|
dylu to o czym TY rozmawiasz na tym forum , i to po co ci to forum jest potrzebne mnie nic nie obchodzi, tak po prostu mam to gdzieś, tylko że ten świat nie jest romantyczny/walterowski jak w twoim mniemaniu, ja na tym forum będę pisa o tym co mnie interesuje, oczywiście możesz mieć dalej klapki na oczach i twierdzić że wyrób wina to najwspanialsza i najwyższa ze sztuk,
niestety nie dla wszystkich bo są też oszuści ,światowy wyrób wina to ogromny przemysł , i warto było by rownież spojrzeć na sprawy związane z uprawą czy wytwarzaniem czasami krytycznie,
przykład np. jeśli widzę w markecie butelkę wina za 8 zł , dla początkujących smakoszy to okazja-promocja , ktoś kto pomyśli racjonalnie zda sobie sprawę że na te 8 zł wchodzi koszt butelki-2zł, marża marketu oraz dystrybutora -50%, korek -10gr, itd i nagle okazuje się że producent sprzedał ten produkt powiedzmy za 50gr za litr , i teraz czy można to nazwać winem , w takim przypadku warto było by zastanowić się nad podobnymi sprawami, i to jest to co widzę , to co czasami opisuję, bo są oszustwa i inne podobne sprawy , a jak ty chcesz zajmować się tylko szlachetnym wyrobem wspaniałego trunku , to ograniczasz się,
jeśli chodzi o ten nieszczęsny olsztyn i pinot noir, posłuchaj bo naprawdę powiadam ci, ja doradzałem człowiekowi aby przy tak małej ilości planowanych nasadzeń aby postarał się posadzić coś lepszego, mimo że klimat jest tam niesprzyjający, po to że przy tak małych ilościach -kilkadzieśiąt sztuk zawsze może odpowiednio zaopiekować się krzeczkami, może rownież pomyśleć o małym tunelu foliowym dzięki któremu będzie mógł sadzić co będzie chciał, pisalem mu po to aby w przyszłości robił dobre wino,
ty pewnie doradziłbyś mu coś bardziej mrozoodpornego może nawet bete
-ale po co?
czy jest sens sadzić byle co,
|