia 2014, 20:18
Posty: 6
Jeśli chodzi o pytanie czy głośno strzela podczas otwierania to mogę powiedzieć że strzela ciszej niż przy otwieraniu szampana, a jak nalewam to pieni się ale nie dużo.

-- środa, 27 sierpnia 2014, 20:45 --

Swoją drogą skąd miałaś winogrona na sok?[/quote]

Winogrona mam z własnej działki. w tamtym roku było ich bardzo dużo a więc udało mi sie zrobić białe wino, bo zazwyczaj robię czerwone.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 20:11 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 15 listopada 2012, 01:14
Posty: 1100
Lokalizacja: łódź
Ostatnio na sąsiednim forum dowiedziałem się jak dosłodzić cydr do fermentacji wtórnej po butelkowaniu żeby ciśnienie w butelce nie było wiesze niż1 atmosfera. Może to też by przeszło w winie wytrawnym.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 22:07 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
Ja nauczyłem się pić wina wytrawne i tobie też tak radzę,słodkie wina są jak to jeden szanowny kolega
określił-Łebowalcze-te wina na pewno nie są zdrowe jak po nich głowa boli.Wina piję dla degustacji
a nie żeby się nachl.....
pozdrawiam
georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 sierpnia 2014, 07:03 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 23 kwietnia 2011, 08:43
Posty: 199
Lokalizacja: Chmielowice Opolskie
Myślę, że Przemkowi :D chodziło raczej :D o przeliczenie ilości cukru potrzebnego do fermentacji wtórnej już w butelce i uzyskania odpowiedniego ciśnienia, a nie "osłodzeniu" gotowego wina. Oczywiście mając na myśli - cukier resztkowy.

Blatki napisał(a):
(...)więc udało mi sie zrobić białe wino, bo zazwyczaj robię czerwone

Popieram, bo jestem zwolennikiem białych win :clap: !


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 sierpnia 2014, 08:30 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
Blatki napisał(a):
Winogrona mam z własnej działki. w tamtym roku było ich bardzo dużo a więc udało mi sie zrobić białe wino, bo zazwyczaj robię czerwone.


Daj fotkę na forum tych krzewów najlepiej liści i gron to koledzy z forum postarają się zidentyfikować odmianę i być może da się z tych winogron zrobić wino bez dolewania wody.

Jeżeli te butelki leżą już rok i tak jak opisujesz są lekko nagazowane to nic raczej strasznego nie powinno się dziać. Natomiast na przyszłość wyciągnij wnioski tak aby jeżeli ma być wino musujące to zabutelkować je w odpowiednie butelki odpowiednio zabezpieczone i tak jak pisał kolega gotowe wino lepeij przechowywać w większym zbiorniku, a przelać do butelek przed konsumpcją. Przechowywać np w odpowiedniej wielkości gąsiorze napełnione pod szyjkę tak aby powierzchnia styku z powietrzem była jak najmniejsza.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 sierpnia 2014, 11:23 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 15 listopada 2012, 01:14
Posty: 1100
Lokalizacja: łódź
georg napisał(a):
Ja nauczyłem się pić wina wytrawne i tobie też tak radzę,słodkie wina są jak to jeden szanowny kolega
określił-Łebowalcze-te wina na pewno nie są zdrowe jak po nich głowa boli.Wina piję dla degustacji
a nie żeby się nachl.....
pozdrawiam
georg

Georg właśnie o to mi chodziło jak napisał spyrek 35. Robisz wyrtawne wino,klarujesz i dosładzasz do wtórnej i do nagazowania jakie ci odpowiada by uzyskać musujące wino. Wino nie będzie słodsze bo cukier będzie przerobiony w butelce.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 sierpnia 2014, 12:03 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
No tak mi jest wszystko jasne tylko kolega na pewno robi wszystko na oko jak jogo tata,dziadek i prad..
Ja moje musujące nie dosładzam przed butelkowaniem tylko część fermentacji robię w balonie
i jak wino jeszcze fermentuje i ma pomiędzy 20 do 40 O°- ekslów idzie do flaszek.Nie jestem
fachowcem od musujących i też można powiedzieć że to jest na oko ale wychodzą dobrze
raz mocniej raz słabiej musują i są dobre bo własne.
Pozdrawiam serdecznie
georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 28 sierpnia 2014, 13:51 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
Georg robisz wino musujące poprawnie. To jest metoda tzw wiejska. Najbardziej pierwotna. Też częściowo robię tą metodą. Jedyna wada to, że pozostaje lekki osad. W warunkach domowych to jest najlepsza metoda.
To co napisał Zajączek też się zgadza bo to inna metoda (szampańska, klasyczna) ja robię jeszcze metodą Charmata inaczej zwana metodą włoską. Tak jak obiecałem kiedyś to opiszę ale na pewno nie prędko.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 11:04 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 17 sierpnia 2011, 10:19
Posty: 837
Lokalizacja: Niemcy-Rüsselsheim -8a
Jak już jesteśmy przy temacie to napisz coś dokładnego o twojej włoskiej metodzie.
Ja jak chcę mieć czyste musujące to tylko w przypadku jak dla gości u mnie to obracam
butelkę jakiś miesiąc wcześniej i przy otwieraniu wszystko wypłynie naraz tylko to oczywiście robię
na trawniku.
Pozdrawiam serdecznie
georg


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 12:03 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 28 stycznia 2014, 12:13
Posty: 2170
Lokalizacja: Poznań-Drawsko Pomorskie
Problem trawnika jest mi dobrze znany :-) też tak robię przy metodzie klasycznej. W warunkach domowych zamrażanie szyjki w celu usunięcia osadu jest zajęciem karkołomnym. Dlatego tak jak Ty robię to bez zamrażania. Podobno jedyną firmą która tak robi jest Mumm z Szampanii ale uważam że to legenda.

