Dzień dobry.
Czy ktoś może mi pomóc w poniżej zamieszczonej sytuacji i odpowiedzieć na postawione pytania???
Od 2014 r staram się na własne i przyjaciół potrzeby produkować winko gronowe. Z reguły udawało się, choć je przesładzałem. Ale zazwyczaj fermentowało do końca (XII). W tym roku ku mojemu zdziwieniu po oddzieleniu moszczu fermentacja nagle stopniowo zanikła:
1) zebrałem ok 12 kg miazgi białego wina, ok 7 kg różowego i 6 kg czerwonego w 3 pojemnikach fermentacyjnych;
2) wszystko zaprawiłem bayanusami 995 + 0,5 kg cukru rozrobionego w moszczu; po 3 dniach fermentacji oddzieliłem moszcz od nastawu białego wina - po zlaniu dodałem 250g cukru i resztę bayanusów + pożywka;
3) nastaw czerwony i różowy gdzieś ok 5 dnia zaczął wyhamowywać fermentację, aby w 6 dniu w ogóle nie blukać. Oddzieliłem moszcz i zmierzyłem poziom cukru. Był w granicach 1-2blg - dodałem 250g cukru rozprowadzonego w moszczu; dodałem bayanusy i drożdże.
4) zaniepokojony sytuacją, przyuważyłem, że na dnie butli jest kilkucentymetrowy osad: spuściłem wszystko do wiadra, wyczyściłem butle z osadu i ponownie wlałem wszystko do butli dodając znowu bayanusy i pożywkę. Napowietrzyłem moszcz. Niestety zabieg ten niczego nie zmienił, woda w szklanej rurce nie zmienia położenia (choć zamontowana jest szczelnie), w czerwonym, różowym bluknie raz na 2 minuty....

W poprzednich latach fermentacja burzliwa i cicha były o wiele mocniejsze i dłuższe. Stąd mój problem. Dlaczego tak jest, że białe zatrzymało fermentację, a czerwone fermentuje niemrawo? Co zrobiłem źle? W jaki sposób mogę spowodować bardziej żwawą fermentację??

Przecież niemożliwe jest, aby bayanusy wytworzyły w ciągu 2 tygodni poziom 18% alkoholu!??

Za wszystkie rady i uwagi od lepszych winiarzy z góry dziękuję i czekam na nie!

Mierzyłeś początkowy poziom cukru w moszczu? Może twój dodatek cukru spowodował tak wysoki poziom alkoholu?? W jakiej temperaturze fermentowało? 7 dni w temp 20- 25° to dość dużo czasu na przerobienie całego cukru

_________________
Kuba

Nic nie piszesz o smaku wina . Rok był bardzo słaby więc pewnie owoce miały mało cukru a drożdże dałeś bardzo żarłoczne. Czy koniecznie twoje wino musi mieć 18% alkoholu? Za każdym razem dodajesz drożdży i pożywki. Nie wiem dokładnie ale pożywkę pewnie można przedawkować. W tym przypadku możemy tylko gdybać. jeśli wino ci smakuje to cóż więcej potrzeba.

Nie mierzyłem, ale kosztowałem-moszcz był bardzo słodki. Licząc na wznowienie fermentacji dodałem 500g cukru, bayanusy i pożywkę. I po kilku dniach ucichło.... Spuściłem znad osadu, białe w smaku było wytrawne, czerwone i różowe słodkie. Po sprawdzeniu było 3blg, choć wino w smaku bardzo słodkie. Niestety białe stoi w miejscu (jak zakręcę balonem, to może 2 razu bluknie - potem status quo> Czerwone i różowe od czasu do czasu robi wydech, ale nie tego sie spodziewałem. Temperatura? Pokojowa 19-21 st C.

Jarekkk, jest przesłodzone i mi nie smakuje!

Jak je zrestartować, aby podjęło pracę, w celu ,,zżarcia" tego nadmiaru cukru?????

Dziękuję za odzew i sugestie, ale ciągle wiem, że nic nie wiem!

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Podnieś temperaturę nastawu o 2-3⁰C.

Drożdży już dałeś dość i to tych odpornych na wiele czynników. Czy w latach poprzednich też używałeś tych samych?

Poza tym strasznie mocne te wina robisz. Większość drożdży ma niższą tolerancję alkoholu, niż 18%. Zazwyczaj jest to 14-16%.

_________________
mów mi Małgorzato

Małgosiu niektórzy lubią mózgotrzepy.
Poczuć smak wina można przy 12-13%. Potem to już tylko alkohol.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dlaczego drwicie ze mnie? Nieładnie! To nie są żadne mózgotrzepy, tylko winko o nie wymuszanej i nieregulowanej fermentacji. Jak za mocne to zawsze można je rozcieńczyć i na pewno dłużej w butelce poleży, niż te 12-14%.

W zeszłych latach robiłem na Fermvinie i wychodziły rewelacyjne, blukając aż do grudnia. To co wydarzyło sie w tym roku jest dla mnie niewytłumaczalne....

Spróbuję je jeszcze zrestartować.

Dziękuję za wszystkie uwagi, poza tymi uszczypliwymi, które na tak szacownym forum nie powinny mieć miejsca i to czynione jeszcze, chyba przez admina. Temat do zamknięcia.

Po pierwsze: tak mocne wina gubią smak i aromat - zabija je alkohol. Wino, to cały złożony bukiet aromatów i smaków. Zestawianie tego z różnymi potrawami daje dodatkowe doznania smakowo-węchowe. Sprowadzanie wina jedynie do wysokiego %, to nie na tym forum.

Po drugie: wino rozcieńczone wodą przestaje być winem i na tym forum nie zajmujemy się takimi wynalazkami.

Po trzecie: zadałam Ci parę pytań, żeby Cię wesprzeć i bez odpowiedzi nie potrafię dalej pomóc. Więc faktycznie, temat do wywalenia.

_________________
mów mi Małgorzato