Gdzie można kupić takie bakterie, sprawdziłem kilka sklepów i nic???

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Mam parę litrów leciutko utlenionego cztero-letniego marszałka, nadal pijalnego i tak się zastanawiam czy nie zakupić ANTICASSE http://www.winiarz.pl/wejsciedosklepu?p ... ct_id=1747 i sprawdzić działanie tego specyfiku.

Może ktoś już stosował i może się wypowiedzieć? Zadziała toto lepiej niż samo "piro"

_________________
pozdrawiam Roman

Chętnie bym się dowiedział jaki efekt

Może ktoś rozszyfrować co ten środek zawiera poza "piro"? No i dlaczego konieczna jest filtracja po użyciu?

_________________
pozdrawiam Roman

Poza pirosiarczynem potasu nic tam nie ma. Potrzeba filtracji może dotyczyć ewentualnego osadu po jednoczesnym zastosowaniu bentonitu.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Odszukałem https://translate.google.pl/translate?h ... rev=search

cytat z linka



https://translate.google.pl/translate?h ... rev=search

_________________
pozdrawiam Roman

No tak. ale z etykiety to nie wynika. Potrzebna dopiero karta charakterystyki.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

W karcie stoi mniej więcej to samo: http://www.enartisnews.com/schede/sicur ... 8A4_en.pdf

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Drugi link w moim poście jest właśnie do tłumaczenia karty charakterystyki https://translate.google.pl/translate?h ... rev=search

_________________
pozdrawiam Roman

Ja raczej nie napiłbym się wina potraktowanego ANTICASSE, przecież tam jest sama chemia, wystarczy mi sam pirosiarczyn potasu.

Mam jeszcze jedną prośbę, czy nie warto byłoby rozważyć wydzielenie tematu technologii wytwarzania domowego wina czerwonego zaproponowany przez naszego kolegę darucha na niniejszym forum w celu jego rozszerzenia i uściślenia niektórych procesów wytwarzania wina. Poruszam ten temat dlatego, że w obecnym procesie technologicznym coraz częściej wino jest uszlachetniane poprzez leżakowanie wina w beczkach dębowych lub nadawanie dodatkowych zapachów dębu (nieraz akacji) do wina wytwarzanego w naczyniach szklanych bądź metalowych poprzez dodawanie do nastawu specjalnych zrębków specjalistycznego typu dębu np. pochodzącego z Francji. Metoda te jest obecnie powszechna w USA ale trudno się dziwić jak tam produkują przede wszystkim labruchy. Próbowałem tej metody, jest dobra i daje ładny i przyjemny aromat w przypadku wina czerwonego. Niestety przy wytwarzaniu wina białego w moim przypadku okazała się masakrą. Kiedy poczęstowałem takim winem sąsiada zapytał mnie co to jest: wino czy jakaś wódka albo słaba podróbka whisky.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

Spokojnie, nie miałem zamiaru częstować

edit
po wpisie Janusza wyłączyłem wygaszanie

_________________
pozdrawiam Roman

Roman- tak się domyślałem, że wypijesz sam. Odporny masz żołądek. Ja już swoje kwasiory z 2014 rozcieńczam wodą.

Pozdrawiam Janusz

_________________

Sam nie wypiję, ale pewnie zrobię test na 1 litrze i z ciekawości zdegustuję. Ostatnio zacząłem mierzyć kwasy i teraz wiem czego mogę się spodziewać po wypiciu - już od dawna wspomagam żołądek prochami.

A za oknem dzisiaj piękny zimowy poranek

_________________
pozdrawiam Roman

Dzięki za poczucie humoru.
Czy nie lepiej zamiast pić kwaśne wina to zastosować się do rad p. R. Myśliwca, który w swojej książce pisze, żeby kwaśne wino potraktować kredą lub węglanem wapnia, który jako biały proszek można kupić w sklepach winiarskich. Zaleca On żeby zmniejszyć kwasowość 1 litra wina o 1 g kwasu winnego należy zastosować 5,7 g węglanu wapnia / 10 L. wina. Zarówno kreda jak i węglan wapnia wytrąca się po czasie i osadza się następnie na dnie naczynia.
Ponadto wielu forumowiczów pisze, że u nich są jeszcze albo powróciły znowu temperatury ujemne i możliwe jest jeszcze zmrożenie wina przez co wytrąca się kamień winny. Ja spróbowałem tej zimy i na dnie oraz ściankach bocznych szklanego balonu odłożyły się takie małe sople kwasu winnego, które po zlaniu wina pozostają w naczyniu.
Mój kolega śmieje się ze mnie, że nie dopuszczam nawet do myśli aby kupażować wino gronowe z winem owocowym. On robi specjalnie wino z aronii lub czarnego bzu (czasem też z gruszek), które jest bardzo, bardzo ubogie w kwasy (trudno jest zrobić takie wino gdyż utrudniony jest start fermentacji soku). Jak uda mu się zrobić takie dobre wino kupażuje je z winem gronowym przez co zmniejsza zawartość kwasów w winie gronowym. Ja z kolei śmieję się z niego, że i tak te kwasy wypije tylko, że w mniejszych dawkach. Ale być może mniejsze dawki są mniej szkodliwe dla żołądka. Życzę smacznego i zdrowego wina.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI