Spoko rozumiem, postaram się przedstawić pokrótce:)
Oczywiście winogronowe bo dodawałem wody do nastawu. Drożdży żadnych nie dodaje tylko same winogrono obrane od szypułek. Butle mam 54L i miej więcej zachowywałem proporcje owoców wody cukru tak jak na stronie
http://www.winiarze.pl/artykuly/wina/pr ... n-ciemnych moc 12% / 14%. Robię to w sumie na zasadzie smakowania winogronu w zależności czy jest mocno słodkie. Nie posiadam winomierza więc nie jestem wstanie ci powiedzieć ale jeśli to będzie konieczne to jutro mogę to nadrobić i podać ci ta wartość obecną.
Nastawienie nastawu pod koniec września. Po obraniu i lekkim zgnieceniu owoców dodaje wszystkie składniki do butli tak by mieściło się w 3/4 butli. Po burzliwej fermentacji było to chyba tak w połowie/ pod koniec listopada.. Odcedziłem wino od miąższu i pozostawiłem same w butli razem z płatkami dębowymi aby wydobyć z wina lepszy smak. Na przełomie lutego/ marca dokonałem kolejnego obciągu wina z nad osadu by również pozbyć się płatków dębowych. Następnie tak wino samo już wino pozostawiłem do czerwca gdzie znowu dokonałem kolejnego obciągu wina znad osadu. Kolejnym etapem pozostawiam wino wraz z kosatkami dębowymi aby uzyskać efekt postarzania wina. Tak wino w butli przebywa aż do momentu zlewania do butelek.
Przed zlaniem do butelek dokonałem filtracji wina jak to opisałem w powyższym poście.
Mam nadzieje, że miej więcej przedstawiłem proces tworzenia wina. Podejrzewam że przez ten miesiąc na balkonie było mu za ciepło co spowodowało powtórna fermentacje. Stało mi sie to pierwszy raz dlatego chciałem uzyskać informacji jak uratować to wino i je od bąbelkować.