Metodą włoską Charmata robi się podobnie jak metodą klasyczną. Wino powiedzmy 9% miesza się z odpowiednio obliczonym roztworem cukru i drożdży (ja używam bayanusów G 995) czyli do tego momentu metoda klasyczna. Tak przygotowany nastaw poddaje się wtórnej fermentacji ( w celu nagazowania i uzyskania odpowiedniej ilości alkoholu) w zbiorniku ciśnieniowym, a nie w butelkach. Gotowe wino musujące leżakuje także w takim zbiorniku pod ciśnieniem i dojrzewa. Kiedy chcemy je przelać do butelek robimy to w sposób izobaryczny i to w warunkach domowych jest duży problem. Ale można to zrobić inaczej o czym później.

Ja sobie wymyśliłem zbiornik ciśnieniowy z przerobionego kega po piwie i nawet taki zamówiłęm, ale okazało się, że keg na zawór ciśnieniowy w postaci przetłoczenia na ściance zbiornika. Nigdzie nie znalazłem informacji na jakie ciśnienie jest ten zawór, ale wpadła mi w ręce oferta nomen omen niemieckiej firmy Spidel, która produkuje takie zbiorniki dla wytwórni win ale też do zastosowań domowych amatorskich na 10 atmosfer (czyli tyle ile butelka od szampana). Kupiłem u polskiego dystrybutora taki zbiornik. Były z tym problemy. Najpierw przysłali mi sam zbiornik, później dosłali głowicę. Głowica miała uszkodzony manometr. Nie doprosiłem się wymiany manometru. Kupiłem sam i wymieniłem. Zrobiłem wino i wszystko było OK. Ciśnienie wzrosło do 5 atmosfer, a po dwóch miesiącach spadło do zera i ma 50 litrów normalnego, a nie musującego wina. Przed spadkiem ciśnienia oczywiście spróbowałem winka i była bardzo fajne. Podobno robione tą metodą są w smaku nie do odróżnienia od metody klasyczne. No ale mam małą nieszczelność zbiornika i na razie nie wiem co z tym zrobić.
Aby wypchnąć wino ze zbiornika i zasymulować warunki izobaryczne muszę dokupić specjalną złączkę którą Spidel produkuje i wypchnąć wino za pomocą butli z azotem. Taki mam plan jak naprawię nieszczelność. Być może będę Cie prosił o pomoc w zakupie takiej złączki w Polsce nie mam ochoty jej kupować
Zbiornik wygląda tak
Strona producenta
http://speidels-hausmosterei.de/shop/de/Druckfass


Załączniki:
druckfass.jpg
druckfass.jpg [ 28.19 KiB | Przeglądane 3122 razy ]

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 31 sierpnia 2014, 21:54 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): piątek, 19 października 2007, 01:00
Posty: 1006
Lokalizacja: ogródek z winogronami pod Warszawą
Zodiak napisał(a):
Gotowe wino musujące leżakuje także w takim zbiorniku pod ciśnieniem i dojrzewa. Kiedy chcemy je przelać do butelek robimy to w sposób izobaryczny i to w warunkach domowych jest duży problem.

Używam już któryś rok zwykłych kegów i głowic do przelewania pod ciśnieniem. Nie ma z tym żadnych problemów. Cydr, piwo, wino musujące prostą nalewaczką przeciwciśnieniową napełniasz butelki i po sprawie. Gotowe flaszki nie mają osadu i są pod ciśnieniem.
Najlepiej się przelewa jak keg postoi na mrozie -5C. Zresztą nalewanie też robię w tej temperaturze.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 4 listopada 2019, 22:27 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): poniedziałek, 4 listopada 2019, 22:19
Posty: 1
Lokalizacja: Hrubieszów
Ja właśnie dzisiaj chciałem otworzyć winko z 2013roku,i przy otwieraniu usłyszałem syczenie z korka. Po otwarciu zauważyłem, że stworzyłem szampana. Zastanawia mnie fakt, jak wino wciąż pracowało 4 lata,i butelka nie strzeliła, czy zrobił to tylko korek, który bardzo przesiąkł winem. W każdym bądź razie kolor-mocna czerwień, gazowane, i ma 16% co mnie w zupełności uszczesliwia:-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2019, 10:02 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 26 listopada 2016, 23:31
Posty: 750
Lokalizacja: Krościenko Wyżne
To, że butelka nie strzeli ma wpływ kształt dna butelki. Jeżeli jest płaskie lub zbliżone do płaskiego, to marne szanse na przetrwanie z nagazowanym winem. Jeżeli Twoja butelka miała dno mocno uwypuklone w jego środku do góry, to masz odpowiedź o wytrzymałość butelki. Innym aspektem jest jeszcze fakt, jakie faktycznie duże ciśnienie w tej butelce było i w jakiej temperaturze butelka była przetrzymywana.

_________________
Przydomowa mikroWinnica Siekierników, 80 krzewów. Marcin


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO